Zgadzam się z poprzednimi opiniami, ż e hotel jest czysty i wygodny, ma doskonał ą liczbę pokoi i ł adne, zadbane terytorium.
Obsł uga to przede wszystkim pochwał y: bardzo sympatyczni, dyskretni faceci, zawsze gotowi do pomocy.
Na recepcji znajduje się plakat przypominają cy dla personelu, np. „Klient to Bó g. Dostajesz zapł atę na koszt Klienta…” itp. – obsł uga wyraź nie postę puje zgodnie z tym, co jest napisane. Hotel ma silne kierownictwo, menedż erowie są bardzo surowi.
Dobra pralnia i wysokiej jakoś ci obsł uga pokojowa w bardzo przystę pnych cenach (pizza - 1.000 dong, 1.000 dong zapł acono za wypranie dwó ch spodni, koszuli i dwó ch T-shirtó w, 1 dolar - 2000 dong)
Dlatego opiszę bardziej szczegó ł owo tylko wady (na podstawie tego, co widział em na wł asne oczy):
1. PLAŻ A. Szczerze mó wią c, prawie nie istnieje.
Leż aki stoją na betonowej platformie, zejś cie do morza schodami, piasek to wą ski wilgotny pas (najlepsze plaż e wedł ug moich obserwacji znajdują się w pobliż u hoteli Seahorse i Ocean Star - specjalnie wybraliś my się na spacer wzdł uż plaż a). Podczas przypł ywó w czy silnych fal woda podchodzi pod same stopnie, co utrudnia zejś cie do morza.
Za mał o leż akó w, do 9 rano wię kszoś ć z nich jest zaję ta.
2. MORZE (ocean). Wedł ug lokalnych mieszkań có w morze w Mui Ne jest niespokojne przez 300 dni w roku. Nie bez powodu Mui Ne jest tł umaczone jako „Przylą dek Burz”. Fale są ZAWSZE. Jedynym pytaniem jest ich sił a. W każ dym razie takie morze nie jest przeznaczone do ką pieli niemowlą t ani dzieci w wieku przedszkolnym. W mojej obecnoś ci 5 dni temu silna fala powalił a dziewczynkę (był a obok matki) i wcią gnę ł a ją do morza, na szczę ś cie rodzice odebrali ją na czas. Dosł ownie trzeciego dnia fale są mniej silne.
W zwią zku z tym nie moż na pł ywać w masce i pł etwach, bo na przykł ad na Malediwach po prostu nie moż na zobaczyć podwodnego ś wiata w takich falach.
Oczywiś cie nie wszystkie biura podró ż y wspominają o tym „drobnym” szczegó le.
Spokojne morze w Nha Trang i na wyspie Vin Pearl - bez fal, z najdelikatniejszym, jak mą ka, biał ym piaskiem. Jednak woda jest tam zawsze zimniejsza, podobnie jak sama pogoda.
Przez 5 dni z rzę du, wieczorami fale wznosił y się na wysokoś ć.2 - 2.5 metra.
3. IZOLACJA AKUSTYCZNA W POKOJACH. Bardzo dobra sł yszalnoś ć . Na szczę ś cie mó j mą ż i ja ś pimy spokojnie, ale osobom z wraż liwym snem trudno bę dzie zasną ć przy cią gł ym szumie fal (w pokojach z widokiem na morze) lub przy hał asie ulicy i odgł osach szalonego ruchu ulicznego ( w pokojach z widokiem na ulicę ).
4. BUDOWA W HOTELU. Budują kolejny budynek w pierwszej linii, obok basenu. Wszystko jest czyste i doś ć ciche. Pamię taj jednak, ż e przez okreś loną liczbę tygodni urlopowicze bę dą musieli sł uchać okreś lonego hał asu. W tej chwili coś wiercono od co najmniej pó ł godziny.
5. RESTAURACJA HOTELOWA. Czysto, cał kiem przyjemnie, z normalnym, aczkolwiek monotonnym jedzeniem.
Jedynym minusem jest to, ż e znajduje się po drugiej stronie ulicy od budynku „morskiego”. Taki szczegó ł : przekraczanie jezdni w Wietnamie jest BARDZO niebezpieczne, przepisy ruchu drogowego nie są W Ż ADNYM stopniu przestrzegane, jeż dż ą bardzo ś miał o, cią gle brzę czą . Piesi NIE są wpuszczani. W najprawdziwszym tego sł owa znaczeniu. Musimy oddać hoł d, hotelowa ochrona jest regularnie na przejś ciu dla pieszych i pomaga turystom przejś ć przez jezdnię , ale fakt pozostaje. Wraz ze mną ochroniarz przenosił przez ulicę kilku turystó w na ś wią teczny obiad, taksó wkarz, któ ry wpadł na przejś cie dla pieszych, nie tylko nie zwolnił , ale też zaczą ł wś ciekle brzę czeć . A ruch w Wietnamie jest prawie cią gł y.
