Weekend w Baku
Zdecydowaliś my się polecieć na 3 dni do Baku (od 1 do 3 sierpnia). Wyjazd był zaplanowany, starannie się do niego przygotował em. Wraż enia pozostał y niejednoznaczne. Zdecydowaliś my się na peł en odpoczynek i zatrzymaliś my się w najdroż szym i najpię kniejszym hotelu Fairmont Baku. Za 2 i pó ł dnia dali 600 euro. Pts godny pokó j, super obsł uga, dał a mapę miasta, doradził a, gdzie się udać i powiedział a, ż e miasto jest bezpieczne, moż na spacerować ulicą o każ dej porze dnia i nocy. Widok z pokoju na wybrzeż e Morza Kaspijskiego. Och pię kna! ! ! Na dworze jest gorą co w cią gu dnia, jest po prostu NIE do zniesienia, wię c podobno na ulicy jest niewiele osó b.
Zdecydowaliś my się na metro. Sam jestem z Miń ska, wię c mogę powiedzieć , ż e wyglą da jak nasze metro. Ciekawie był o obserwować zwykł ych ludzi. Taksó wki jak w Anglii, takie stare samochody. Sygnalizacji ś wietlnej praktycznie nie ma i cał y czas musieliś my przechodzić przez jezdnię . Kobieta za kierownicą to rzadkoś ć , to zrozumiał e – kraj muzuł mań ski. Po rosyjsku mó wią wszystko, co nie mogł o się nie podobać .
Wieczorem wszyscy mieszkań cy spacerują po nasypie. Zaskoczony, ż e nie ma zapachu morza W OGÓ LE! Ż adnej wilgoci, nic. Po raz pierwszy się z tym spotykam. Był na Czarnym, Azowskim, Ś ró dziemnym Morzu, ale to nie był o nigdzie indziej ! ! ! Szliś my do 2 w nocy. Jechaliś my kolejką linową , ale przejechaliś my bardzo kró tki dystans. Nie rozumiał em sensu jego budowy.
Jeś li chodzi o odż ywianie, są niuanse. Jeś li zamawiasz herbatę , to zdecydowanie musisz okreś lić , jaki rodzaj herbaty, w przeciwnym razie poprosili o czarną i przynoszą ją z bergamotką , ale nie mogę tego znieś ć . Pamię taj, aby wszę dzie spró bować sał atki vtyuhat „Capital”. Oczywiś cie wszystko rozumiem, ale po pierwsze go nie lubię , a po drugie mogę jeś ć w domu. Dlatego musiał em wyjaś nić , ż e chciał em czegoś narodowego. Kró tko mó wią c, przynieś li grilla, a potem okazał o się , ż e jest na surowo. Dlatego jeś li czegoś chcesz, musisz wszystko szczegó ł owo wyjaś nić , jak i co. Podobał y mi się lody Baku, có ż , owocó w jest pod dostatkiem.
Ogó lnie Baku przypominał o Zwią zek Radziecki, któ ry jest starannie przerabiany, aby wyglą dał jak Turcja, architektura i tak dalej. Idziesz przez centrum, wszystko jest takie pię kne, dostojne, a potem nagle znajdujesz się na Starym Mieś cie z brudnymi ulicami i zrujnowanymi, zrujnowanymi domami. Ludzie z wł asną polityką ż yciową , jaką ś dziwną czy coś , nie wiem. Turystó w praktycznie nie widziano i najwyraź niej nie chcą rozwijać tego obszaru w kraju.
I najważ niejsze!! ! ! Nigdzie nie widział em ani jednego pijanego Bakuvian, ani nie widział em nikogo piją cego alkohol w ż adnej restauracji czy kawiarni. Dlatego mam wiele szacunku dla tego narodu.