Do Austrii na Boże Narodzenie i nie tylko. Dzień czwarty. Graz. I wreszcie pierwszy śnieg. Część 2
Dzień pierwszy. Ż ył a. Targi. Wprowadzenie
Dzień drugi. Okolice wiedeń skie i jeszcze kilka jarmarkó w. Czę ś ć.1
Drugi dzień . Okolice wiedeń skie i jeszcze kilka jarmarkó w. Czę ś ć.2
Trzeci dzień . Linz. Podró ż pocią giem pię trowym. Czę ś ć.1
Trzeci dzień . Linz. Podró ż pocią giem pię trowym. Czę ś ć.2
Dzień czwarty. Grazu. I wreszcie pierwszy ś nieg. Czę ś ć.1
Przypomnę , ż e podczas spaceru dotarliś my na Rynek (Hauptplatz). Powstał w drugiej poł owie XII wieku. jako rynek i poł oż ył swojego księ cia Otakara III. Jednocześ nie na ś rodku placu stoi pomnik-fontanna innej znanej osoby – arcyksię cia Johanna, czasami zwanego takż e „księ ciem styryjskim”, co jest bardzo problematyczne do rozważ enia ze wzglę du na rozpoś cierają cy się tu jarmark boż onarodzeniowy. : )) Podobnie jak Ratusz, znajdują cy się w poł udniowej czę ś ci rynku, wybudowany w 1893 roku. Ale muszę powiedzieć , ż e jest to już trzeci ratusz wybudowany na rynku.
Pierwszy, zwany „Starą Kancelarią ”, pojawił się już w 1450 roku, ale okazał się mał y na potrzeby miasta (nie rozumiem, dlaczego nie został zaprojektowany od razu w wię kszym rozmiarze) , wię c po 100 latach wybudowano nowy budynek w stylu renesansowym. Jednocześ nie budynek wyró ż niał się doś ć ascetycznym stylem, ale był bardzo funkcjonalny – opró cz posiedzeń rady miejskiej na trzecim pię trze ratusza ulokowano wię zienie, a wokó ł budynku portyki został y przekazane kupcom. I stał by, być moż e do dziś , gdyby nie wojska napoleoń skie, któ re zniszczył y budowlę w 1803 roku. Potem w latach 1805-07. w budowie jest nowy budynek, co powoduje niejednoznaczne nastawienie mieszczan, a po odbudowie, rozpoczę tej w 1887 r. i zakoń czonej w 1892 r. , ratusz wreszcie nabiera nowoczesnego wyglą du.
Fasada ratusza jest nastę pnie ozdobiona posą gami symbolizują cymi sztukę , naukę , handel i rzemiosł o.
Ogó lnie rzecz biorą c, Hauptplatz jest otoczony przez bardzo ł adne domy, nie tylko o wartoś ci historycznej, ale takż e mił e dla oka. Wś ró d nich wyró ż nia się elegancki dom Luegg (Luegg-Haus), któ rego nazwa pochodzi od niemieckiego "ums Eck lugen" - "spó jrz za ró g" ( dom znajduje się na rogu Hauptplatz i Sporgasse). Jej fasady zdobią aż urowe barokowe stiuki, jeś li przyjrzeć się bliż ej, moż na dostrzec nosy i usta.
Nie mniej pię kne budynki moż na zobaczyć na ulicy Herrengasse, zaczynają c od Rynku Gł ó wnego. Jest to na przykł ad Malowany Dom, któ rego fasadę w 1742 roku pomalował barokowy artysta Johann Mayer obrazami grecko-rzymskich bogó w. Patio tego domu nosi nazwę „Ducal”, ale z jakiegoś powodu tam nie zajrzeliś my…
Po przeką tnej od niego znajdują się jeszcze 2 kultowe historyczne budynki - Landhaus i Arsenal.
Landhaus (Landhaus) to renesansowy kompleks architektoniczny zaprojektowany w duchu florenckich pał acó w przez wł oskiego architekta Domenico del Allio. Skł ada się z kilku budynkó w poł ą czonych toskań skimi galeriami.
Doś ć przestronny dziedziniec jest wykorzystywany do ró ż nych wydarzeń kulturalnych i koncertó w. . .