6. SŁ ABY WI-FI. To drobiazg, bo wię kszoś ć ludzi nie wyjeż dż a na wakacje w Internecie. Wystarczy, aby wysł ać pocztę.
Od czasu do czasu pojawiają się przerwy w dostawie prą du iw efekcie router "leci" - internet znika cał kowicie. To wszystko został o szybko wyjaś nione.
I osobno, odchodzą c od tematu hotelu, opowiem o wycieczkach i restauracjach.
Niezł a agencja uliczna „U Misha” (przybyli tam ró wnież wedł ug opinii z Internetu, wł aś ciciel Misha jest rosyjskoję zycznym Wietnamczykiem). Pracuje tam rosyjski menedż er Siergiej, naprawdę go polubiliś my. Z profesjonalnego punktu widzenia jest nieco agresywny w sprzedaż y, ale zna się na swoim biznesie.
Na moje pytanie o to, czy jego agencja ubezpiecza turystó w, odpowiedział bardzo wymijają co – stą d dochodzę do wniosku, ż e ubezpieczenia nie ma.
Jednak wycieczki są bezbł ę dne. Dobre minibusy, ostroż ni kierowcy, sumienni rosyjskoję zyczni wietnamscy przewodnicy.
Dzię ki Siergiejowi daje wiele przydatnych wskazó wek dotyczą cych gospodarstwa domowego - zaró wno na zakupach, jak i na kosmetykach, a takż e w spa. Daje ulotki rabatowe (30%) do Moloko Spa (wł aś ciciel Moloko jest Rosjaninem, Rosjanki pracują w recepcji, masaż yś ci są Wietnamczykami. Bardzo podobał mi się masaż plecó w i nó g, ale manicure jest tam robiony taki sobie , niezdarnie).
Jadą c do Sand Dunes i Fairy Creek, pamię taj o nastę pują cych kwestiach:
Na potoku przyczepią się do ciebie miejscowi chł opcy - poprowadzą cię wzdł uż potoku, wzdł uż wydm, wskaż ą dobre miejsca na zdję cia, ale w drodze powrotnej zaż ą dają pienię dzy. 2.000 VND (10 USD). Jednocześ nie bę dą agresywnie domagać się , zwł aszcza jeś li zobaczą portfel. Po prostu nie wezmą mniej, jeś li zdadzą sobie sprawę , ż e nie dostaną.10 dolaró w – bę dą cię przeklinać po angielsku. Chł opcy pasują tylko do Rosjan, nie trzymają się Brytyjczykó w i Niemcó w.
Na wydmach za wejś cie trzeba bę dzie zapł acić.1000 VND za osobę (Sergey nie ostrzega przed tym). Quady są stare, nie jeż dż ą , ledwo oddychają . Czynsz jest bardzo wysoki i nie jest tego wart. Znowu tylko Rosjanom (nie wszystkim) miejscowi chł opcy wskakują na pień . Z jednej strony przydaje się : pokazują ciekawe trasy po wydmach, pchają quadryki pod gó rę (bo sprzę t ledwo podjeż dż a pod gó rę nawet na drugim biegu), ale potem też proszą o pienią dze.
Jeś li chodzi o restauracje. Gdy znudzi Ci się lokalna kuchnia, gorą co polecam kawiarnię Drugoe Mesto z kuchnią europejską - gotują BARDZO smacznie, sama kawiarnia jest przytulna (tylko lada barowa wychodzi na zewną trz, a stoliki są w ś rodku). Kelnerki to Rosjanki lub Wietnamki, któ re bardzo dobrze rozumieją i mó wią po angielsku (co jest rzadkoś cią ). Restauracja znajduje się w pobliż u hotelu, po tej samej stronie, w kierunku wioski Bo Ke. Co dla mnie waż ne, naczynia myje się tam nie w umywalkach na podł odze, jak w wię kszoś ci lokali, ale w zlewozmywakach pod gorą cą wodą (widział am to).
W centrum Mui Ne znajduje się ró wnież bardzo smaczny kebab (prowadzony przez Ormian) o nazwie Ararat. Poł oż ony obok supermarketu Perekrestok, blisko hoteli Swiss Village i Bamboo Village (po drugiej stronie ulicy).
Podsumowują c: ciekawy, ale biedny kraj z dobrą przyrodą . Mił oś nicy wykwintnego odosobnionego relaksu nie są odpowiednie. Mó j mą ż i ja to lubiliś my, ale raczej nie wró cimy do Mui Ne.
Balkon w drugim budynku to mał a weranda ze schodami na pię tro, siedzi się obok są siadó w, ale dla mnie osobiś cie nie był o to stresują ce. Wieczorem są wyrzucani z basenu, ale to nie przeraż a naszych turystó w, po pię ciu minutach, gdy gasną ś wiatł a, wszyscy znó w się ką pią . Jedzenie jest urozmaicone, gł odu nie bę dziecie, wybrał em się na wycieczkę na ś niadanie, hotel zapewnił dodatkowe lunche, co mnie bardzo zaskoczył o, musiał em jeś ć w trybie rozszerzonym. Podejś cie do morza ostre od schodó w, cał y czas fala, to normalne dla mł odych ludzi, ale mama już bał a się wejś ć i przez cał e 12 dni sytuacja się nie zmienił a, nie był o doł ka przypł yw dla normalnego wejś cia. Wyszedł em z hotelu na trzy dni z wycią giem, po powrocie zamieszkali w tym samym pokoju. Zamó wił em wycieczki na 1001 nocy, nie ż ał ował em przyjaź ni z tą agencją , ponieważ pó ź niej bardzo mi pomogli, gdy nasz Tour Operator zostawił nas w Sajgonie bez transferu powrotnego i zapomniał zorganizować transfer na lotnisko na koniec wakacje, dziewczyny od 1001 nocy są doś ć tanie i wszystko został o dla nas zał atwione bez ż adnych czkawek. Jadł em w Boke, spó jrz na zdję cie znaku najlepszej instytucji w tej sieci, spó jrz na ten znak i kieruj się , zabrał em wszystko na grilla, rekina, ż aby, homary, krewetki, wszystko ś wież e, wybierasz jeszcze ż ywy. Poszedł em na masaż do salonu niedaleko hotelu, chł opaki są super, starają się dawać rabaty, masaż ogó lny to 10 USD. Jechaliś my wzdł uż wybrzeż a lokalnym autobusem – kosztuje to grosz, taksó wka jest dziesię ciokrotnie droż sza. Na pewno pojadę do Wietnamu, ale teraz oczywiś cie na wł asną rę kę widział em kilka bardzo przyzwoitych hoteli z pokojami za 15 USD tuż nad brzegiem morza, wię c nie bę dę już zawracał sobie gł owy drogimi mieszkaniami.
Nie wymieniaj pienię dzy na lotnisku, stawka jest duż o niż sza niż w miejscu odpoczynku i prawie każ dy jest oszukany, ponieważ za wymianę pobierają procent! ))! ! ! Moż esz wymienić.50 dolaró w na przelew, a nastę pnie sprawdzić , przeczytać , aby nie dać się oszukać . Na miejscu kurs jest o wiele bardziej opł acalny! Rzeczywiś cie, z lotniska do samego hotelu podró ż autobusem zajmuje 6 godzin. Zatrzymaliś my się w fabryce rę kodzieł a ludowego, zjedliś my lunch w restauracji, wię c transfer był dł ugi! Autobus jest duż y i klimatyzowany. Przed wyjazdem przeczytał em opinie o Wietnamie i wiedział em, ż e transfer bę dzie dł ugi i ż mudny, a wycieczka przygotowana psychicznie. operator ostrzegł , ż e autobus przejedzie 40 km. na godzinę i dystans 200 km potrwa 5-6 godzin. Ale na pewno był a tam rodzina dziwakó w, któ rzy ję czeli przez cał ą drogę , przeklinali przewodnika i kierowcę i wywierali presję na nerwy wszystkich siedzą cych w autobusie. Przeczytaj opinie nie tylko o hotelu, ale takż e o transferze, kraju, któ ry zamierzasz odwiedzić!
Po przybyciu na miejsce wszystkie zł e emocje z mę czą cej podró ż y odlatują w mgnieniu oka - tu jest tak cudownie! ! ! Klimat jest bardzo komfortowy, nie ma takiej nieznoś nej wilgotnoś ci, moż na spokojnie się opalać , ale delikatnie, 15 minut i pali się , nie zauważ alnie i konkretnie, wię c uż ywaj kremó w ochronnych i dł uż ej. Wszystko wokó ł jest bardzo pię kne, spokojne i przytulne, miejscowa ludnoś ć jest cał kowicie dyskretna)))
Touroperator Indochina Legend: podarował lokalną kartę SIM, zniż ki w wielu sklepach. Wycieczki - ceny są wysokie, a masaż drogi!
