Autor:
Data zakupu usługi: 06 wrzesień 2015 Pisemny: 24 wrzesień 2015 |
|
Biuro podróży: Сеть агентств TUI (Kijów) Typ usługi: пакетный тур |
Dość długo korzystałem z usług TUI, wcześniej w innym mieście miałem wspaniałego operatora. Ale to było kilka lat temu.
Złożyłem podanie tutaj, w Kijowie, do oddziału Goloseevsky TUI (Kijów, 96, 40. rocznica Alei Październikowej) - i to wszystko! Brak usług, brak informacji, NIE! Kompletne szaleństwo!!!
Zadzwoniłem do działu TUI, rozmawiałem ze specjalistą (który jest obecnie poza krajem). Skierowała mnie do asystenta. Asystentka okazała się słabo wykwalifikowaną specjalistką, która nie jest w stanie samodzielnie rozwiązać chociaż jednego zagadnienia, a ponadto jest (jak się później okazało) na ogół jest praktykantką. Nie była w stanie przesłać wysokiej jakości informacji o wycieczkach. Jeden kawałek bezużytecznych śmieci bez linków. W efekcie straciłam możliwość wyjazdu na wakacje w sierpniu!!! i więcej czasu i nerwów!
Próbowałem złożyć skargę do głównego biura TUI - przez miesiąc panowała cisza, potem zadzwoniła dziewczyna z wydziału i zaczęła tłumaczyć, dlaczego tak się stało! TAK, co mnie obchodzi, dlaczego? Straciłem czas i pieniądze, bo wtedy przepłaciłem za trasę! To wszystko z tym działem, ale nie z TUI w ogóle.
W innym oddziale TUI (Kijów, ul. Zołotoworotskaja, 8/4) zostaliśmy szybko zabrani na wycieczkę i pomyślałem, że nasze kłopoty się skończyły!
Ale do diabła z dwoma!
NIGDY nie zadzieraj z TUI!
Bardzo dobrze to rozumiem i oto dlaczego.
1. UBEZPIECZENIE
Ten organizator wycieczek zapewnia tanie i bezużyteczne ubezpieczenie. To po prostu okropne: to zagrożenie dla twojego życia!
Istota problemu:
W dniu przyjazdu do Czarnogóry bolał mnie prawy bok, myśleli, że mam zapalenie wyrostka robaczkowego, źle się czułem przez ponad 5 godzin. W ogóle nie choruję, a tym bardziej z żołądkiem nie ma problemów. Dlatego podejrzenie zapalenia wyrostka robaczkowego było najbardziej logiczne. Więc oto jest:
Otwieram ubezpieczenie, a jest firma ubezpieczeniowa BEZ całodobowego wsparcia !!! a bez wsparcia w Czarnogórze w zasadzie jest to koszmar i horror! - w ogóle nie pasuje! Jak mam je nazywać o 23:40, nie wiadomo gdzie. Skype też NIE jest całodobowy, nie działa w nocy. Czemu??? Dlaczego w ogóle potrzebuje takiego ubezpieczenia?! Kto mi powie co mam robić, gdzie i jak ubiegać się o pomoc w tym kraju?! Nie wiemy, jak wezwać karetkę. Twoje telefony nie są w roamingu. Nawet gdybym wiedział, dokąd zadzwonić, dałbym kilkaset hrywien za minutę i nawet nie miałbym czasu powiedzieć, co się stało. I nie mogła dostać ubezpieczenia, mówi, że nie ma wystarczająco dużo pieniędzy. A ja mam coś ponad 50 zł. I nie wystarczy! Lubię to! A poza tym nie zadzwonisz też do kuratora. Ma tylko numer lokalny. Ogólnie rzecz biorąc, śmierć nie potrwa długo.
Schyliłem się do połowy patrząc w internecie gdzie jest szpital, jak się skontaktować i nie wiedziałem - jeśli operacja nagle - czy za nią zapłacę? i jak mam to wszystko zrobić, jaki jest porządek i kto będzie odpowiedzialny za moje życie? Ponieważ ubezpieczenie nie jest dostępne!
Wszyscy mają wsparcie 24/7 i bezpłatny numer, ale to nie jest! I rób, co chcesz, sam, w obcym kraju.
Pęknięty dodatek to pewna śmierć, a TUI stworzyło tak bezwartościowe ubezpieczenie.
Do tej pory mogłem zrobić coś innego - spędziłem czas na studiowaniu ubezpieczeń, potem dzwoniąc na Skype (co w nocy jest bezużyteczne, ale nie wiedziałem !!!), potem szukałem strony ubezpieczeniowej: wiesz, że ich strona nie działa, nigdzie nie idzie po otwarciu jej strony z telefonu komórkowego?! To po prostu okropne, ale co, jeśli nikt nie ma laptopa? Jak wtedy?! Gdzie biegać o 12 w nocy?
Domyślałem się, że potrzebuję laptopa, ale to nie pomogło. Strona jest otwarta i działa, ale nadal nie ma możliwości szybkiego kontaktu z nimi.
