Do Austrii na Boże Narodzenie i nie tylko. Dzień trzeci. Linz. Podróż pociągiem piętrowym. Część 1

16 Marta 2020 Czas podróży: z 07 Grudzień 2019 na 12 Grudzień 2019
Reputacja: +6644
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Dzień pierwszy. Ż ył a. Targi. Wprowadzenie

Dzień drugi. Okolice wiedeń skie i jeszcze kilka jarmarkó w. Czę ś ć.1

Drugi dzień . Okolice wiedeń skie i jeszcze kilka jarmarkó w. Czę ś ć.2

Nie mogę powiedzieć , ż e pomysł odwiedzenia Linzu był fundamentalny dla tej podró ż y. Ale kiedy zobaczył em, ż e alternatywna firma kolejowa WESTbahn ma specjalną ofertę , któ ra pozwala kup bilety w cenie 4.99 euro, wtedy nie był o już o czym myś leć – trzeba był o „zł apać ” bilety, któ rych sprzedaż w tej cenie rozpoczę ł a się.30 dni przed planowanym terminem. Jedynym zastrzeż eniem jest to, ż e począ tkowo myś leli, aby pojechać w niedzielę , ale jeś li rano był o duż o biletó w w przyjemnej cenie, to na powró t do Wiednia wieczorem ceny zaczynał y się od 20 euro za bilet. W zwią zku z tym wyjazd, z oczywistych wzglę dó w, przenió sł się na poniedział ek. : ))


Tak wię c WESTbahn ma w Wiedniu dwie trasy: przez Dworzec Centralny Wien Hauptbahnhof, w pobliż u któ rego mieszkamy, oraz przez Dworzec Zachodni Wiedeń Westbahnhof. My oczywiś cie wybieramy trasę , któ ra jest nam bliż sza. Dodatkowo pocią g odjeż dż a ze stacji WIEN PRATERSTERN (godzina odjazdu z tej stacji jest podana na bilecie), a na Dworzec Centralny pocią g dojeż dż a pó ź niej i dzię ki temu moż emy dł uż ej spać . Nawiasem mó wią c, w drodze powrotnej sytuacja nieco się odwró cił a - choć pocią g jechał do WIEN PRATERSTERN, na naszych biletach jako stację przylotu wskazywano WIEN MEIDLING, któ ry był przystankiem wcześ niej niż potrzebowaliś my. Ale jak konduktor, któ rego zapytaliś my, jak w tym przypadku moż emy dostać się na Dworzec Centralny, powiedział : „W tym pocią gu! To jedna cena za wszystko! ”. : )

I oto jesteś my na stacji! A nawet na wł aś ciwej platformie. Przybyli oczywiś cie 20 minut wcześ niej. ; ) W tym czasie minę ł o nas okoł o 15 ró ż nych pocią gó w i wreszcie nasz - w zielonym pasie i pię trowy! ; ) Miejsca nie są wskazane na biletach, wię c wybieramy spoś ró d pozostał ych wolnych, a na naszej stacji jest ich niewiele.

Znajdujemy się na drugim pię trze - stamtą d widok jest lepszy. : )) Po drodze nie mamy zbyt wielu przystankó w, a prę dkoś ć pocią gu jest imponują ca – do 200 km/h, choć wcale tego nie odczuwamy. A po pó ł torej godzinie jesteś my w Linz.

Dzisiaj jest trzecim co do wielkoś ci miastem w Austrii. Jego historia się ga staroż ytnej osady celtyckiej Lentos, przemianowanej na Lencia przez dzielnych Rzymian, któ rzy uczynili z niej swoją placó wkę w 15 pne. mi. Od XV wieku Linz stał się stolicą Gó rnej Austrii, aw latach 1489-1493. sł uż ył jako rezydencja cesarza Fryderyka III. Dalej z XVIII wieku. w Linzu rozwija się przemysł tekstylny, a takż e handel solą , dzię ki czemu na począ tku XX wieku miasto moż na uznać za waż ny oś rodek przemysł owy. Są też smutne karty historii z czasó w II wojny ś wiatowej i Anschlussu, kiedy Linz nazywany jest „miastem Fü hrera”, któ rego mł ode lata ż ycia tu spę dził y i któ ry w zwią zku z tym marzył o uczynieniu z Linzu wzorowe miasto Rzeszy. Teraz jest to nowoczesne miasto przemysł owe, któ re przywią zuje ró wnież duż ą wagę do rozwoju kulturalnego – w 2009 roku Linz został o ogł oszone Europejską Stolicą Kultury.

