Świetny pobyt?

Pisemny: 5 luty 2012
Czas podróży: 11 — 23 styczeń 2012
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; W przypadku podróży służbowych; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 10.0
Usługa: 8.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 9.0
Tak wię c od samego począ tku. Wedł ug recenzji pierwszy raz byliś my w Wietnamie, ten konkretny hotel nam się spodobał i wybraliś my go.
Zaraz po przylocie do Boryspola okazał o się , ż e samolot był opó ź niony z niewiadomych przyczyn, w efekcie odlot był opó ź niony o prawie 2 godziny : ( Lecieliś my Aerosvitem, nic dobrego nie mogę powiedzieć , lot trwał.9 godzin a po prostu nie był o nawet herbaty i kawy, pierwszy raz się z tym spotkaliś my Dobrze, ż e lecieliś my w nocy, prawie cał ą drogę przespaliś my.
Kupiliś my bilet z Lanta Tour. Doceniam jej pracę !

Na lotnisku w Sajgonie dostaliś my wizę na okoł o 2 godziny, tylko 2 okna i duż o ludzi. Najpierw stoisz w kolejce po wniosek, potem stoisz w kolejce, aby go oddać , potem dł ugo stoisz, by w koń cu odebrać paszporty, bardzo mę czą ce po tak dł ugim locie.
Przy wyjś ciu z lotniska wymieniliś my czę ś ć pienię dzy, naprawdę jest najlepszy kurs!
Spotkaliś my się z facetem z kartką papieru, na któ rej są napisane nasze imiona, facet w ogó le nie rozumiał rosyjskiego ani angielskiego, porozumiewali się gestami. Podjechał mał y minibus i pojechaliś my do Mui Ne. Pojechaliś my z mę ż em i jeszcze dwoma z naszego lotu. Zdarzył się inny incydent - opró cz kierowcy, ten sam facet, któ ry nas spotkał , jechał minibusem, kobieta wpadł a po drodze, jak rozumieliś my - ż ona jednego z nich. , po prostu wolny cyrk. My oczywiś cie „bardzo ciekawie” był o to obejrzeć .
Jechaliś my okoł o 6 godzin, z czego dobre pó ł tora po samym Sajgonie, ruch to coś , 90 procent porusza się na motorowerach, ignorują c ś wiatł a i wszelkie przepisy ruchu drogowego.
Ogó lnie podobał mi się hotel. Po przeczytaniu opinii o wyborze pokoju od razu zdecydowaliś my się wzią ć pokó j nie niż szy niż drugie pię tro, ale wolnych pokoi nie był o i osiedliliś my się w prawym skrzydle na pierwszym pię trze, któ re podobno jest najgorsze. Umó wiliś my się po 2 dniach, ż e zostaniemy przeniesieni do lewego skrzydł a na 2 pię tro, a potem tego poż ał owaliś my. Powodem jest to, ż e prawie przez cał y dzień nie moż na wyjś ć na balkon, upał dusi. Wię c to tylko dla mił oś nikó w sł oń ca.
Kolejna kwestia - personel ję zyka rosyjskiego nie zna i nie rozumie!

Hotel jest bardzo cichy, obok jest basen i jacuzzi, ale nigdy z nich nie korzystaliś my. Pł ywanie tylko w morzu. Miejsca należ y zają ć okoł o godziny 7.30, wtedy bę dą tylko miejsca przy basenie. Poż yczyliś my z plaż y. Pamię taj, aby przynajmniej przez kilka pierwszych dni nakł adać krem ​ ​ z filtrem, sł oń ce jest bardzo aktywne, moż esz wypalić w zaledwie 20 minut. Opalał em się tylko pod parasolem, przyjechał em do Kijowa jako Murzyn : )))
Ś niadanie jest cał kiem przyzwoite. Owoce, niektó re wypieki, zupa Pho, omlety, jogurty, kieł baski, sery, warzywa itp.
Spacer do centrum zajmuje okoł o 15 minut, lepiej wzią ć taksó wkę , jest ich duż o, wszystkie dział ają na licznik, do centrum okoł o 30 tys.
Gotują bardzo smacznie, podobał a mi się restauracja w pobliż u hotelu - Madame Chi, gotują bardzo smaczne grzechy z serem i sał atką z krewetkami. Obok hotelu podobał o mi się ró wnież "Ocean", bardzo smaczne danie "Owoce morza w sosie sł odko-kwaś nym", no có ż , BARDZO smaczne. Mogę też wspomnieć o restauracjach „Wschó d-Zachó d”, „Madam Din”, „Forest”. Jest już w centrum. Pojechaliś my też do Boca. Jest ich okoł o 20. Z hotelu taksó wką za okoł o 55 tys. Podobał mi się ten w pobliż u pagody. Nasz najdroż szy obiad był tam, zapł acił.700 tys. (30+ dolcó w) i zawierał grillowane krewetki, przegrzebki, langusty, mał ż e i zielone muszle, czerwoną rybę , sał atki i piwo. Gotują bardzo satysfakcjonują co i smacznie, choć brudno, w skró cie knajpka. Ale gotują ze ś wież ych produktó w, po prostu wybierasz to, co chcesz w akwarium i gotują to wł aś nie tam. A ś rednio moż na zjeś ć obiad za 120-150 tysię cy dla dwojga.
Nie podobał a mi się restauracja „Madame Anya”, ceny są takie same jak w innych, ale ceny nie są takie same. Na przykł ad, jeś li Madame Dean ma 10-12 tych krewetek w sał atce z krewetkami, to Madame Anya ma ich aż.4! : )) I dł uga usł uga, w skró cie mi się nie podobał a : )
O wycieczkach - bony kupili w agencji 1001 Nights, znacznie taniej niż przez Lanta-tour.

