Отдыхала в Литфонте в первой половине октября. В общем, впечатление отрицательное. Перво-наперво, не повезло с погодой, поэтому все неровности и шероховатости обслуживания, на которые смотришь сквозь пальцы при ярком солнце и спокойном море, ощущались очень остро. Попробую по порядку описать плюсы и минусы
+ за порядком в номере следила горничная Лиля (жили в новом корпусе, третий этаж). Здесь без претензий, все пожелания тут же выполнялись (уборка, смена белья и полотенец). Кроме спасибо ничего сказать не могу.
-+ столовая (ели в обычном зале, не в вип). Здесь на фоне разнообразия в общем-то неплохого шведского стола покоробило явное использование вчерашних остатков (например, на ужин были макароны - остатки смешивают с творогом - оп-ля - получается утренняя запеканка, или, например, вечерний недоеденный соленый рис - вуаля - та же запеканка. Давали курицу - из нее все кусочки помясистей отдыхающие выбрали - завтра будут тушеные овощи с этими остаточками). К котлетам мясным и рыбным рекомендую сначала внимательно принюхаться - за сногсшибательными пряными ароматами иногда прячутся легкие нотки тухловатости. Поела котлеток рыбных - тошнило. Но вечерний кефир очень вкусный. Вообще читала отзывы за предыдущие годы - жаловались на нехватку молочного. В этом году ежедневно - молочные каши, за завтраком - горячее молоко (правда, совсем не жирное, но в чай хорошо шло), сметана. На ужин - вышеупомянутый кефирчик. В общем из того, что есть, можно выбрать и нормально поесть.
- - - - поразило огромное количество бродячих кошек и собак, видимо, отсутствует ограждение. Естественно, отдыхающие, особенно кто с детьми, их подкармливают. Затем, видимо, руководство спохватывается и велит обслуге "очистить территорию от нежелательного элемента". Лежим на пляже с друзьями, с детьми и наблюдаем картину - смотритель пляжа тащит на удавке подросшего щенка. Совместными усилиями отбили, думали, не оклемается, помрет. Выжил, но надолго ли... Еще одну собаку убили, окружив толпой здоровых мужиков на причале (случайно заглянула, только визг предсмертный слышала - тут же спрятали и на вопросы не отвечали). И весь этот ужас и живодерня - на глазах у всех. Котенку пинком сломали челюсть и выбили глаз (самого процесса, слава богу, не видели, но смотреть на бедное животное было больно). Сын был в шоке, плакал, вспоминает до сих пор((((
- как уже писала, с погодой не повезло, очень надеялись на анимацию. НО. Фильму не показали ни разу (хотя на ресепшен в списке услуг, входящих в стоимость путевки, числятся ежедневные киносеансы), вечерние представления тоже как-то плавно сдулись.
- очень громкая музыка в кафешках на берегу. Спецом ходила посмотреть - кто же зажигает до часу ночи в октябре в холодищу. Оказалось - в лучшем случае мнутся на танцполе три-четыре человека. Администрации пансионата, видимо, наплевать на спокойствие клиентов (напоминаю, что бархатный сезон - время отдыха пенсионеров и семей с детьми, тяжело не спать и до часу ночи слушать расколбас).
Ну вот все, что хотела написать. Больше желания ехать в Литфонд нет. Хотя сама Абхазия понравилась безумно - природа роскошная, море и воздух чистейшие, люди доброжелательные, вино - уахх)))
Odpoczywał w Litfont w pierwszej poł owie paź dziernika. Ogó lnie wraż enie jest negatywne. Przede wszystkim nie mieliś my szczę ś cia z pogodą , wię c wszelkie wyboje i szorstkoś ć obsł ugi, na któ rą patrzysz przez palce w jasnym sł oń cu i spokojnym morzu, był y bardzo odczuwalne. Postaram się wymienić w kolejnoś ci plusy i minusy.