Potem zorientowałem się, którzy operatorzy w Budvie, gdzie kupić numer, jak dzwonić. Potem szukałem, jak wezwać karetkę, po czym nasz kustosz w końcu odpowiedział (zapytałem o karetkę), ale podał złe numery! Możesz zaszaleć! A potem byłam kompletnie skręcona i gdyby to było zapalenie wyrostka robaczkowego, umarłabym do rana!
Dziękuję TUI! aby przez całe życie podróżowali tylko na takich ubezpieczeniach.
2. WYCIECZKA - nikt za nic nie odpowiada!
Zapłaciliśmy za apartamenty na 3 lub 4 piętrze, z widokiem na góry lub morze i dostaliśmy - całe NIC. Pieniądze szkoda, reszta jest zepsuta, szkoda. TUI i dołącz do UP! po prostu nieodpowiedzialni dranie!
Szczegóły (sędzia dla siebie):
Dużo zapłacili, bo chciał mieć lepszy odpoczynek. W efekcie nigdzie gorzej odpoczywałem, ale wszystko jest w porządku.
Wybraliśmy luksusowe apartamenty, z pięknym widokiem i innymi udogodnieniami takimi jak kuchnia, klimatyzacja, w nowej willi!!! nie mieć problemów z połamanymi lub starymi meblami, kurzem i brudem. Biuro podróży TUI kupiło dla nas mieszkanie od biura podróży Join UP. Gospodarzem w Budvie (Czarnogóra) było biuro podróży Pilon (z Join UP). Jak pokazała praktyka, Pilon to banda mokasynów i laików. Ale kogo to obchodzi, to są problemy klienta i nikogo innego (.
Przyjechaliśmy, a ten sam Pilon sprzedał już nasze mieszkania innym, wsuwając nam mieszkania tylko na papierze. Nikt nie przepraszał za tę wymianę, byliśmy niegrzeczni w drodze do Budvy przez pracownika Pilony, ponieważ próbowaliśmy domyślić się, dlaczego tak jest - w końcu otrzymaliśmy 100% potwierdzenia od samej willi... villa to potwierdziła (jak się później dowiedzieliśmy), ale Pilon zdecydował, że damy radę i zamieszkamy w śmietnikowej willi. Dlatego w Pilone nikt nie chciał nam nic tłumaczyć, bo od razu powiedziałem, że wiem o potwierdzeniu, po prostu przysłali nam, mówiąc, że generalnie na nic nam nie odpowiadają „… zadzwoń do swojego touroperatora! " - tak nam powiedziano. A potem siłą wepchnięto nas do innych „mieszkań” Asanovica (Asanowicza), chociaż sprzeciwiłam się i wyjaśniłam, za co zapłaciłam. Piszę w cudzysłowie „apartamenty”, bo to stary pokój na 1 piętrze z widokiem na… betonowa ściana!, ze starymi meblami, grzybami na zasłonach, zardzewiałymi, skorodowanymi lampami, niedziałającą pralką (choć wskazano, że działa), klimatyzacja tylko w jednym pokoju (nie wiadomo, jak śpi druga osoba upał), stare wytarte nieprane koce bez poszwy na kołdry, tak co z poszewkami na kołdry - nie mogliśmy prosić o papier toaletowy (zniknął z pokoju dzień później) i kiedy zaczęliśmy się niepokoić - przyszli właściciele tej willi i wykrzyczałem coś na moich znajomych co tu się dzieje i jakie prawo mieć dwóch starych idiotów żeby na mnie krzyczeć (chociaż żądałem tylko co powinno być w normalnym mieszkaniu) nikt nie odebrał telefonu.
W dniu przyjazdu pisałem o wszystkim do TUI, ale nie mogli nam pomóc: po kilku dniach zaproponowali przeprowadzkę do innych miast. Ale gdzie pójdę - to czas na przeprowadzkę, ponowne zebranie się, dlaczego tak dużo zapłaciłem - przenieść się z miasta do miasta?! ... a innym miastem jest albo Petrovac (nie miasto, ale wieś) , czy Becici – gdzie dojście na plażę darmową zajmuje 50 minut, a płatne w hotelach to 50 euro! No tak - świetna opcja!
Nawiasem mówiąc, nie rozumiem, czy wszystkie mieszkania w Budvie były zajęte - dlaczego nie moglibyśmy po prostu odebrać dobrych czystych pokoi i zwrócić część pieniędzy jako rekompensatę moralną? Nie wiem.
W ogóle zdałem sobie sprawę, że na wakacjach nic nie osiągnę, a po powrocie napisałem list do TUI z żądaniem odszkodowania moralnego za życie w takich warunkach, za naruszenie moich praw, za chamstwo i słabą obsługę ze strony gospodarza.
TUI już mi powiedziało, że nie będzie odpowiadać za Join UP! I naprawdę, dlaczego! Tyle, że mogą brać pieniądze, ale odpowiedź nie jest dla nich, to jest problem klienta! Teraz czekam na odpowiedź od Join UP - ale już ustnie zostałam zapewniona, że nie mam się czego spodziewać. I na wszelki wypadek usunęli na razie tę willę Asanovic ze swojej strony internetowej, chociaż wczoraj ją mieli. Jeśli już, to będą mogli powiedzieć, że w ogóle mnie nie rozumieją i nie wiedzą, o czym mówię. Dogodnie!