Zdecydowaliś my się dotrzeć do historycznego centrum pieszo, ale jeś li chcesz skorzystać z transportu publicznego, moż esz znaleź ć wszystkie informacje o trasach i biletach tutaj. Decyzja o spacerze wynika z faktu, ż e pierwszy jarmark boż onarodzeniowy, Volksgarten, znajduje się.5 minut spacerem od dworca, któ ry mijamy w drodze do centrum.

Pogoda oczywiś cie nigdy nie jest zima - kwietniki z ozdobną kapustą przypominają raczej paź dziernik. . .


. . . ale obecnoś ć szopek uparcie wskazuje na zbliż ają ce się Ś wię ta Boż ego Narodzenia.

Ponadto szopki są bardzo zró ż nicowane – tutaj jest jedna zainstalowana w pobliż u kasyna w Linz (ł adna okolica):

Idą c dalej wzdł uż Landstraß e (Landstraß e), o któ rejpo raz pierwszy wspomniano w XIII wieku jako Lintzam. . .

. . . wchodzimy na Rynek Gł ó wny (Hauptplatz), któ ry jest uważ any za jeden z najwię kszych w Austrii i zajmuje 1.200 metró w kwadratowych. m.

Poś rodku placu znajduje się tradycyjna kolumna Tró jcy Ś wię tej z biał ego marmuru, wzniesiona w 1723 r. , któ rą bardzo trudno dostrzec ze wzglę du na domy centralny jarmark boż onarodzeniowy w Linzu (Christkindlmarkt). Mó wi się , ż e po zbudowaniu tej kolumny gubernator był strasznie niezadowolony z marnotrawstwa i zorganizował kontrolę wydatkowania ś rodkó w. Tak wię c kwestie korupcji i defraudacji ś rodkó w publicznych nie są w naszym ś wiecie nowoś cią i są popularne nie tylko na naszym terenie. ; )))

Ale na rynek jest jeszcze za wcześ nie, wię c postanawiamy wspią ć się na Pö stlingberg (Pö stlingberg ) i spó jrz na miasto z wysokoś ci, ż e tak powiem.

Moż esz tam wjechać tramwajem Pö stlingbergbahn(Pö stlingbergbahn), któ ry dziś jest uważ any za jedną z najbardziej stromych linii tramwajowych na ś wiecie - pocią g porusza się na nachyleniu ponad 11% i pokonuje wysokoś ć.255 m. Bilety na to Tramwaj kupiliś my w centrum informacyjnym na Rynku Gł ó wnym, ale trzeba je kompostować w kasowniku znajdują cym się obok przystanku.

Tak, a kolejną cechą Linzu jest to, ż e prawie wszę dzie w budynkach drzwi otwierają się automatycznie, od centrum informacyjnego po Nową Katedrę . Na począ tku był o to oszał amiają ce (nie zawsze moż na był o cofną ć się w czasie), wię c był o to przeraż ają ce, potem przyzwyczailiś my się do tego, a jak trzeba był o samemu otworzyć drzwi, jakoś nas to mę czył o. ; )))


Centrum Informacji znajduje się w budynku Ratusza Staromiejskiego (Altes Rathaus), zbudowanym w stylu gotyckim w 1513 r. Pó ź niej ratusz został przebudowany w stylu barokowym w 1658 r. , a ze starego budynku zachował a się tylko dzwonnica, w któ rej trzy razy dziennie grane są ró ż ne melodie. Niestety nie znaleź liś my ż adnego. Teraz Ratusz znajduje się w Starym Ratuszu, a muzeum „Pochodzenie Linzu”.

