"Niezapomniane wakacje"
Na wakacje wyjechaliś my w lipcu 2010 roku. Chcieliś my odpoczą ć w Pitsundzie, w sektorze prywatnym. Miną wszy prawie wszystkie miasta Abchazji, wró ciliś my z powrotem do Gagry i przewieziono nas do sektora prywatnego. Nie podam adresu. Na począ tku wszystko nam się podobał o (bo byliś my z szosy). A potem poznaliś my wszystkie „uroki” naszych wakacji. Toalety nie był y sprzą tane (dom był peł en czerwonki), korytarze był y brudne (musieliś my sami myć podł ogi nie tylko w pokoju, ale i na korytarzu), nie był o gdzie suszyć ubrań , jedna lodó wka dla wszystkich , w tym wł aś cicieli. Ł ó ż ka w pokojach strasznie niewygodne. Jedliś my w kawiarni, ale czasem musieliś my gotować , ale nigdzie nie był o. Piec, na któ rym znajdują się dwa palniki, był zawsze zaję ty przez wł aś cicieli. Mieli najlepszy stó ł w kuchni. Nigdy nie widział em czegoś takiego, ż eby wł aś ciciele i ich dzieci tak się zachowywali. W Gagrze nie jesteś my pierwszy raz, ale do tych ludzi już nie pojadę .