Od razu wyjaś nię , ż e morze tutaj nie jest bardzo czyste, dlatego nazywa się je Ż ó ł te. Myś lał am, ż e nie prał am stroju ką pielowego, ale jest ok, nasz puder nie zawió dł , zrobił am to. Rano morze jest spokojne, woda gł adka, boje daleko! Pł ywanie to przyjemnoś ć , z wyją tkiem uż ą dlenia meduz i alg. Kiedyś ł awica skorupiakó w ugryzł a wszystkich wczasowiczó w, ale gdy tylko się pojawili, szybko zniknę li.
Osobiś cie nikt mnie nie ugryzł , tylko sł yszał em na plaż y, jak narzekają wczasowicze. Po obiedzie morze jest niespokojne, prawie bez przerwy fale i silne wiatry (dlatego miejsce to jest bardzo lubiane przez wszelkiego rodzaju surferó w), ale dla niedoś wiadczonych pł ywakó w i turystó w z dzieć mi są baseny. Jeś li jest ł awica ryb, to miejscowa ludnoś ć nie wyglą da na to, ż e ludzie pł ywają w morzu w pobliż u plaż y, ł owią ryby 20-metrowymi sieciami i wrzucają do morza wszelkiego rodzaju ś mieci (butelki, worki) i to wszystko po poł udniu jest wyrzucany na brzeg. Nawiasem mó wią c, Niemcy, Hiszpanie nie pł ywali w morzu, od razu poszli na basen. Istnieją dwa baseny, każ dy budynek ma swó j wł asny. Ś wież e owoce, perł y, obrazy na tkaninach, T-shirty są stale noszone wzdł uż brzegu, oferujemy masaż e! Ale wszystko jest drogie, obok hotelu na ulicy w kierunku wioski rybackiej moż na kupić wszystko znacznie taniej.
Hotel skł ada się z 2 budynkó w: 1. CIAŁ O (starsze) poł oż one jest nad morzem, posiada wł asną (gł ó wną ) recepcję i wł asny basen; BUDYNEK 2 (2009) znajduje się po drugiej stronie ulicy, posiada wł asną recepcję i oddzielny basen z jacuzzi na ś wież ym powietrzu, mieś ci pokoje Deluxe z widokiem na basen. Jest to 5-pię trowy budynek, któ rego pierwsze pię tro jest jakby podziemne, coś w rodzaju -1 pię tra)))
W celach informacyjnych: wyjdź na jezdnię z budynku nr 2, PRAWO - MIASTO, LEWO - WIOSKA RYBACKA ! ! !
Zameldowanie był o szybkie i dostaliś my pokó j na 3 pię trze. Pierwszy pobyt w 3 gwiazdkach. Bardzo przestronny pokó j, wszystko cał kiem nowe, hydraulika w dobrym stanie, wł asny taras z meblami. Mił o zaskoczone kapcie (klapki) szczoteczki do zę bó w i pasta! Duż y prysznic. Co prawda woda jest gorą ca, nie zawsze był a gorą ca, ale moż na był o umyć ! TV - 2 rosyjskie kanał y! Herbata, kawa, 2 butelki wody 0.33 gratis. Z mini baru odmó wił em natychmiast, ż eby się nie skusić.
Przyszli i zabrali wszystko, uwalniają c lodó wkę.
Ogó lnie chcę od razu zauważ yć , ż e hotel bardzo mi się podobał ! Był am goś ciem w dwó ch 4* hotelach „Terrakota” i „Bambo Vizhel” w pokojach standardowych, wię c doszł am do wniosku: lepiej w 3-gwiazdkowym pokoju deluxe niż w 4-standardowym! Taka jest opinia mieszkań có w tych hoteli, któ rzy odwiedzali mnie w moim pokoju! Wielu napisał o w recenzjach o 1. pię trze 2. budynku, ż e jest to piwnica, rzeczywiś cie! Ż adnych urokó w, któ rzy przybyli i osiedlili się w piwnicy, za dopł atą.40$ przenieś li się do pokoi nad pię trami!
Obsł uga przekł ada się po drugiej stronie ulicy, to też był a mił a niespodzianka! ))
Jedzenie w hotelu! Ś niadanie jest bardzo urozmaicone! Uwielbiał em zupę pho! Polecić ! FO BO (woł owina) FO GA (kurczak)! Ostre sosy są po prostu ś wietne! Gatunki owocó w 4-5)) Ś wież o wyciskane soki!
Surowe i gotowane warzywa na dodatki, jogurt, jajecznica (poproś o dł uż sze smaż enie, pierwszy raz wzią ł em omlet, wię c w ś rodku okazał się surowy), makarony, ciasta i policz wszystko!
Mile zaskoczony darmowymi obiadami! Przez cał y kwiecień hotel prowadził promocję ! Ale trzeba był o kupować napoje! Piwo "Saigon" pó ł dolara 0.5!
Posił ki poza hotelem. Po prostu bardzo smaczne jedzenie tych Wietnamczykó w! ! !
Po okoł o 10 minutach marszu w kierunku wioski rybackiej znajdziesz się w rzę dzie mał ych kawiarenek na ś wież ym powietrzu o nazwie BoKe! Polecam przejś ć do koń ca i zapoznać się z cał ym asortymentem i poznać ceny! Jedliś my gł ó wnie w BoK 183 "U Vova" i BoK 87 "NGOC HA", wł aś ciciel nazywa się Ha! Codziennie jedliś my coś nowego! Pró bował em wszystkiego!
Bardzo podobał y mi się prawie wszystkie ryby, zwł aszcza pł aszczka i rekin (zrobili 2 dania: zupę rybną i smaż oną , zjedli jeszcze cztery, obfite i smaczne "U Vova"), ż aby, wę gorze, homary i kraby, grillowane kalmary i kró l krewetki, ogó lnie wszystko opró cz mureny! Podchodzisz, wybierasz owoce morza, któ re lubisz w akwarium, od razu je waż ą i mó wią , ile to bę dzie kosztować , szybko je gotują . Przynieś wł asny alkohol! Na prawo od 2 budynku znajduje się restauracja Rodina, bardzo dobra kuchnia i niedroga. Czwartek to dzień krokodyla! Pieką krokodyla na roż nie, moż na podejś ć zrobić zdję cie i zjeś ć mię so krokodyla. Daleko w stronę miasta na począ tku miejscowoś ci wypoczynkowej znajduje się duż a restauracja Ha Vien (z beczką ) ze ś wież o warzonym niefiltrowanym czeskim piwem, gotują golonkę po prostu nierealistycznie pyszne! Ceny są tam nieco wyż sze niż w restauracjach w okolicach hotelu, bo.
bliż ej miasta, taka jest polityka tutaj, ale wcią ż o rzą d wielkoś ci mniejsza niż w ojczyź nie. Ś wię tował em tam swoje urodziny! Jedyny wieczó r, kiedy postanowiliś my zjeś ć kieł baski, tosty, golonkę i napić się piwa! Piwo inne: zielone, czerwone, jasne! Wedł ug rankingu magazynu „Forbes” wś ró d wszystkich krajó w ś wiata, najciekawszym wś ró d smakoszy, Wietnam zajmuje 3 miejsce! ))
Jadł em w ulicznej wietnamskiej kawiarni, gdzie obcokrajowcy nie jedzą ! Na mał ych krzesł ach i stolikach wielkoś ci przedszkola. Zupa Pho to lekka zupa na bazie makaronu ryż owego z drobiem lub woł owiną , przywieź li ogromny talerz, wszystkie przyprawy, zioł a, kieł ki fasoli był y osobno na talerzach. Naleś niki Nem: plastry mię sa, zió ł , kapusty zawija się w cienki papier ryż owy. Typ Shawarma (mini). Zapł acił em 1 USD za obiad! Dali nam 5000 VND na gó rze, wię c gospodyni dogonił a i chciał a zwró cić dodatkowe pienią dze, ledwie wyjaś niliś my, ż e nam się podoba i to był a napiwek, bo oni też sł abo rozumieją angielski.
Odwiedzają c kawiarnię na ulicy, wytrzyj wszystko wilgotnymi chusteczkami, szczerze mó wią c, przetarł am wszystko, zaczynają c od siedzenia, bo zawsze był am w bieli, aż po widelce kieliszkó w i pał eczki do jedzenia! )) Radzę nie chodzić do toalety, jeś li nie chcesz być „mił o być zaskoczonym”!
Studio. Wchodzą c do atelier, zaoferujemy Ci zamó wienie ubrań i uszycie ich po bardzo niskich cenach. Nie szyj! Wyrzucone pienią dze! Moż na kupić wysokiej jakoś ci tkaniny, ale nie radzę szyć , w mojej obecnoś ci kobieta z Barnauł u, zamó wiwszy garnitur do spodni i szyfonową kurtkę , stracił a 100 USD, ponieważ nie zwracają pienię dzy, ale kró j na oko, bez wzoró w, wedł ug niezrozumiał ych dla wszystkich wymiaró w! Rzeczy okazują się „kutsii”, z kró tkimi rę kawami i spodniami!
Wycieczki odbywał „Misza” – to Wietnamczyk, któ ry dobrze mó wi i rozumie rosyjski. Z hotelu po stronie drugiej kopru kieruj się w stronę wsi dosł ownie 3 sklepy i 2 salony spa Szyld "Let's Market"! )) weź.2 wycieczki, a trzecia gratis!
Nawiasem mó wią c, ceny kawy, herbaty, kakao i nalewki z kobry są tań sze niż w samym Dalat! Ale maś ć „Cobratox” i bó le „White Tiger” i inne maś ci lepiej kupić w aptece!
Dalat! Najbardziej niesamowita wycieczka! Crazy House to popularna nazwa designerskiego hotelu pani Dang Nga (có rki był ego prezydenta Wietnamu) ze wzglę du na jego oryginalny projekt. Nie ma sensu tego opisywać , to wszystko trzeba zobaczyć ! Buddyjski kompleks Chuk Lam znajduje się w jednym z najpię kniejszych zaką tkó w przyrody otaczają cej miasto Dalat! Siedzą cy Budda! Miasto kwiató w! Storczyki! Kup ż aró wki, któ re wszystkie zapuś cił em. Kupił em 7 sztuk (w handlu) za 2.5 USD, Silk Factory. Duż o materiał u, szal kosztuje 20 USD, obrazek na materiale (nie jedwabiu) - 1 USD, rozmiar A4!
Spa, masaż e, peeling rybny. W pobliż u biura podró ż y „U Misha”, jeś li wybierasz się na wycieczki od niego, poproś o zniż kę do są siedniego uzdrowiska nr 133.
Noa Mai Spa nr 147 - naprzeciwko hotelu Novela. Dziewczyna ma na imię WAN! Uczy się rosyjskiego, bardzo dobrze masuje!
Relax Spa nr 135Ś wietny masaż stó p, faceci robią i peeling rybny! Zabiorą Cię na motocykl do Twojej filii! 15 min - 3 USD, herbata, sł odycze! usią dź i ciesz się!
Sklep optyczny Minh Hung obok biura podró ż y Chilly Trip (Lena i Andrey, fot. Jurij Gagarin, jak jechać do BoK) też nie jest zł ą agencją - wzię li od nich wycieczkę nad jezioro lotosu i wydmy! duż y wybó r oprawek, bezpł atne badanie wzroku, produkcja okularó w i soczewek o dowolnej zł oż onoś ci. Moja oprawka okularó w + przyciemnianie kosztuje 40 USD!
Moż esz ż yć jak dzikus. Moż esz wynają ć pokó j ze wszystkimi udogodnieniami w dzielnicy Mui Ne i wiosce rybackiej za 8-15 USD dziennie. Mieszkają tam Rosjanie i wynajmują dwupokojowe mieszkanie za 150 dolaró w miesię cznie!
Kiedy przybył em do Wietnamu, najsilniejszym uczuciem był o dla mnie zaskoczenie, jak mał o wiemy o tym kraju. Nigdy nie myś lał em, ż e Wietnam jest tak interesują cy! Po raz kolejny nauczył am się zaskakiwać szczeroś cią i ż yczliwoś cią ludzi, smakiem nieznanych wcześ niej potraw, zakupami, któ re są jednocześ nie ekskluzywne i niedrogie.
Resztę podsumowują c powiem jedno, reszta zakoń czył a się sukcesem! !
Polecić:
1. Zabierz ze sobą mydł o do prania lub trochę proszku. Mię kka woda z mydł em toaletowym nie myje się dobrze.
2. Butelka wó dki, czarny chleb i suszona kieł basa mile zaskoczył y moich rosyjskich przyjació ł na stole w moje urodziny! ))
3. Odwiedzają c lokalne kawiarnie na ulicy, wytrzyj wszystko wilgotnymi chusteczkami.
4. Nie szyj ubrań w atelier. Wyrzucone pienią dze! Ale moż esz kupić tkaninę!
5. Owoce na lotnisku nie są waż one, weź koszyk, zapakuj bardzo dobrze i zró b zniż kę !
Lot Nowosybirsk - Sajgon 7 godzin firma S 7 wszystko jest w porzą dku, bez opó ź nień , na odprawie celnej wszystko szybko.
Przejazd do hotelu: Szacunek dla gospodarza Focus Travel, wszystko zorganizowane na najwyż szym poziomie! Po przyjeź dzie przekazali lokalne karty sim, 5 godzin z Sajgonu w mercedesie z cudownym wietnamskim chł opcem Paszą , któ ry mó wi dobrze po rosyjsku, bardzo szybko przeleciał . Po drodze duż o opowiadał o kraju, jego historii, obyczajach, pokazywał zabytki. Pasza odebrał to samo z hotelu indywidualnym jeepem. Po drodze zatrzymaliś my się w lokalnych fabrykach, był o bardzo ciekawie.
Zameldowanie w hotelu: ta sprawa zaję ł a okoł o pię ciu minut. Bez sł ó w, dobra robota!
Chociaż hotel ma 3 gwiazdki, przycią ga wszystkie 5. Skł ada się z dwó ch budynkó w i kilku bungalowó w. Pokoje sprzą tane codziennie, zmiana poś cieli 2 razy w tygodniu. Obsł uga monitoruje czystoś ć . W każ dym pokoju: suszarka, czajnik, sejf, akcesoria do herbaty, klimatyzacja indywidualna, TV, prysznic, oczywiś cie ł ó ż ko, 2 fotele, stó ł Na balkonie stó ł i 2 mię kkie krzesł a. Przytulne, czyste pokoje.
Mieszkaliś my w budynku po drugiej stronie ulicy (100 metró w od morza) W nim nawet bardziej podobał mi się basen. Do morza - 2 minuty betonową ś cież ką .
W pierwszej linii od basenu do morza, 5 m. Wokó ł hotelu jest wiele sklepó w, biur podró ż y i restauracji, duż o wię cej sklepó w jest w kierunku Phan Thiet. Wzię liś my taksó wkę w Mui Ne (7 USD) oraz w Phan Thiet (11 USD) w jedną stronę . Jest wielu taksó wkarzy i pracują na licznik, wię c nikt Cię nie oszuka. Z Dimy brał y udział wycieczki (na drodze w pobliż u hotelu) Wspaniali rosyjskoję zyczni przewodnicy ciekawie opowiadali o Wietnamie, jego zwyczajach, legendach. Szczegó ł owo odpowiedzieli na wszystkie nasze pytania. Wycieczki są bardzo ekscytują ce, obserwowane ś wią tynie, szalony dom, wodospady, był y na gó rze Taku, karmione krokodyle, jeź dził y na sł oniach, strusiach, kolejkach linowych, umazane bł otem, pł ywał y w ź ró dł ach mineralnych…. Był o bardzo emocjonują co i ciekawie!
Wietnamczycy po prostu uderzyli mnie swoją ż yczliwoś cią , widać , ż e szczerze się z was cieszą i ś mieją się jak dzieci! Personel jest bezbł ę dny, praca jest wykonana na wysokim poziomie iz uś miechem na twarzy. W cał ym hotelu jest kilku rosyjskoję zycznych, ale to nie przeszkodził o nam w wyjaś nieniu. Mamroczą coś po angielsku, ale to nie jest jasne, chociaż sam jestem tym peł en.....Klimatyzacja kapał a w naszym pokoju, wyjaś nił przez telefon o swoim problemie przez okoł o pię ć minut, musiał em iś ć do recepcji, ż eby pokazać na palcach i po 5 minutach wszystko został o naprawione. Nawiasem mó wią c, jest pralnia, nie droga, moż na wezwać lekarza.
Hotel posiada jedną restaurację , ś niadania od 7-00 do 10-00, pó ź niej za te pienią dze. All Mui Ne to sklepy i restauracje, kuchnia urozmaicona i bardzo smaczna, wszystkie soki ś wież o wyciskane. Wszę dzie gotują pyszne jedzenie, ale jest trend: w kierunku Mui Ne – taniej, w kierunku Phan Thiet – droż ej. Naprawdę podobał a nam się kuchnia wietnamska.
W cał ym hotelu i na plaż y nie ma przewodowego dostę pu do Internetu. Każ dy budynek posiada wł asny basen z barem i jacuzzi. Byliś my poza sezonem, wię c nie mieliś my szczę ś cia do morza....Duż o meduz, któ re pojawiają się w tych miejscach 2 razy w roku i trafiliś my na nie. . . Chociaż to w ż aden sposó b nie przyć mił o naszych wakacji i wraż eń z kraj! ! ! W pobliż u hotelu znajduje się szkoł a w któ rej uczą jeź dzić na deskach z ż aglem i spadochronem (przepraszam zapomniał em o sporcie) Bez problemu jeź dzić skuterem wodnym 20$ za 30 minut
Wakacje zakoń czył y się sukcesem! Jedyna mucha w maś ci to celnicy z Chin (przylecieli z powrotem przez Pekin), wię c przez Chiny nie przywoż owocó w, zabiorą je, chociaż w Wietnamie nie był o problemó w. Powodzenia wszystkim! Sł usznie mó wią : Wietnam to kraj, do któ rego chce się wracać raz za razem.
Touroperator: „Biblio Globus” nie jest zł y, za co zapł acił eś , dostał eś (w dobry sposó b) W hotelu przewodniczka Anastasia pracował a cał kiem nieź le przez cał y okres naszego pobytu: na pierwszym spotkaniu dał a informacje o hotelu, miejscu naszej tymczasowej lokalizacji, ponieważ m. in. Mui Ne, dyskretnie proponował a wycieczki, pó ź niej zadzwonił a do niej po informacje. Nie wymieniaj pienię dzy na lotnisku, kurs jest niski, jeś li nie moż esz tego znieś ć , moż esz to zrobić u przewodnika w autobusie. nie kupuj od niego karty SIM Beeline, ponieważ kupują c go za 5$=100000 dong, bę dziesz miał tylko 2.5$=50000d. za mię dzymiastowe i 3 $ = 6.000 d. za poł ą czenia wewnę trzne, plus nie zawsze jest z nim poł ą czenie (jeś li jeź dzisz na wycieczki). Wieczorem moż esz kupić wietnamską kartę SIM wszę dzie w hotelu. Minuta z Moskwą to 4 -6 rubli.
Lot: - lot "Transaero" UN561/562 z Szeremietiewa - STRASZNY! Tam za 1.5, z powrotem na 2 godziny opó ź nienia bez wyjaś nienia i przeprosin. Odlecieliś my, stewardessa w naszej kabinie już przed startem był a delikatnie mó wią c, „nieprzyjazny” nastawiony na tych, któ rym bę dzie musiał a sł uż yć , dobrze, ż e nie rzucił a tego w twarz przy dystrybucji jedzenia. Jeś li to moż liwe, dopł acić.100-150 USD i latać normalnymi liniami lotniczymi, a nie tymi ś mieciami depresja.
O hotelu: -duż o pozytywnych recenzji, nie powtó rzę -dobry z wieloma plusami i jednym grubym minusem -oczywiś cie jest to plaż a: betonowe zbocze z betonowymi schodami do morza. Z mał ym morzem wejś cie do tego jest problematyczne. Poza tym wszystko jest bardzo, bardzo godne. Mieszkaliś my w budynku na drugiej linii -cisza, spokojna muzyka w barze przy basenie, ż adnego szumu morza i samochodó w. Kontyngent urlopowiczó w to 80% Rosjan prelegenci, reszta jest z cał ego ś wiata. był o (przynajmniej w naszym budynku)W recepcji jest rosyjskoję zyczna Wietnamka o imieniu Lin, bardzo mił a, pomocna dziewczyna, pracuje w tym zaledwie miesią c hotel, zawsze pomoż e, bo obsł uga w ogó le nie rozumie angielskiego, a jednocześ nie rosyjskiego. Pokoje posprzą tane, pienią dze zostawili, zabierają , nie lekceważ ą . w walizce pod kluczem, a w sejfie nie był o przestę pstwa. W hotelu jest darmowe Wi Fi i Internet z komputerami przedpotopowymi. Bezpł atne rowery. Wieczorami po zachodzie sł oń ca, a stał o się to po 18, ludzie razem chodzą do „knajpek”, a potem robią zakupy na cał ej dł ugoś ci oś rodka, bo sklepy są otwarte do pó ź nych godzin… garnitury itp. ), ale jakoś ć nie jest zł a .
O jedzeniu: - ś niadania w hotelu przyzwoite - po pierwsze, drugie, ś wież e warzywa, owoce, soki jedziecie w kierunku centrum - droż ej, w kierunku wioski rybackiej - taniej . Kilka razy jedliś my na straganach rybnych jak BO KE - nie zaznaliś my wiele zachwytu - niezbyt czysto i niezbyt tanio, z owocami morza piwo kosztował o okoł o 10S za osobę . "Zjedz" ich wó dkę i rum - pyszne!
Wycieczki: -Pojechaliś my z Biblio Globus do Dalat, co ciekawe, zwiedziliś my wszę dzie: plantacje kawy, dwa wodospady, przejaż dż kę kolejką gó rską „wietnamską ”, najdł uż szą kolejkę linową , struś , sł oń , zwiedziliś my fabrykę jedwabiu, hotel "Crazy House", kupiliś my kawę . Z przewodnikiem nie poszczę ś cił o się (choć wszyscy tacy). Podobno rosyjskoję zyczny Wietnamczyk, ale poza sł owem "dobry" nic nie zrozumieliś my. W biurze podró ż y Lotos (okolice Terracott Hotel) za 55 S od osoby pojechaliś my na gó rę Taku (leż ą cy Budda), gorą ce ź ró dł a Binh Chau i farmę krokodyli. Przewodnik też jest Wietnamczykiem, ale był o jasne, co mó wi. Tutaj u stó p Buddy skł adali ż yczenia, smarowali się bł otem, pł ywali w gó rskich ź ró dł ach, karmili krokodyle, jedli ich mię so i strusie.
Generalnie moż na rozmawiać bez koń ca Idź , nie poż ał ujesz Ciekawy kraj, przyjaź ni, goś cinni ludzie Powodzenia.