Jak hotel AjmanKempinski zrujnował wakacje

Pisemny: 23 wrzesień 2016
Czas podróży: 24 sierpień — 4 wrzesień 2016
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 3.0
Usługa: 3.0
Czystość: 3.0
Odżywianie: 2.0
Infrastruktura: 6.0
Postanowił em poś wię cić trochę czasu na opisanie, jak hotel Kempinski zrujnował moje wakacje z dzieckiem. Nie jestem wybredną osobą , wszystko co mnie osobiś cie dotyczy, ale jeś li chodzi o moje dziecko to napiszę cał ą prawdę .
Zameldowaliś my się w tym hotelu 24 sierpnia 2016 r. , Zameldowaliś my się zaraz po przyjeź dzie o 8 rano, a gdyby był o inaczej, był oby to zaskakują ce, ponieważ hotel był w poł owie pusty. Recepcjonistki kopią jak zaspane muchy, pó ł godziny sporzą dzają dokumenty - tak powolnych recepcjonistó w jeszcze nie widział em. Przy prawie pustym hotelu osiedlili się w pokojach w rzę dzie, mogli to zrobić przynajmniej przez pokó j, biorą c pod uwagę brak izolacji akustycznej. Pokoje są ponure, na podł ogach pł ytki ceramiczne, klimatyzatory są stare, gł oś ne (kiedy byliś my w pokoju, zawsze je wył ą czali, ale bardzo sł abo chł odził o to pomieszczenie), czasem coś się wł ą cza w klimatyzatorze ( i w lampach też ) i jest wył ą czony, wydaje nieprzyjemne odgł osy, aby usuną ć ten hał as, trzeba kilkakrotnie wł ą czyć i wył ą czyć urzą dzenie. Izolacja akustyczna w pokojach jest obrzydliwa, co wieczó r musiał em sł uchać jak w pokoju obok rozmawialiś my przez Skype przez godzinę i nawet cicho wł ą czony telewizor był sł yszalny. Ź le posprzą tał em pokó j, pomimo 5 dirhamó w. Wychodził prawie codziennie, po cał ym pokoju iw ł azience po przyjeź dzie i przez kilka dni był y czyjeś czarne wł osy. Po kolacji pokó j był sprzą tany co najwyż ej kilka razy w cią gu dziesię ciu dni, ale to wcią ż.5 gwiazdek !! ! . Wychodzą c po obiedzie na plaż ę , zawsze wieszali znak obsł ugi, ale po 2-3 godzinach ten znak nadal wisiał na drzwiach, ale gdy tylko weszł o się do pokoju na 10 minut, od razu pojawił się kolejny znak z ż alem, ż e to był nie moż na posprzą tać pokoju. Telewizory są przedpotopowe, ale to nie mó j temat – nie wł ą czył em go ani razu na 10 dni. Podobno ze wzglę du na mał ą liczbę wczasowiczó w Hotel zdecydował się ró wnież na rozpoczę cie remontu na 6 pię trze: przez dwa, trzy dni unosił się taki smró d acetonu, akrylu czy czegoś podobnego (zważ ywszy, ż e był „drugi ś wiat” blisko windy na cał ą wysokoś ć hotelu - ś mierdział o na wszystkich pię trach, jedne wię cej, inne mniej). Ludzie mieszkają cy na 6 pię trze domagali się nawet przeniesienia na inne pię tro.
Prawie zapomniał em: wieczorem okoł o godziny 8 - podobno kiedy wię kszoś ć ludzi zaczyna się myć (choć biorą c pod uwagę , ż e mieszkań có w był o bardzo mał o, jakie jest ciś nienie wody w hotelu zaludnionym? ), Na 7. pię trze ciś nienie wody był o bardzo sł abe.

W kwestii ż ywienia jest to osobna kwestia. Ś niadanie jest bardzo monotonne, dla dzieci nie ma nic poza pł atkami owsianymi (nawet kieł baski są bez smaku), krzeseł ek dla dzieci jest kilka (podobno w sumie 3 sztuki) i są takie stare i brudne!! ! ! Stoł y w restauracji podobno też są myte rzadko, wszystkie w kó ł ko od szklanek. Obsł uga restauracji jest przyjazna i uś miechnię ta, ale nie zapł acił am im za uś miech, prawda? Kolacja przez pierwsze trzy dni był a bufetem - wszystko był o bez smaku i nic dla dzieci, ale i tak moje dziecko zjadł o przynajmniej trochę ryb (w ogó le nie umieją gotować ł ososia, suchego jak sola). I gdyby nie kolejny krok w hotelu, nigdy nie zaczą ł bym pisać recenzji: czwartego dnia przyjeż dż amy, a na kolację spersonalizowane menu !!!!!!!!!!!!! ! ! z pię ciu pozycji. Okazuje się , ż e w hotelu był o niewielu goś ci i hotel wedł ug wł asnego uznania zdecydował się zrezygnować z bufetu ???????????? ? ? Po tym, jak moje dziecko został o gł odne (nawet makaron był niejadalny, gdzie widział eś gł odne dziecko odmawia makaronu? ), rano zał atwił em dostawę w restauracji i na obiad moje dziecko miał o indywidualne zamó wienie (nie z menu) , a jeś li przynajmniej tak był o dalej, to inaczej jest na tropie. Dziennie znowu podano dziecku na wpó ł upieczony kawał ek ryby zamoczonej w keczupie, mimo ż e skupił am się na tym, ż e ani ketchupu, ani sosu pomidorowego nie podlewano. Musiał em iś ć do recepcji i tam krzyczeć . Okazał o się , ż e przeklinają nie tylko Rosjanie, ale i Niemcy. I, o bogowie, ponownie zwró cili bufet, a nawet sprawili, ż e był smaczny. To prawda, tylko raz był o pyszne : (
Jeś li chodzi o plaż ę : plaż a jest duż a i ogromna, jest okoł o stu parasoli, bierzesz tyle rę cznikó w, ile chcesz, ale plaż a jest bardzo ź le sprzą tana. W piasku jest duż o niedopał kó w i szaszł ykó w z zamó wionych w barze koszykó w z arbuzami, szaszł yki boleś nie bolą , gdy się na nie nadepnie. Rano o godzinie 7 samochó d jeź dzi (jeź dzi) po plaż y i podobno usuwa piasek, ale poza hał asem nie ma rezultatu. Kolejny nieprzyjemny moment: wrony, cał e stada wron lecą po plaż y, a gdy tylko wczasowicze opuszczają leż aki z torbą , wlatują w to miejsce i zaczynają dł ubać rzeczy, zagł ę biają się w worki po jedzenie, za kolejnym leż akiem wydł ubali pnie pozostawione na pniach. Konieczne jest chowanie toreb pod rę cznikiem, co ró wnież jest nieprzyjemnym momentem. A poplamione wronami rę czniki i przedmioty osobiste ró wnież nie honorują pię ciogwiazdkowego hotelu. Wieczorem, podczas odpł ywu, jest duż o krabó w i krabó w wię kszych - gryzą , zwł aszcza jeś li siedzisz z dzieckiem nad wodą , a rę ce w piasku. W wodzie na dnie są niewielkie skosy, jeś li na nią nadepniesz, nieprzyjemnie się wyż ł obi.
Wniosek: nie polecam nikomu z dzieckiem (i bez) wyjazdu do tego hotelu.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał