Źle

Pisemny: 10 czerwiec 2015
Czas podróży: 2 — 10 styczeń 2015
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 2.0
Usługa: 2.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 2.0
Huculszczyzna Krymska – nazwana tak od nazwiska gł owy rodziny ze wsi. Nikoł ajewka, obwó d Symferopol. Dom jest parterowy (drugie pię tro nie jest ukoń czone), pię knie osł onię te drewnem z przodu i po bokach, czego nie moż na powiedzieć o tylnej stronie, lokalizacja w ś cisł ym centrum, udogodnienia - w zasadzie, wszystko tam jest (woda jest lekka). Zimą w domu jest bardzo zimno, bo wyglą d jest zwodniczy - tylna strona pó ł nocna domu to ś ciana z gontem, miejscami kruszą cy się tynk, na podł odze jest bardzo zimno, nawet "cią gnie", jeś li to robisz nie przypominam wł aś cicielom o zimnie, wtedy nie utopią się mocno, bo drewno jest bardzo drogie. W domu bę dą mieszkać z Pań stwem: Gospodarz Witalij z Panią Marichką i Babcią Oleną i synem Nestorem, na czas zakwaterowania wszyscy przeprowadzają się do jednego pokoju, gdy nie ma nikogo w domu z wł aś cicielami - czujne oko babci bę dzie podą ż ać ty (pomimo tego, ż e natychmiast biorą paszport jako zabezpieczenie). Z minusó w: Gospodyni Marichka w 3 dniu swojego pobytu zaproponował a, ż e ​ ​ zapł aci 50 UAH / dzień za korzystanie z naczyń (ponieważ sami nie mieszkaliś my). Zwró cą Ci też uwagę , ż e: w kuchni jestem jedynym Panem i nikogo innego nie bę dę tolerować , kran musi być odkrę cony w takim kierunku, ż eby ciepł a woda pł ynę ł a minimalnie - "ż ebyś pó ź niej na mnie nie narzekał (s)" Co jeś li Twoje dziecko przypadkowo zadrapie ś cianę - moż esz być zagroż ony fakturą...
(byliś my dwiema rodzinami z dzieć mi, o czym wcześ niej ostrzegali wł aś ciciele)
Drodzy Witalij i Marichko, jeś li nie zmienisz swojego podejś cia do ludzi, przez dł ugi czas nie bę dziesz miał goś ci.

Pomyś l o tym, ż e niezbyt spokojne mał ż eń stwa mogą z tobą mieszkać . .
NIE POLECAM pobytu u tych ludzi, zwł aszcza rodzin z dzieć mi! ! !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał