Autor:
Data zakupu usługi: 14 sierpień 2017 Pisemny: 27 sierpień 2017 |
|
Biuro podróży: Светлана Тур (Kijów) Typ usługi: экскурсионный тур |
W tej firmie wykupiliśmy wycieczkę na weekend świąteczny „Jeziora Szackie i Puszcza Białowieska”. Nie chcemy powiedzieć, że wycieczki nam się nie podobały, ale organizacja wycieczki pozostawia wiele do życzenia. Zacząć od nowa. . . Wykupiliśmy wycieczkę około dziesięciu dni przed rozpoczęciem. Ponieważ przeprowadzka była w nocy, obiecali wygodny autobus, dobre miejsca. Okazało się, że zawiózł nas mały Volkswagen, natomiast fotele trafiły do „galerii”, które opierają się o bagażnik i nie rozkładają się do spania. Przez pięć godzin jechaliśmy zgarbieni z literą „zyu”. Strasznie zmęczona, bolała mnie głowa i plecy. Na początku piątego ranka nasza grupa wycieczkowa została przywieziona do Kowla do hotelu. Jednak nikt nie miał zamiaru nas zakwaterować, nawet bagaż nie mógł zostać wyładowany. Powiedzieli, że czekaj 12 dni. Wielu zostało do spania w autobusie, ale my, ponieważ nasze siedzenia się nie rozłożyły, zostaliśmy zmuszeni skontaktować się z recepcją i za dodatkową opłatą (jak za dzień pobytu) wykupić trzy godziny snu na łóżkach w klasie ekonomicznej Pokój. O ósmej rano nakarmiono nas i pojechaliśmy do muzeum Lesji Ukrainki, które oczywiście nie działało w Święto Niepodległości Ukrainy. To druga rzecz, która mnie zdenerwowała. Ale nie ostatni. . . Dalej w programie - Szack. Pogoda niestety nie dopisała, temperatura powietrza około 13 stopni, wiatr, było zimno. Prognozy obiecali ocieplenie już następnego dnia, ale i tak właśnie tego dnia zabrano nas na zamarznięcie nad jeziora. Tylko kilka najodważniejszych osób kąpało się, reszta musiała harować przez sześć godzin na brzegu lub chodzić po targu z pamiątkami i terenie sanatoriów sto dwadzieścia pięć razy, żeby jakoś zabić czas. Czy przewodnik i organizatorzy nie mogliby skorygować programu wycieczki i przenieść wyprawę nad jeziora na cieplejszy dzień, a w ten, powiedzmy, pokazać nam Puszcza Białowieską lub Łuck?! Przy okazji, o Białorusi. Puszcza Białowieska to chyba jedyna rzecz, która zrobiła na mnie największe wrażenie. Niesamowite miejsce z ogromną energią. Polecamy wszystkim podróżnikom (tylko nie z trasy Svetlana). Brześć to także piękne i bardzo czyste miasto. Spojrzeliśmy na miejscową fortecę. Szkoda, że na wycieczki po Białorusi było bardzo mało czasu. Przekroczenie granicy zajmuje wiele godzin. Nie mieliśmy nawet czasu, żeby pójść do kawiarni, żeby spróbować narodowych potraw. W efekcie na Ukrainę sprowadzono 40 rubli białoruskich (około 550 UAH), które przewodnik polecił kupić w celu spożycia. Na pewno ponownie przyjedziemy na Białoruś, ale na własną rękę. O przewodniku. . . Towarzyszył nam Konstantin. W żadnym wypadku nie chcemy go urazić, ale wydaje się, że ta osoba jest po prostu nie na miejscu. Prawdopodobnie byłoby dla niego lepiej, gdyby uczył historii w szkole. Nie ma w sobie tego zapału, charyzmy, niezbędnej do komunikowania się z ludźmi, jak na przykład nasz przewodnik w Puszczy Białowieskiej. Prawdopodobnie na tym się skończymy. Ulepszenia touroperatora „Svetlana-tour”!