Из плюсов: близость и чистота пляжа, бесплатный вайфай с хорошей скоростью в номере, относительная вежливость персонала на рецепции, возможность купить экскурсию в отеле, недалеко рынок.
Из минусов:
Мы жили втроем в трехместном номере. В первом номере, куда нас заселили (617) не работал кондиционер. Во втором номере (607) на входной двери изнутри была огромная вмятина и следы недавнего ремонта замка. Бра были над двумя кроватями из трех, и те не работали. Простыни узкие, их невозможно заправить под матрац, чего горничные и не делали - просто накидывали простыни сверху. В итоге, каждое утро ты просыпаешься на голом матраце. На балконе нет ни мебели, ни сушилки для белья. Натянута какая-то проволока с висящими на ней древними переломанными прищепками. Причем, натянута так, что на нее попадает конденсат из внешнего блока кондиционера: суши-не суши полотенца, они все равно останутся влажными. Фена в номере нет, чайника тоже.
Заявленный на территории отеля салон красоты по факту отсутствует: в этом помещении расположилась фирма "Фаберлик". Так же нет и бюро по продаже билетов, детского развивающего центра, о которых написано на сайте.
Отдельного комментария заслуживает столовая при отеле: это ужас. Мы приехали на 2 недели, на полный пансион. В итоге в столовой питались всего три дня. Во-первых, за три дня ни разу не изменился ассортимент! ! ! Каждый день одно и то же, как в страшном сне, пища на раздаче еле тепленькая, пока до стола донесешь, вообще остывает. Чего проще - поставьте пару микроволновок, чтобы люди могли сами разогреть вашу стряпню, но, видимо, никого это не волнует. Готовят невкусно, все мясные блюда ОЧЕНЬ острые, есть невозможно. Кофе растворимый, очень низкого качества. А чего стоит вчерашний хлеб, обжаренный в масле и поданный сегодня! Я понимаю, безотходное производство и все такое, но отдыхающие же не свиньи! Один и тот же салат подается к столу по три раза на день, видимо, пока не съедят.
Вообще, если не присматриваться, отель производит неплохое впечатление. Но стоит там пожить и понимаешь, что это никакой не отель, а самая настоящая третьесортная гостиница из совковых времен. Разговаривали мы с другими постояльцами - у всех такое же мнение. Примиряло нас со всеми этими неприятными вещами только солнце, море и бесподобная природа Абхазии.
Od plusó w: bliskoś ć i czystoś ć plaż y, bezpł atne Wi-Fi z dobrą prę dkoś cią w pokoju, wzglę dna uprzejmoś ć personelu w recepcji, moż liwoś ć wykupienia wycieczki w hotelu, niedaleko rynku.
Z minusó w:
Mieszkaliś my razem w pokoju trzyosobowym. W pierwszym pokoju, w któ rym się osiedliliś my (617), klimatyzator nie dział ał . W drugim pokoju (607) był o ogromne wgniecenie po wewnę trznej stronie drzwi wejś ciowych i ś lady niedawnej naprawy zamka. Kinkiety był y nad dwoma z trzech ł ó ż ek i nie dział ał y. Prześ cieradł a są wą skie, nie moż na ich schować pod materac, czego nie zrobił y pokojó wki - po prostu rzucił y prześ cieradł a na wierzch. W rezultacie każ dego ranka budzisz się na goł ym materacu. Na balkonie nie ma mebli ani suszarki. Jakiś drut jest rozcią gnię ty, na któ rym wiszą stare poł amane spinacze do bielizny. Co wię cej, jest on rozcią gnię ty, aby kondensat z zewnę trznej jednostki klimatyzatora dostał się na nią : sushi to nie rę czniki sushi, nadal pozostaną mokre. W pokoju nie ma suszarki do wł osó w, ani czajnika.
W rzeczywistoś ci na terenie hotelu nie ma zadeklarowanego salonu kosmetycznego: w tym pokoju znajduje się firma Faberlic. Nie ma też kasy biletowej, centrum rozwoju dla dzieci, o czym jest napisane na stronie.
Jadalnia w hotelu zasł uguje na osobny komentarz: jest strasznie. Przyjechaliś my na 2 tygodnie, peł ne wyż ywienie. W rezultacie jedli w jadalni tylko trzy dni. Po pierwsze, przez trzy dni asortyment nigdy się nie zmienił! ! ! Codziennie tak samo, jak w koszmarze, jedzenie w dystrybucji jest ledwo ciepł e, dopó ki nie przyniesiesz go do stoł u, generalnie ostygnie. Co prostsze - postaw kilka mikrofal, aby ludzie mogli sami podgrzać gotowanie, ale najwyraź niej nikogo to nie obchodzi. Gotują bez smaku, wszystkie dania mię sne są BARDZO ostre, nie da się ich zjeś ć . Kawa rozpuszczalna, bardzo zł ej jakoś ci. A co z wczorajszym chlebem, smaż onym na oleju i podawanym dzisiaj! Rozumiem produkcję bezodpadową i tak dalej, ale urlopowicze to nie ś winie! Tę samą sał atkę podaje się do stoł u trzy razy dziennie, najwyraź niej do czasu ich zjedzenia.
Ogó lnie rzecz biorą c, jeś li nie przyjrzeć się bliż ej, hotel robi dobre wraż enie. Ale kiedy tam mieszkasz, rozumiesz, ż e to wcale nie jest hotel, ale prawdziwy hotel trzeciej kategorii z czasó w sowieckich. Rozmawialiś my z innymi goś ć mi - każ dy ma to samo zdanie. Tylko sł oń ce, morze i niezró wnana natura Abchazji pogodził y nas z tymi wszystkimi nieprzyjemnymi rzeczami.