Recenzja biura podróży ФЕСТ ВОЯЖ (Kijów)

Jesteś w naszej Wycieczce - Nikt

Autor:
Data zakupu usługi: 03 może 2018
Pisemny: 22 czerwiec 2018
1.0
Biuro podróży: ФЕСТ ВОЯЖ (Kijów)
Typ usługi: пакетный тур

Oferta przekupiła cenę, a wycieczka w zasadzie była zrealizowana rozsądnie. Podstawowe zobowiązania kempingowe zostały spełnione. Teraz o nieprzyjemnych: autobus był dość stary, a rozkładane siedzenia były przeznaczone tylko dla bardzo małych Chińczyków i dzieci - oburzenie całej grupy turystów nie znało granic, zwłaszcza pierwszej nocy - „śpiący” poniżej dusili się z uduszenia i skrajnie ograniczonej przestrzeni u góry - dokuczał im przeciąg z góry, wszyscy ryzykowali, że konstrukcja jest słaba i bliska zawalenia się. ale nie ma co robić - już jedziemy w trasę. Okazało się, że trzeba było zabrać ze sobą poduszkę i koce, ale ta informacja nie dotarła do mnie e-mailem. Zamiast wycieczki po drodze autobusem, musieliśmy słuchać ciągłych rozgrywek przewodnika Natalii Mamanczuk z turystami o dodatkowych opłatach za wycieczkę, które pobierała przez wszystkie 14 dni wycieczki (!) od wszystkich turystów kiedy zabrakło jej osobistych pieniędzy, najwyraźniej motywując to tym, że trzeba spłacać kempingi i płacić za benzynę! w związku z tym w autobusie panowała atmosfera niezadowolenia, oburzenia i nadużyć. fakt, że zabrała ze sobą całą rodzinę i przyjaciół i stworzyła im jak najlepsze warunki, był nieprzyjemny, natomiast turyści obsługiwani byli na zasadzie szczątkowej zarówno w autobusie, gdzie wszyscy „swoi” spali w przestronnych 2-4 lokalnych miejscach na początku autobusu oraz podczas noclegów na polach namiotowych odprawę, na którą trzeba było czekać 2-4 godziny. Poranne postoje na stacjach benzynowych na 2 godziny (!) też nie podobały się. W Wenecji syn przewodnika Natalia spóźnił się 2,5 godziny na autobus - wszyscy pozostali tam byli i czekali, aż raczy wrócić - wszyscy też bardzo chcieliśmy zobaczyć zachód słońca w Wenecji, ale wszystkim się spieszyło, i nikt by na nas nie czekał. . . Ekstremalna dezorganizacja osobista przewodniczki Natalii doprowadziła do tego, że w Neapolu zaparkowaliśmy niedaleko wysypiska z kloszardami (!), Cała grupa długo spacerowała po mieście do stacji, w upale przez 2 godziny ( !) Biegaliśmy po dworcu w Neapolu, próbując dowiedzieć się, gdzie kupić bilety na Sorrento, Pompeje i Wezuwiusz, a skończyło się na niczym i nikt nigdzie nie poszedł. potem długo szukaliśmy wejścia do metra i gdzie kupić bilety na metro, minęliśmy przystanek, okazało się, że był strajk pracowników metra i trzeba było wyjść. Wtedy wycieczka trwa nie dłużej niż godzinę - idź, gdzie chcesz. 4 śmiałków jednak niezależnie zabrało bilety z portu do ok. Capri, zabierając ze sobą przewodnika, do autobusu wróciliśmy 2 godziny później, bo wcześniej było to niemożliwe. Wszyscy musieli na nich czekać i o pierwszej w nocy musieli zadomowić się na kolejnym kempingu. Wszystkie kolejne wycieczki zaplanowaliśmy sami. Myślę, że moją recenzję może potwierdzić cała grupa 45 osób.