+ pokojó wka Lily pilnował a porzą dku w pokoju (mieszkaliś my w nowym budynku, trzecie pię tro). Tutaj bez ż adnych skarg wszystkie ż yczenia został y natychmiast speł nione (sprzą tanie, zmiana poś cieli i rę cznikó w). Nie mogę powiedzieć nic innego niż dzię kuję .
-+ jadalnia (jedliś my w zwykł ej sali, nie w VIP-ie). Tutaj, na tle ró ż norodnego ogó lnie dobrego bufetu, raż ą ce był o oczywiste wykorzystanie wczorajszych resztek (na przykł ad na obiad był makaron - resztki miesza się z twarogiem - ups - okazuje się , ż e poranna zapiekanka lub np. na wpó ł zjedzony solony ryż wieczorem - voila - to samo Dali kurczaka - wczasowicze wybrali z niego wszystkie mię siste kawał ki - jutro bę dą duszone warzywa z tymi resztkami). W przypadku kotletó w mię snych i rybnych polecam najpierw uważ ne pową chanie - za oszał amiają cymi korzennymi aromatami kryją się czasem lekkie nuty zepsucia. Zjadł em kotlety rybne - zrobił o mi się niedobrze. Ale kefir wieczorny jest bardzo smaczny. Ogó lnie czytam recenzje z poprzednich lat - narzekali na brak nabiał u. W tym roku codziennie - kaszka mleczna, na ś niadanie - gorą ce mleko (choć wcale nie tł uste, ale dobrze pasował o do herbaty), ś mietana. Na obiad - wspomniany kefir. Ogó lnie rzecz biorą c, z tego, co jest, moż esz wybierać i jeś ć normalnie.
- - - - Uderzył a mnie ogromna iloś ć bezpań skich kotó w i psó w, podobno nie ma ogrodzenia. Oczywiś cie wczasowicze, zwł aszcza z dzieć mi, karmią je. Potem najwyraź niej przywó dztwo chwyta i mó wi sł uż ą cym, aby „oczyś cili terytorium z niepoż ą danego elementu”. Kł adziemy się na plaż y z przyjació ł mi, z dzieć mi i obserwujemy zdję cie - opiekun plaż y cią gnie na pę tlę dorosł ego szczeniaka. Myś leli, ż e wspó lnymi sił ami odbili, nie wyzdrowieje, umrze. Przeż ył , ale jak dł ugo. . . Zginą ł kolejny pies, otoczony tł umem zdrowych mę ż czyzn na molo (przypadkowo zajrzał do ś rodka, usł yszał tylko umierają cy pisk - natychmiast go ukryli i nie odpowiadali na pytania) A wszystko to przeraż enie i ł omotanie - na oczach wszystkich. Szczę ka kotka został a zł amana kopnię ciem i wybite oko (sam proces, dzię ki Bogu, nie był widoczny, ale patrzenie na biedne zwierzę był o bolesne). Syn był w szoku, pł akał , wcią ż pamię ta ((((
- Jak już pisał em, pogoda nam się nie poszczę ś cił a, naprawdę liczyliś my na animację . ALE. Film nigdy nie był pokazywany (choć lista usł ug wliczonych w cenę biletu w recepcji obejmuje codzienne pokazy filmowe), wieczorne spektakle też został y jakoś zdmuchnię te.
- bardzo gł oś na muzyka w kawiarniach na plaż y. Specjalista poszedł zobaczyć - kto zapala się do pierwszej w nocy w paź dzierniku w chł odni. Okazał o się , ż e na parkiecie skrę cał y się co najwyż ej trzy lub cztery osoby. Administracji pensjonatu podobno nie obchodzi spokó j klientó w (przypominam, ż e sezon aksamitny to czas odpoczynku dla emerytó w i rodzin z dzieć mi, cię ż ko nie spać i sł uchać raskolba do pierwszej w nocy).
Có ż , to wszystko, co chciał em napisać . Nie ma już ochoty iś ć do Funduszu Literackiego. Chociaż Abchazja podobał a mi się szaleń czo - przyroda jest luksusowa, morze i powietrze najczystsze, ludzie są przyjaź ni, wino - wow)))