А мы вот обескуражены и расстроены. Перед поездкой прочитали отзывы, слегка испугались, но туроператор заверила, что в Азалии обеспечен незабываемый семейный отдых. Поверили, поехали. Начну с того, что никакой парковки на самом деле то и нет. Это было первым сюрпризом. Следом за ним мы изумились...... так называемым рестораном. От картинки в рекламном проспекте заведение настолько отличалось, что мы искали другое помещение поначалу. Еда - жуть просто!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ! ! это просто катастрофа для семьи с детьми. Мы с годовалым малышом ехали, намеренно искали подходящий отель. После Турции с ее детским меню, микроволновкой и подогревателем бутылочек пришлось ехать в город за детским питанием. Видели, что и другие сделали то же самое. Старший макароны ел, потому что выбирать было не из чего. Другие дети - подростки ели те же макароны. Аж стыдно было смотреть, как иностранцы лопают макароны. На седьмой день малыш, которого я покормила утром манной кашей, отравился, бегали к врачу, который в детях ничего не понимает, поставил неверный диагноз, выписал кучу антибиотиков. Слава Богу, звонили своему врачу, обошлись без местного лечения. А следом траванулись все остальные члены семьи. Весело былооооо. Вместе с нами поотравились еще куча семей. Было о чем беседовать с отдыхающими.
В бассейне с горками кто то порезался стеклом. Полезли служащие искать, сами же и порезались.
Бассейны не чистятся, к концу нашего отдыха уже все в песке было, аж неприятно.
Отелем Азалия мы недовольны абсолютно. Море, конечно, превосходно, но я об отеле еще раз говорю. Спасало то, что на своей машине приехали, в обед уезжали в ВАрну, нашопились до отказа, потому что в Моллах у них там довольно низкие цены.
А тем, кто планирует ехать, убедительно не советую.
I tu jesteś my zniechę ceni i zdenerwowani. Przed wyjazdem czytaliś my recenzje, trochę się baliś my, ale organizator wycieczek zapewnił , ż e w Azalei zapewniono niezapomniane rodzinne wakacje. Zaufaj mi, chodź my. Zacznijmy od tego, ż e wł aś ciwie w ogó le nie ma parkingu. To był a pierwsza niespodzianka. Idą c za nim zachwyciliś my się......restauracją tzw. Miejsce tak ró ż nił o się od zdję cia w broszurze, ż e najpierw szukaliś my innego miejsca. Jedzenie jest po prostu okropne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ! ! to po prostu katastrofa dla rodziny z dzieć mi. Podró ż owaliś my z rocznym dzieckiem, celowo szukają c odpowiedniego hotelu. Po Turcji z menu dla dzieci, mikrofaló wką i podgrzewaczem do butelek, musiał am jechać do miasta po jedzenie dla niemowlą t. Widzieliś my, jak inni robią to samo. Starszy jadł makaron, bo nie był o z czego wybierać . Inne nastoletnie dzieci jadł y ten sam makaron. Wstyd był o patrzeć , jak obcokrajowcy jedzą makaron. Sió dmego dnia dziecko, któ re rano karmił em kaszą manną , został o zatrute, pobiegli do lekarza, któ ry nic nie rozumie o dzieciach, postawił bł ę dną diagnozę , przepisał garś ć antybiotykó w. Dzię ki Bogu wezwali swojego lekarza, poradzili sobie bez miejscowego leczenia. A potem wszyscy pozostali czł onkowie rodziny zostali ranni. To był a zabawa. Kilka innych rodzin został o otrutych nami. Był o o czym rozmawiać z wczasowiczami.
W basenie ze zjeż dż alniami ktoś skaleczył się szkł em. Pracownicy wspinali się , ż eby popatrzeć , i sami się skaleczyli.
Baseny nie są sprzą tane, pod koniec wakacji wszystko był o już na piasku, już nieprzyjemne.
Jesteś my absolutnie niezadowoleni z hotelu Azalea. Morze oczywiś cie jest znakomite, ale znowu mó wię o hotelu. Uratowani tym, ż e przyjechali swoim samochodem, wyjechali do Warny w porze lunchu, zrobili zakupy po brzegi, bo w centrach handlowych mają tam raczej niskie ceny.
A tym, któ rzy planują wyjazd, zdecydowanie odradzam.