Recenzja biura podróży ФЕСТ ВОЯЖ (Kijów)

Wycieczka dla drogiej ojczyzny i innych turystów - balast.

Autor:
Data zakupu usługi: 19 może 2018
Pisemny: 23 czerwiec 2018
3.0
Biuro podróży: ФЕСТ ВОЯЖ (Kijów)
Typ usługi: пакетный тур

Wycieczka przekupiła cenę i w zasadzie była dobrze zaplanowana. Ale: autobus był dosyć stary, a siedzenia-transformatory są przeznaczone dla bardzo małych dzieci - „śpiące” na dole uduszone z duszenia i ekstremalnie ograniczonej przestrzeni, na górze - cierpiały na przeciągi z góry, wszyscy ryzykowali, że konstrukcja jest słaba i szykuje się do Spadliśmy trochę spaliśmy na podłodze w przejściu, ale co robić - jedziemy w trasę. Zamiast wycieczki po drodze autobusem, musieliśmy słuchać nieustannych starć przewodniczki Natalii Mamanczuk z turystami o dopłatach za wycieczkę, które zbierała przez wszystkie 14 dni wycieczki (!) Od wszystkich turystów!

Pod tym względem w autobusie panowała atmosfera niezadowolenia, nieprzyjemny był fakt, że zabrała się z rodziną i przyjaciółmi i stworzyła dla nich najlepsze warunki, turyści obsługiwani byli na zasadzie resztkowej jak w autobusie, gdzie wszyscy „swoi” spaliśmy w przestronnych 2-4 lokalnych miejscach, najpierw autobus, a po umieszczeniu na polach namiotowych odprawa, która musiała czekać 2-4 godziny. nie pocieszyło i poranne parkowanie na stacjach benzynowych przez 2 godziny (!). Kierowcy ciągle tułali się, łamali przepisy ruchu drogowego, za co wielokrotnie byliśmy przez długi czas zatrzymywani przez policję! W Wenecji syn przewodnika Natalia i jej koleżanka spóźnili się na autobus 2,5 godziny - wszyscy inni już tam byli i czekali. . Ekstremalna dezorganizacja osobista przewodnika Natalii doprowadziła do tego, że w Neapolu zaparkowaliśmy koło wysypiska z włóczęgami (!), Cała grupa długo szła przez miasto na dworzec, w upale pobiegła na dworzec w Neapolu, próbując aby dowiedzieć się, gdzie kupić bilety do Sor.

, Pompeje i Wezuwiusz, a skończyło się na niczym i nikt nigdzie nie poszedł. potem przez długi czas szukając wejścia do metra i gdzie kupić bilety do metra, minąłem przystanek, okazało się - strajk pracowników metra i trzeba się wydostać. Wtedy wycieczka trwa nie dłużej niż godzinę - idź tam, gdzie chcesz. 4 Turmst-Pofigiści nadal brali bilet z portu do ks. Capri, zabierając ze sobą przewodnika, wrócił do autobusu 2 godziny później. . . Wszyscy musieli na nich czekać i o pierwszej godzinie nocy musieli zadomowić się w kolejnym obozie. Do Rzymu przyjechaliśmy wieczorem z powodu bezsensownej organizacji!