Autor:
Data zakupu usługi: 16 wrzesień 2010 Pisemny: 30 wrzesień 2010 |
|
Biuro podróży: Дикий Тур (Kijów) Typ usługi: экскурсионный тур |
Wszystkim, którzy myślą o zakupie pakietu wycieczek (nawet weekendowych), gorąco polecam rozważenie plusów i minusów. Jak się okazało, firma Wild Tour, z racji i chyba z powołania, dumnie nosi tę nazwę i to nawet nie ze względu na swojego właściciela, bo ich trasy są naprawdę dzikie. Więc ludzie, którzy chcą ekstremalnego wypoczynku, dostają vouchery i wszystko wydaje się być w porządku. . . , grupa zupełnie nieznanych osób będzie się dobrze bawić, ale teraz na wakacjach odbywają się niezrozumiałe, mistyczne wydarzenia, czy jest to taka rozrywka organizatorów, jak np. zadanie „Spraw, abyśmy cię szukali” długo i nie znajduję cię." Ale mistycyzm polega na tym, że nie wszyscy wracają z trasy, ale ci, którzy mają więcej szczęścia. . . Tak więc z weekendowej wycieczki (18-19 września 2010), spływu „Southern Bug”, absolutnie zdrowy, odnoszący sukcesy facet w wieku 25 lat nie wrócił. I jak się okazało, nikt nie ma najmniejszego pojęcia o jego losie.. Pojawia się baaaardzo wiele pytań: jakie prawo mieli organizatorzy do powrotu nie w pełni sił? dlaczego zdecydowali, że Siergiej (zaginiony) wrócił do domu sam, zostawiając swoje rzeczy w obozie)? dlaczego "Wild Tour" nie zgłosił straty swoim bliskim, policji i administracji rezerwatu? jak "Wild Tour" zapewnia swoim klientom bezpieczeństwo, ubezpieczenie medyczne. . . I ogólnie, czy w zespole towarzyszącym jest lekarz towarzyszący? Ogólnie rzecz biorąc, jeśli nie wchodząc w szczegóły z wersji zniknięcia, najbardziej realne pozostaje "OKNO PORTALU do jakiegoś wymiaru - jeszcze nie określone": Seryozha był po prostu obrażony (nie jest jasne, dlaczego) na dziewczynę, na swoich rodziców, u znajomych, w pracy - otworzył okno portalu i wyszedł bez zostawiania notatki i wyłączania telefonu. Och, jak to się dzieje! Oto taki mistyk! Tak więc ludzie, przed powierzeniem swojego życia, nie wiadomo komu, upewnijcie się, że impreza jest bezpieczna i legalna (inaczej nagle zwracacie się nie do biura podróży, a do „agencji pracy”). . . .