Птичье разноголосье и подсолнуховое поле – с них начинается утро в «Панчо»: выходишь на балкон, ловишь ветер и - «Привет, солнце! »… В отель приехали второй раз, вопреки привычке отдыхать в разных местах: везли с собой родственников и были уверены, что в «Панчо» им будет комфортно. Валентина встретила как родных и, несмотря на поздний час, накормила ужином. В этот раз приехали с подарками – везите и вы ; ))) Любопытно изучать географию сувениров на полках в столовой. Вообще, столовая – чудное местечко! Эрос Рамазотти – неизменный спутник отдыха в Болгарии – не оставил и тут ))) Пламен – хозяин – к завтраку печёт пьянящие вкусом баннички. Любителям плотного завтрака – в «Панчо»: каша на молоке и хлопья, три вида мясной нарезки, горячие сосиски, гренки, огурцы и помидоры, маслины, три вида сыра, хлеб и масло, пару раз были блинный пирог с вкусняцкой начинкой и омлет, всегда - по два вида горячих банничек, блинчики и вафли, джем. Кофе варит по просьбе гостя хозяйская дочка Гергана. Очень скромная и милая девушка, студентка, в этом году – полноправная хозяйка отеля: в её ведении и порядок уборки номеров, и обслуживание гостей в столовой, и беседы с ними на разных языках... К этому сезону в «Панчо» обновили спальные места – очень удобно! Спали очень крепко и с открытым балконом – наконец позволила себе это после многократных поездок в Болгарию (в 2007 году в отеле «Метрополь» на Золотых песках ограбили в первую же ночь: сумка с пустым кошельком утром оказалась у открытой балконной двери). В «Панчо» чувствуешь себя в полной безопасности! Вкратце из предыдущего отзыва: прогулка до моря минут 15 – для нас только в радость! Речка, конеферма, спа-отель или через сливовые сады и заповедник Балтата – идти до пляжа любой дорогой комфортно и интересно. Читайте предыдущий отзыв! Пешком по берегу до Албены, и – полноценный обед в ресторане «Централ» (администрация курорта, ориентир - огромный зеленый газон в центре курорта) за 20 левов на четверых, шеф-повар – очень колоритный. Очень приятно, что персонал ресторана узнал нас! Автобус, и – Варна, Балчик. На такси дешево – торгуйтесь бессовестно! Фрукты лучше покупать в Варне или в магазинчике на трассе (от отеля подняться вверх по улице и налево). В Варну – на аттракционы (за 260 рублей – по 7-8 аттракционов), на колхозен пазар, на пляжные вечеринки. Пляж в Кранево широкий и в море заход очень удобный, людей мало, очень свободно, впервые в Болгарии увидела медузок (наблюдали только один день) – дети играли, как в снежки, ими. Возвращались как-то в полную луну через море, через Балтату в отель, с тремя детьми через ночной лес с дикими вскриками птиц - ловите ощущения! Про уютные и вкусные кафе писала в предыдущем отзыве – всё так. Провели родню по некоторым и решили ужинать в родном «Панчо»: ужин на человека – 8 лев, шведский стол, меню очень насыщенное и всё по-домашнему. Пламен на высоте! В день отъезда подарил супругу высококлассный бренди и баннички с пылу – с жару! Часто вспоминаем эту болгарскую семью с добром и любовью! Приятного в «Панчо» и Болгарии очень много – всего не описать! Появятся вопросы – отвечу с удовольствием!
Ptasia niezgoda i pole sł onecznikó w - poranek zaczyna się od nich w Pancho: wychodzisz na balkon, ł apiesz wiatr i - "Witaj sł oń ce! ", ż eby w "Pancho" był o im wygodnie. Valentina przywitał a nas jak krewnych i mimo pó ź nej pory nakarmił a nas obiadem. Tym razem przyjechali z prezentami - też je przynieś ; ))) Ciekawe jest studiowanie geografii pamią tek na pó ł kach w jadalni. Ogó lnie jadalnia to cudowne miejsce! Eros Ramazzotti - stał y towarzysz wakacji w Buł garii - też tutaj nie wyjeż dż ał ))) Plamen - wł aś ciciel - piecze odurzają ce bannichki na ś niadanie. Mił oś nicy obfitego ś niadania - w "Pancho": owsianka z mlekiem i pł atkami zboż owymi, trzy rodzaje wę dlin, kieł baski na ciepł o, grzanki, ogó rki i pomidory, oliwki, trzy rodzaje sera, pieczywo i masł o, kilka razy był a placek naleś nikowy z pysznym nadzieniem i jajecznicą , zawsze - dwa rodzaje gorą cych zają czkó w, naleś niki i gofry, dż em. Kawa na ż yczenie goś cia parzona jest przez có rkę gospodarza Gerganę . Bardzo skromna i sł odka dziewczyna, studentka, w tym roku jest peł noprawną gospodynią hotelu: zajmuje się sprzą taniem pokoi, obsł ugą goś ci w jadalni i rozmawianiem z nimi w ró ż nych ję zykach. . . Ł ó ż ka został y zaktualizowane na ten sezon w Pancho - bardzo wygodne! Spaliś my bardzo mocno i z otwartym balkonem - w koń cu sobie na to pozwolił am po wielokrotnych wyjazdach do Buł garii (w 2007 roku hotel Metropol w Zł otych Piaskach został okradziony już pierwszej nocy: torba z pustym portfelem wylą dował a rano na otwarte drzwi balkonowe). W „Pancho” czujesz się cał kowicie bezpiecznie! Kró tko z poprzedniej recenzji: spacer nad morze na okoł o 15 minut to dla nas tylko radoś ć ! Rzeka, stadnina koni, hotel uzdrowiskowy czy przez sady ś liwkowe i rezerwat Baltata - dojś cie do plaż y dowolną drogą jest wygodne i ciekawe. Przeczytaj poprzednią recenzję ! Spacer wzdł uż wybrzeż a do Albeny i - peł ny posił ek w restauracji Central (administracja kurortu, punkt orientacyjny - ogromny zielony trawnik w centrum kurortu) za 20 lew dla czterech, szef kuchni jest bardzo kolorowy. Bardzo się cieszymy, ż e personel restauracji nas rozpoznał ! Autobus i - Warna, Bał czik. Taksó wka jest tania - targuj się bezwstydnie! Lepiej kupić owoce w Warnie lub w sklepie przy autostradzie (z hotelu idź ulicą w gó rę iw lewo). Do Warny - po atrakcje (za 260 rubli - po 7-8 atrakcji), do koł chozu, na imprezy na plaż y. Plaż a w Kranewie jest szeroka a wejś cie do morza bardzo wygodne, mał o ludzi, bardzo swobodnie, pierwszy raz w Buł garii widział am meduzy (obserwowaliś my tylko jeden dzień ) - dzieci bawił y się z nimi jak ś nież kami. Wró ciliś my jakoś w peł ni księ ż yca przez morze, przez Baltatę do hotelu, z tró jką dzieci przez nocny las z dzikim krzykiem ptakó w - ł apcie wraż enia! Spę dziliś my trochę krewnych i postanowiliś my zjeś ć obiad we wł asnym "Pancho": obiad na osobę - 8 lew, bufet, menu bardzo bogate i wszystko jak w domu. Pł omień na gó rze! W dniu wyjazdu podarował wspó ł mał ż onkowi wysokiej klasy brandy i gorą ce bannichki! Czę sto wspominamy tę buł garską rodzinę z ż yczliwoś cią i mił oś cią ! Jeś li masz jakieś pytania - chę tnie odpowiem!