Bardzo podobał a mi się wycieczka do Dalat, wę dkowanie, do Nha Trang na wyspy. Nie podobał a mi się wycieczka na wydmy, jakiś nonsens, poza tym w drodze powrotnej zabrano nas do Kanionó w, naprawdę pię knych.
W Dalat jeź dziliś my na sł oniach, wietnamskie zjeż dż alnie (horror : )))), zwiedziliś my dział ają cą pagodę (bardzo pię kną ), fabrykę jedwabiu, popiliś my kawę na degustację (kupiliś my przeró ż ne rzeczy za 35 USD). Kawa jest rewelacyjna, z nutą czekolady, bardzo smaczna. Jest też duż o ró ż nych owocó w kandyzowanych, kupiliś my kilka paczek ró ż kandyzowanych, polecam ; )
W Nha Trang wybraliś my się na wyspy, na każ dej jest coś nowego - jelenie, mał py, sł onie, strusie, moż na je wszystkie nakarmić z rą k.
Ł owienie ryb jest ró wnież dobre, w każ dym razie coś zł apiesz, a wtedy ta ryba zostanie dla ciebie ugotowana i podawana z lokalnym winem Dalat.
Wycieczki do Dalat i na wyspy prowadził wietnamski Tolik, cał kiem znoś nie mó wi po rosyjsku, wszystko bardzo ciekawie opowiada, odpowiada na wszelkie pytania dotyczą ce ż ycia w Wietnamie. Jeś li się spotkasz, przywitaj się : )
Przedostatniego dnia pojechaliś my lokalnym autobusem nr 1 do samego Phan Thiet, nic specjalnego, miasteczko doś ć mał e, pojechaliś my do lokalnego supermarketu COOP, tam nic ciekawego nie był o, kupowaliś my tylko lokalne przyprawy.
Z nieprzyjemnych - tylko postawa naszego touroperatora Lanta-tour. Wtedy nie był o jeszcze wiadomo o ich trudnej sytuacji, nastawienie był o ż adne. Kiedyś zobaczyli swoją przewodniczkę Darię , nic nie powiedzieli, a jedynie zaproponowali, ż e kupią od niej bilety na wycieczki.
Nastę pnie o naszym wyjeź dzie i naszym ostatnim dniu w hotelu. To jest coś , myś lał em, ż e zrobię się szary : (

Wyjazd z hotelu zaplanowano na godzinę.19. 00, a pokó j trzeba był o opuś cić o godzinie 12.00. Chcieliś my przedł uż yć nasz pobyt, ale nasz pokó j był już zarezerwowany i w ogó le nie był o wolnych pokoi. Chiń czyk NG: ) Nazwaliś my naszą Daszę , naszą Daszę.... Jak być - zaproponował a nam siedzenie na plaż y, aż przyjedzie autobus, fajnie prawda? Poprosili nas o znalezienie dla nas pokoju w innym hotelu, powiedział a, ż e ​ ​ nie ma NIGDZIE!
W rezultacie sami go znaleź liś my, po prostu poszliś my do pierwszego na drugiej linii i wynaję liś my pokó j za 25 USD. Nie ma problemu; )
Potem zadzwonili do tego Darya z proś bą , ż eby ostrzec kierowcę , ż eby nas stamtą d i tak odebrał z drogi. A na recepcji w Alezbie zostawili informację o tym, gdzie jesteś my, na wszelki wypadek. Zaró wno Daria jak i recepcja zapewnił y nas, ż e nigdzie nie bę dzie problemó w. Tak wię c o 18.55 stanę liś my przy drodze z walizkami i czekaliś my na nasz autobus, poczekaliś my okoł o 15 minut i postanowiliś my jechać do Alezby, ale co jeś li?...czekał em na nasz autobus i wtedy okazał o się , ż e nie chcesz nas odebrać ! Jesteś my na liś cie, ale kierowca nie chce nas odebrać . jesteś my nie na miejscu. W ogó le zauważ ył em, ż e Wietnamczycy postę pują wyraź nie zgodnie z instrukcją , tak był o z tym kierowcą - kazano mu odebrać nas z TEGO hotelu i to wszystko, nawet jeś li pę kniesz! Nikt go nie ostrzegał , dziewczyna z recepcji też nic nie mogł a zrozumieć . Horror, już myś lał em, ż e odejdą bez nas. Bardzo dzię kuję dziewczynie Nastya z Odessy !! ! , któ ra pomogł a mi je wyjaś nić , gdyby nie ona, nie wiem co by się stał o.
To był o jedyne negatywne wraż enie na temat reszty, poza tym ogó lnie wszystko jest w porzą dku : )
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał