Отдыхали в отеле Hofer в Капруне в начале января 2010 г, вообщем-то нормальный отель, обычный альпийский пансиончик, только вот с хозяйкой не повезло. Хозяйка явно помнит и уважает Гитлера, русских терпеть не может. С 22 часов вечера до 6 утра она отключала во всех номерах отопление полностью, были ледяные батареи, при том что на улице было -18 гр и на всю стену в номере было большое панарамное деревянное окно, из которого очень дуло. Когда я пошла выяснять в чем дело, хозяйка ответила, что так автоматически запрограммирован котел. На мои дальнейшие рекомендации по изменению режима работы котла, она делала вид, что дальше не понимает английский. Еще сказала, что все жильцы ей за это благодарны. В отеле жили еще только одни русские с маленькими детьми, поговорив с ними, узнала как они ей «благодарны», когда дети плачут от холода. Так мы и мерзли все 10 дней. Дальше за заявленный бесплатный интернет в отеле, мы заплатили 10 евро хозяюшки, которую вызвали в 8 вечера звонком на ресепшн, который никогда не работал. На следующее же утро за завтраком, она к нам подошла и сказала надменным тоном, что Интернет всего на 1 неделю ( а мы там жили 10 дней), и что если мы хотим что-то еще от нее в этой жизни, то мы должны спрашивать ее только за завтраком, а не вечером! ! ! Извините, пожалуйста, что побеспокоили Вас заработать 10 евро! Короче интернет, нам она все равно отрубила на лишние неоплаченные 2 дня, так что получилась неделя пользования. На все дальнейшие вопросы и претензии она морозилась. Еще за завтраком она экономила горячую воду для чая, плохо ее грела и мало наливала, добавки воды не давала . Муж даже прикололся написал на информационном листке в номере, который висит на стене код доступа в Интернет, чисто для наших туристов. Так что если кто-то все же после этого отзыва туда поедет, загляните за инфо брошюру на стене на всякий случай : )))) Но отдохнули мы все равно шикарно, все очень понравилось: и маленький городочек, и ухоженные склоны, и вкуснейшие ресторанчики!! ! !
Odpoczywaliś my w Hotelu Hofer w Kaprun na począ tku stycznia 2010, w ogó le normalny hotel, zwykł y pensjonat alpejski, ale z gospodynią nie mieliś my szczę ś cia. Gospodyni oczywiś cie pamię ta i szanuje Hitlera, nie znosi Rosjan. Od 22 do 6 rano cał kowicie wył ą czył a ogrzewanie we wszystkich pokojach, był y baterie lodowe, mimo ż e na zewną trz był o -18 stopni i na cał ej ś cianie w pokoju był o duż e panoramiczne drewniane okno, z któ rego to był o bardzo podmuchowe. Gdy poszedł em dowiedzieć się o co chodzi, gospodyni odpowiedział a, ż e kocioł został automatycznie zaprogramowany w ten sposó b. Zgodnie z moimi dalszymi zaleceniami dotyczą cymi zmiany trybu pracy kotł a udawał a, ż e dalej nie rozumie angielskiego. Powiedział a też , ż e wszyscy mieszkań cy są jej za to wdzię czni. W hotelu mieszkali tylko Rosjanie z mał ymi dzieć mi, po rozmowie z nimi dowiedział em się , jak „wdzię czni” są jej, gdy dzieci pł aczą z zimna. Wię c zamroziliś my wszystkie 10 dni. Ponadto za deklarowany darmowy internet w hotelu zapł aciliś my 10 euro gospodyni, któ ra został a wezwana o 20:00 telefonem do recepcji, któ ry nigdy nie zadział ał . Już nastę pnego ranka przy ś niadaniu podeszł a do nas i wyniosł ym tonem powiedział a, ż e internet jest tylko na tydzień (a mieszkaliś my tam 10 dni), a jeś li chcemy od niej czegoś innego w tym ż yciu, to powinniś my pytaj tylko na ś niadanie, a nie wieczorem! ! ! Przepraszam, ż e przeszkadzam w zarobieniu 10 euro! Kró tko mó wią c, internet nadal odcią ł nam dodatkowe nieopł acone 2 dni, wię c okazał o się , ż e był to tydzień uż ytkowania. Przy wszystkich dalszych pytaniach i roszczeniach zamarł a. Nawet przy ś niadaniu oszczę dzał a gorą cą wodę na herbatę , sł abo ją podgrzewał a i mał o nalewał a, nie dodawał a wody. Mó j mą ż nawet napisał na ulotce informacyjnej w pokoju, któ ra wisi na ś cianie, kod dostę pu do Internetu, wył ą cznie dla naszych turystó w. Wię c jeś li ktoś po tej recenzji jeszcze tam jeź dzi, na wszelki wypadek popatrz na informator na ś cianie : )))) Ale my i tak ś wietnie wypoczę liś my, bardzo nam się wszystko podobał o: mał e miasteczko, zadbane stoki, i pyszne restauracje !! ! !