I wskakujemy do tramwaju i wspinamy się na gó rę , co zajmuje okoł o 15-20 minut.

Ł adne domy unoszą się za oknem - ten obszar jest uważ any za bardzo prestiż owy w Linzu.

Nawet budynki mieszkalne wyglą dają tu nietypowo i ł adnie.

W gó rach, albo ze wzglę du na pogodę , albo z powodu poniedział ku, praktycznie nie ma ludzi. Dlatego moż esz podziwiać widoki otwierają ce w ciszy i samotnoś ci.

A takż e rodzinę jeleni niespodziewanie napotkaną po drodze.

Wę drują c pustymi ś cież kami. . .

. . . wchodzimy na taras widokowy. Biorą c pod uwagę mgł ę widoki oczywiś cie nie są wspaniał e, ale jest w nich pewien urok.

Musisz tylko zrozumieć , ż e krajobraz otwiera się nie zimą , ale jesienią .

Mimo to moż na zobaczyć dymią ce kominy fabryk na obrzeż ach, któ re sł uż ą ró wnież jako personifikacja przemysł owej strony Linzu.

Nastę pnie zawracamy, aby wspią ć się na sam szczyt do Ś wią tyni Pielgrzymó w.

I tu powinno pojawić się idealne zdję cie z kotem.

Ponieważ po drodze pod parasolem pojawił się skrzat (w sensie rzeź ba ogrodowa, a nie to, co myś leliś cie – nawet grzanego wina nie wzię liś my do ust), któ ry wskazał palcem na studnię . karmiony sł odki kot (ż ywy) siedzą cy obok niego.

I w tym momencie, kiedy zobaczył am ten sielski obrazek i skierował am na niego aparat, mó j mą ż , któ ry nie zawsze rozmawia z ludź mi, postanowił porozmawiać z kotem. Na co zareagował w najbardziej naturalny sposó b – postanowił zbliż yć się do nas, po co na pró ż no krzyczeć na cał ą gó rę ? ! I to wł aś nie skoń czył o się na idealnym zdję ciu „Gnom z kotem”.

Tak, zgadza się – „Krasnolud z… tylną straż ą kota”.

Dobrze, chodź my. Jako alternatywę mogę zaproponować „Ś wię tego Pię ciu Gwiazd” – Jana Nepomucena. Swoją drogą zaskakują ce był o dla mnie doś ć czę ste spotykanie jego twarzy podczas tej podró ż y w Austrii – zwykle jest aktywnie czczony w Czechach.


I wreszcie pielgrzymują ca Bazylika Siedmiu Boleś ci Maryi (Pö stlingbergkirche), któ ry znajduje się tu od XVIII wieku. Ponad 300 lat temu jeden z braci ś wieckich z klasztoru kapucynó w w Urfare przywió zł na gó rę Pö stlinberg drewnianą figurę Najś wię tszej Marii Panny, z któ rą pó ź niej wią zano cudowne uzdrowienia i na któ rą zaczę li napł ywać w zwią zku z tym pielgrzymi. W efekcie najpierw wybudowano na tym miejscu drewniany koś ció ł , a nastę pnie z daró w ś wieckich wzniesiono murowany budynek. Koś ció ł uzyskał swó j nowoczesny barokowy wyglą d w 1748 roku, nastę pnie został konsekrowany.

Wł aś ciwie to tutaj koń czy się nasz spacer, a my jedziemy tym samym tramwajem. . .

. . . schodzimy do miasta, ale wychodzimy przed dotarciem do Rynku Gł ó wnego - chcemy spojrzeć na Nowy Ratusz. . .

. . . i most Nibelung (Nibelungenbrü cke) (nie wiem, dlaczego most w austriackim mieś cie ma tak egzotyczną nazwę ).

I podziwiaj widoki na stare miasto po drugiej stronie rzeki i zamek Linz (Linzer Schloss), któ ry stoi na wzgó rzu, na któ rym kiedyś znajdował się wspomniany wyż ej Fort Lence.

Teraz Pań stwowe Muzeum Gó rnej Austrii dział a w Zamku, ale my zdecydować się tam nie jechać - niechę ć do cią gnię cia pod gó rę . Przejdziemy się tu w okolice Rynku Gł ó wnego, przyjrzymy się urokowi wą skich uliczek.

Na lewo od placu Altermarkt, ulica Altstadt(Altstadt), któ ra jest symbolem historycznego centrum Linzu, chociaż ma tylko 170 m dł ugoś ci, pierwsze wzmianki o nim pochodzą z 1334 roku, obecnie znajduje się na nim wiele starych budynkó w, a wieczorem jest centrum nocnego ż ycia miasta.

Zastanawiam się , doką d prowadzi ta ulica? Powinniś my zajrzeć...No, oczywiś cie do Zamku! Czy nam się to podoba, czy nie, wcią ż się wspinaliś my. : ))

Z budynku w zasadzie niewiele pozostał o – został mocno zniszczony podczas poż aru w 1800 roku, wó wczas znajdują cy się tutaj szpital ró wnież nie przyczynił się do renowacji. Teraz Zamek to symbioza antycznych ruin i nowoczesnych rozwią zań architektonicznych.

Najlepiej zachowane fragmenty to Brama Zamkowa Rudolfa (Rudolfstor) zbudowana w 1600 roku oraz Brama Fryderyka (Friedrichstor) z XV wieku, nad któ rą widnieją litery „ Widać A. E. I. O. U” – cał y ś wiat podlega Austrii (Alles Erdreich ist Oesterreih untertaten).

A ponieważ wspię liś my się na gó rę , chodź my do najstarszego dział ają cego koś cioł a w Austrii – koś cioł a ś w. Marcina , któ rego budowa się ga VIII wieku.


Podczas ostatniej renowacji w XX wieku odnaleziono tu celtycką salę z czasó w Karolingó w, staroż ytny piec i pł yty z tekstami rzymskimi. Ale podczas naszej wizyty koś ció ł jest zamknię ty, wię c moż emy zadowolić się tylko zewnę trzną inspekcją .

Nastę pnie schodzimy w dó ł wzgó rza, mijają c lokalny teatr. . .

. . . i kierujemy się do kolejnego zamku w Linzu - Landhausu (Linzer Landhaus), któ ry został zbudowany przez cechę miejską wedł ug projektu Canevale w 1568–58. na miejscu klasztoru Minorytó w, któ rego wię kszoś ć został a zniszczona podczas odbudowy budynku. Teraz zasiada tutaj parlament regionalny prowincji Gó rna Austria.

Wedł ug legendy zamek jest ró wnież nawiedzany przez ducha krwawej hrabiny Ezhebet Batory, któ ra zmarł a 400 lat temu. ; ))) A od 4 listopada do 9 listopada 1805 roku Napoleon mieszkał w zdobytym Landhausie. W sumie popularne miejsce! : ))

Brama pó ł nocna (Nordportal) Landhausu powstał a w latach 1565-1566 na wzó r i podobień stwo szwajcarskiej bramy wiedeń skiego Hofburga, zbudowanej dziesię ć lat wcześ niej. W zasadzie nie znalazł em duż ego podobień stwa, ale być moż e dlatego, ż e tak naprawdę tego nie szukał em. Nordportal, wykonany z czerwonego marmuru, uważ any jest za jedną z najważ niejszych renesansowych bram w Austrii. Na parapecie pod ich oknem widnieją trzy herby. Prawa to symbol pierwszej ksią ż ę cej dynastii Austrii (976-1246) - Babenbergó w, ś rodkowa to herb Gó rnej Austrii, a lewa Dolnej Austrii.

Na jednym z trzech dziedziń có w Landhausu (w przeciwień stwie do pozostał ych dwó ch jest on otwarty dla publicznoś ci) znajduje się fontanna Planet (Planetebrunnen) autorstwa P. Gueta. Grupa rzeź b z brą zu przedstawia sześ ć planet odkrytych do XVI wieku. Fontanna sł uż y jako pomnik astronoma i matematyka Johannesa Keplera, któ ry przez 14 lat nauczał w znajdują cej się tu szkole protestanckiej w Linz.

Arkadenhof, zabytkowy arkadowy dziedziniec Landhausu (Arkadenhof des Landhauses), organizuje klasyczne koncerty kameralne. Có ż , teraz, zgodnie z czasem, stawiane są namioty nastę pnego jarmarku boż onarodzeniowego i szopka.


Przy wyjeź dzie z Bramy Poł udniowej moż na zobaczyć wyniki wykopalisk przeprowadzonych w latach 2007-2009. (są ogrodzone szklanymi tarczami), a zwł aszcza cał kowicie zachowany barokowy most kamienny, któ ry wraz z fosą został zasypany w 1801 roku, ao któ rego istnieniu po prostu zapomniano.

Na ulicy Promenade przed Landhausem moż na ró wnież zobaczyć pomnik sł ynnego pisarza i poety Adalberta Stiftera, uważ anego za klasyka literatury austriackiej.

W pobliż u Landahus są jeszcze 2 zabytki Linzu, a jednym z nich jest dom Mozarta. Uważ a się , ż e Wolfgang Amadeus Mozart skomponował swoją symfonię Linz (36 Symfonia) w zaledwie trzy dni na proś bę wł aś ciciela domu, hrabiego Josefa Thuna, u któ rego odwiedził w 1783 roku.

Niedaleko wejś cia do budynku znajduje się popiersie sł ynnego kompozytora oraz historia powstania symfonii, któ rej moż na ró wnież posł uchać tutaj, klikają c odpowiedni przycisk. ; )

Naprzeciwko Mozarthaus wznosi się Minoritenkirche (ż e tak powiem, pozostał oś ci klasztoru Minorytó w, na miejscu któ rego wzniesiono Landhaus), zał oż ony w 1236 roku. Pó ź niej koś ció ł był kilkakrotnie przebudowywany i uzyskał swó j obecny wyglą d w 1751 roku dzię ki staraniom Johanna Matthiasa Krinnera. Dekorację wnę trza koś cioł a Mał ych Braci wykonali Kaspar Modler (sztukaterie), Bartolomeo Altomonte (obrazy oł tarzowe) i Johann Martin Schmidt (prace w oł tarzu bocznym).

Cechą prawie wszystkich lokalnych koś cioł ó w i katedr jest prawie cał kowity brak oś wietlenia, wię c musisz sprawdzać ich wystró j wnę trz w pó ł mroku. Jakoś ć zdję ć jest odpowiednia. : )))

W Starej Katedrze (Alter Dom) sytuacja jest podobna – prawie nic nie widać , ale drzwi otwierają się automatycznie! ; ))) Zewnę trznie, Stara Katedra, zbudowana w latach 1669-1683. ku czci zał oż yciela zakonu jezuitó w, ś w. Ignacego, wyglą da bardzo skromnie i ł atwo go rozpoznać po zielonym kolorze fasady. Nawiasem mó wią c, koś ció ł został konsekrowany jeszcze przed zakoń czeniem prac w 1678 roku

Chciał abym jednak bardziej szczegó ł owo rozważ yć wystró j wnę trz w stylu barokowym - kolumny z ró ż owego marmuru i kolumny z misternymi rzeź bami, obrus oł tarzowy „Ś wię ty Alois” autorstwa sł ynnego wł oskiego Belucci, ale tutaj tak się stał o.


Nastę pnie, zgodnie z planem, mamy kolejny interesują cy koś ció ł...

. . . ale postanawiamy zrobić sobie przerwę i cieszyć się jedzeniem nie tylko duchowym. Dlatego na chwilę przerwę moją historię .

Dzień trzeci. Linz. Podró ż pocią giem pię trowym. Czę ś ć.2

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią