Отель CHAMPA Resort 4* выбирали по фото в интернете. Хороший пляж, удобные шезлонги, души на пляже, 3 качели, 1 гамак, бассейн, красивый дизайн, красивый интерьер и огромный балкон в номере......но, на этом всё. Минусы: в 6 утра будит трудовой народ грохотом и громкими разговорами, затем в 7.20 в ход идут шлифмашины- мелкий ремонт бунгало. При заезде подошел подросток в полусолдатской форме, чтобы проводить до номера, всем видом показывал как ему тяжело тащить полупустые чемоданы на колесах. Я один забрал - картина не изменилась, где находится номер он не знал. Бар у бассейна с расценками - для интерьера, надо найти бармена, но вас все равно отправят в ресторан найти там кого-нибудь. Питание по талонам. Кухня так себе. Порции и ассортимент уменьшаются с каждым днем. В предложенном на картинках меню присутствуют не все блюда (йогурты мило заклеены пластырем). Запросто подают "вчерашние" блюда. На самом питании явно экономят. По руссски никто не говорит, по английски немного девушка "на рецепшн", в остальном - отель глухонемых. Если лежите на шезлонге и отдыхаете, то рядом может оказаться "специалист", который начнет красить нитрокраской из краскопульта, не предупредив Вас. Но и это не самое главное. Главное -это ГРЯЗЬ. ГРЯЗЬ, начиная с "рецепшн", заканчивая грязными скатертями на столах в ресторане. Сантиметровая грязь на плинтусах в номере, грязь на стенах, потолке, дверь измазана жиром, вокруг выключателей чернота, шторы никогда не стирались. В номере стояла вонь, как в вагоне с вахтовиками. Попросил все перемыть. Помыли, но только там, где я показал жестами. В 8.00 уже ломятся в номер с уборкой, т. к. с 12 они уже не работают и ложатся отдыхать на полу в тех же бунгало, которые убрали.
Hotel CHAMPA Resort 4* został wybrany ze zdję cia w internecie. Ł adna plaż a, wygodne leż aki, prysznice na plaż y, 3 huś tawki, 1 hamak, basen, pię kny design, pię kne wnę trze i ogromny balkon w pokoju......ale to wszystko. Minusy: o 6 rano ludzie pracują cy budzą się z hukiem i gł oś nymi rozmowami, potem o 7.20 uż ywane są szlifierki - drobne naprawy domku. Po przybyciu do pokoju podszedł nastolatek w mundurze na wpó ł ż oł nierza, aby zaprowadzić nas do pokoju, pokazują c cał ym swoim wyglą dem, jak trudno był o mu cią gną ć na koł a opró ż nione do poł owy walizki. Zrobił em jeden - zdję cie się nie zmienił o, gdzie jest numer, nie wiedział . Bar przy basenie z cenami - do wnę trza musisz znaleź ć barmana, ale i tak zostaniesz wysł any do restauracji, aby znaleź ć tam kogoś . Kupony ż ywnoś ciowe. Kuchnia jest taka sobie. Porcje i asortyment zmniejszają się z dnia na dzień . Menu pokazane na zdję ciach nie zawiera wszystkich dań (jogurty są ł adnie zaklejone plastrem). Z ł atwoś cią podawaj „wczorajsze” dania. Oczywiś cie oszczę dzają na jedzeniu. Nikt nie mó wi po rosyjsku, dziewczyna w recepcji mó wi trochę po angielsku, poza tym jest to hotel dla gł uchoniemych. Jeś li poł oż ysz się na leż aku i zrelaksujesz się , w pobliż u moż e znajdować się „specjalista”, któ ry bez ostrzeż enia zacznie malować farbą nitro z aerografu. Ale nie to jest najważ niejsze. Najważ niejsze to BRUD. BRUD, zaczynają c od „recepcji”, koń czą c na brudnych obrusach na stoł ach w restauracji. Centymetrowy brud na listwach przypodł ogowych w pokoju, brud na ś cianach i suficie, drzwi umazane tł uszczem, wokó ł przeł ą cznikó w jest czerń , nigdy nie prane zasł ony. W pokoju był smró d, jak w samochodzie z pracownikami zmianowymi. Poprosił mnie, ż ebym wszystko umył . Umyte, ale tylko tam, gdzie pokazał em gestami. O 8.00 już wbiegają do pokoju ze sprzą taniem, bo od 12 już nie pracują i idą odpoczą ć na podł odze w tych samych domkach, któ re sprzą tali.