. . . a w okresie Adwentu ustawia się tutaj duż ą lodową szopkę (jak nie topi się podczas Eurowinter, nadal nie rozumiem).
I chociaż w drodze do Grazu, kiedy zalewał am się jak sł owik, opisują c liczne zabytki i uroki stolicy Styrii, mó j mą ż w zamyś leniu zapytał mnie: „Co, panny mł odej, są muzea w mieś cie? ”, z jakiegoś powodu nie chodziliś my do ż adnego z muzeó w. Chociaż wspomniany Arsenał (Landeszeughaus) sł ynie z doś ć imponują cej kolekcji staroż ytnej broni, liczą cej prawie 30 tysię cy egzemplarzy. Wynika to z poł oż enia Grazu, któ ry przez dwa stulecia był placó wką w wojnach z Turkami i wymagał utrzymywania duż ego garnizonu wojskowego. Specjalne podzię kowania dla Marii Teresy, któ ra nie zlikwidował a Arsenał u, gdy nie był już potrzebny, i przetrwał do dziś w cał ej swojej barokowej okazał oś ci.
Na zewną trz robi się coraz zimniej, a my poruszamy się w przyspieszonym tempie, tylko szybko zerkamy na okoliczne pię knoś ci. . .
. . . spę dzimy do miejskiego koś cioł a parafialnego Stadtpfarrkirche (Stadtpfarrkirche). Podobnie jak wiele innych historycznych budynkó w miasta, przeszedł dł ugą drogę - od mał ego koś cioł a, wielokrotnie przebudowywanego, powię kszanego i bombardowanego podczas II wojny ś wiatowej, po imponują cy budynek, któ rego dzwonnica gó ruje nad budynkami Herrengasse.
Ale przede wszystkim interesuje mnie coś innego – na jednym z witraż y za oł tarzem znajdują się wizerunki Hitlera i Mussoliniego obserwują cych biczowanie Jezusa Chrystusa. Spę dzamy duż o czasu, pró bują c znaleź ć te obrazy.
I wreszcie „bingo” – zauważ ył em je (prawy gó rny kwadrat na zdję ciu)!
Zadowoleni z siebie wychodzimy gł ó wnym wejś ciem (weszliś my bocznym wejś ciem), a potem widzę ogromny plakat z wizerunkiem tego samego witraż a i oznaczeniem postaci, któ rych szukaliś my. . ; ))) Pociesza nas fakt, ż e sami je znaleź liś my! : ))
A czas ucieka: o godzinie 15 musimy zdą ż yć na Glockenspielplatz (Glockenspielplatz) – Plac Dzwonią cy.
Trzy razy dziennie (o godzinie 11.15 i 18) odbywa się przedstawienie - na frontonie starego budynku otwierają się dwa okna i wył aniają się z nich postacie dziewczyny i chł opca w strojach ludowych, tań czą cych do ró ż ne melodie dzwonkó w.
Ta atrakcja został a wymyś lona przez kupca win Gottfrieda Maurera, któ ry od 1884 roku uż ywał tego budynku jako swojego sklepu z winami i przycią gał potencjalnych nabywcó w za pomocą tak sprytnego posunię cia PR.
W zasadzie jest wiele osó b, któ re w naszych czasach chcą patrzeć na tak „cudownego, cudownego, cudownego”. : ))) Po podziwianiu spektaklu i sfilmowaniu go pod każ dym moż liwym ką tem. . .
. . . przejdź my do Mauzoleum cesarza Ferdynanda II - grobowca rodowego rodziny cesarskiej, któ rego budowę rozpoczę to w 1614 r. z rozkazu samego cesarza, czę ś ciowo ukoń czono w 1636 r. i ostatecznie ukoń czono dopiero pod koniec z XVII wieku. Leopold I, wnuk Ferdynanda II.
Gró b zawiera groby Ferdynanda II, jednego z jego synó w, jego pierwszej ż ony i matki. Mó wi się , ż e gró b matki cesarza, Marii Bawarskiej, ozdobiony jest sarkofagiem z czerwonego marmuru i stoi poś rodku, a miejsce spoczynku samego Ferdynanda II oznaczono prostą kamienną pł ytą . Nie mogliś my tego zweryfikować na wł asne oczy, ponieważ Mauzoleum był o zamknię te dla publicznoś ci.
Wię c mogliś my tylko podziwiać jego zewnę trzne zalety i upewnić się , ż e tak – wpł yw wł oskiego architekta Pietro de Pomis na ogó lną architekturę zespoł u jest zauważ alny.
Zespó ł Mauzoleum obejmuje ró wnież koś ció ł ś w. Katarzyny, wzniesiony na miejscu starszej budowli sakralnej (XIII w. ).
A po drugiej stronie, prawie blisko Mauzoleum, znajduje się Katedra w Grazu (Grazer Dom) lub Katedra ś w. Idziego (Katedra, Bischofskirche und Pfarrkirche Hl. Ę gydius), budowa trwał a od 1438 do 1464 roku. na miejscu starego koś cioł a z XII wieku pod wezwaniem ś w. Idziego.
Przez dł ugi czas katedra ta był a uważ ana za gł ó wny koś ció ł dworski i nie bez powodu – jej wystró j wnę trz w stylu barokowym jest bardzo wspaniał y i bogaty.
Niezwykle wysoki i pię kny oł tarz centralny wykonany jest z ró ż owego marmuru i ozdobiony rzeź bami przedstawiają cymi cuda ś w. Idziego.
Nie mniej imponują ce są stare freski zachowane na ś cianach, z któ rych czę ś ć jest obecnie odnawiana.
Na zewnę trznej ś cianie katedry, zwró conej w stronę Mauzoleum, moż na zobaczyć kolejny staroż ytny fresk przedstawiają cy trzy katastrofy, któ re nawiedził y Styrię w 1480 r. – zarazę , najazd turecki i zarazę (w innych ź ró dł ach – szarań czę ). Ale skoro fresk nie jest w najlepszym stanie zachowania, a szkł o, któ rym jest zamknię ty przed wpł ywem warunkó w zewnę trznych, nie zaszkodzi pranie. . .
. . . a na zewną trz robi się już trochę ciemno, nie udał o nam się szczegó ł owo zbadać wszystkich trzech katastrof. : )))
Ale w koń cu moż emy przenieś ć się do zamku Graz(Grazer Burg), zbudowanego w XV wieku. i do 1619 r. sł uż ył jako siedziba dworu austriackiego. Obecnie jest to siedziba rzą du Styrii, ale jednocześ nie wjazd na teren Burga (na dwa dziedziń ce) jest bezpł atny i są nawet znaki wskazują ce na gł ó wne atrakcje.
Pierwszym z nich są podwó jne spiralne schody Versö hnungsstiege (1499), któ re nazywane są arcydzieł em sztuki rzeź bienia w kamieniu epoki pó ź nego gotyku, choć nazwisko mistrza jest nieznane ( znajduje się w tej wież y).
Jego rozpię toś ci zbiegają się i rozchodzą , symbolizują c upł yw czasu i nieskoń czonoś ć . Ja, jako osoba nie znają ca się dobrze na sztuce fotografii, niestety nie udał o mi się uchwycić tego arcydzieł a w taki sposó b, aby pokazać cał e jego pię kno. Wię c oto jak mogł em. : )
Ponadto w zamku zachował y się gotyckie bramy, renesansowe arkady i sgraffitowe malowidł a na fasadach, niektó re cechy stylu biedermeier.
Schną c od Burgu, moż na zobaczyć kolejną atrakcję miasta – dawne Kolegium Jezuickie, w któ rym obecnie dział a seminarium duchowne oraz tzw. Stary Uniwersytet, zał oż ony przez arcyksię cia Karola II w 1585 roku. Pó ź niej losy uczelnia kilkakrotnie zmieniał a się dramatycznie, co nie wpł ynę ł o na obecnoś ć w jego murach noblistó w O. Levy i Franza Hessa. A w 1936 r. rektorem instytucji był E. Schrö dinger (któ rego kot jest znany wszystkim). : ))))
Jeś li pó jdziesz trochę dalej wzdł uż Hofgasse (Hofgasse) w kierunku centrum. . .
. . . wtedy moż na tu podziwiać Teatr Miejski, któ ry wraz z Burgiem, Starym Uniwersytetem, Katedrą i Mauzoleum jest czę ś cią tzw. „Korony Miasta Grazu” ( Stadtkrone) i wień czy miasto w sensie historycznym i architektonicznym.
Opró cz wspomnianych wyż ej arcydzieł , Hofgasse sł ynie ró wnież z piekarni Edegger Tax, któ ra od 1569 roku sprzedaje styryjskie wypieki i nadal je przygotowuje wedł ug cesarskich przepisó w (przynajmniej tak mó wią ). Na uwagę zasł ugują nie tylko wypieki, ale takż e elewacja sklepu bogato zdobiona drewnianymi intarsjami.
Niedaleko, na rogu z Sporgasse (Sporgasse) znajduje się Dom Zakonu Niemieckiego (Deutschritterordenshaus), z gotyckim dziedziń cem otoczonym arkady i brukowana kostka wypolerowana przez wody rzeki Mury – tzw. „Murnockerln” (Murnockerln).
Tu na Sporgasse, któ ra, nawiasem mó wią c, jest uważ ana za „nastę pcę ” rzymskiej drogi prowadzą cej do miasta Savaria, moż na zobaczyć najstarszy koś ció ł w Grazu, któ rego pierwsza wzmianka pochodzi z 1343 roku. nie od razu zrozumiesz, czym ona jest - wejś cie do koś cioł a wyglą da jak zwykł e drzwi do wejś cia do zwykł ego domu.
Oł tarz znajduje się na schodach mię dzy dziedziń cami. Doś ć niezwykł e. : )
I jeszcze jeden obiekt na tej samej ulicy to Pał ac Saurau (Palais Saurau), któ rego budowa się ga 1566 roku. Zbudował go Pankratz von Windischgrä tz, stą d jego obecna nazwa „Saurau nie jest do koń ca jasne. Pod koniec ubiegł ego wieku pał ac został odrestaurowany i uzyskał swó j obecny, majestatyczny wyglą d.
Opró cz aż urowych, kutych bram, pał ac sł ynie z postaci tureckiego oficera z szablą , któ ry spoglą da na przechodnió w z najwyż szego pię tra budynku. Mó wi się , ż e wcześ niej figurka ta był a uż ywana w turniejach wojskowych, a nastę pnie został a umieszczona w Pał acu Saurau.
Idą c nieco dalej ulicą , widzimy lodowisko, któ re oglą daliś my ze szczytu Schlossberg - tutaj zabawa trwa!
I nie tylko goś cie cieszą się zimową rozrywką , ale takż e takim cudownym charakterem, znajdują cym się na balkonie są siedniego domu. ; )))
Wł aś ciwie to tutaj koń czy się nasza lista zabytkó w w Grazu, a potem mamy „wolny czas” przed odjazdem pocią gu. : ) Ze wzglę du na chł odną pogodę pomysł spę dzenia kolejnych 2 godzin na ulicach miasta, nawet z grzanym winem. . .
. . . nie jesteś my bardzo zainspirowani. Dlatego zauważ ają c tak fajną restaurację (a jest ich tutaj bardzo duż o). . .
. . . doł ą czamy do lokalnej kuchni jedzą c doskonał e sznycle, któ re doskonale pasują do lokalnego piwa.
Po rozgrzaniu i odś wież eniu czujemy sił ę , by wró cić na jarmarki boż onarodzeniowe. . .
. . . i wró ć na Rynek Gł ó wny w Grazu. Ś wią teczne oś wietlenie już tu kró luje. . .
. . . i oczywiś cie tradycyjne grzane wino.
Po zebraniu ś wią tecznych wraż eń ruszamy na dworzec kolejowy, rzucają c poż egnalne spojrzenie na Stare Miasto.
A na zakoń czenie mojej opowieś ci o naszej podró ż y przez to najdroż sze miasto nie mogę nie przytoczyć sł ó w przypisywanych pewnemu H. Z. Artmanowi: „Ten Graz jest wybitnie mieszczań skim i miasto arystokratyczne ”. Lepiej nie mó wić ! : )
A jutro cał kowicie poś wię cimy się Wiedniu. : )
Dzień pią ty. I znowu Wiedeń . Wprowadzenie do pię kna. Czę ś ć.1