Rajska kuchnia

Pisemny: 26 może 2012
Czas podróży: 5 — 8 lipiec 2010
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; W przypadku podróży służbowych; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Usługa: 10.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 6.0
Szczerze mó wią c, Wyż enka był a dla nas (5 osó b: 2 pary i +1 kolega) tylko punktem tranzytowym – aby wytrzą sną ć z naszych plecakó w piasek krymski i pojechać dalej w Karpaty. I ogó lnie zarezerwowaliś my pokoje w są siednim hotelu, ale mieliś my incydent z jedzeniem i musieliś my zwiedzić okolicę w poszukiwaniu miejsca do jedzenia - tam trafił do nas Graż da. A do naszego hotelu wró ciliś my tylko na noc : )
Ponieważ piszę z duż ym opó ź nieniem, trudno operować faktami, ale postaram się .
Prawdziwa kuchnia ukraiń ska. Wszystko jest bardzo smaczne, gotowane z duszą iw doś ć demokratycznych cenach. Polecamy lokalny bimber na zioł ach (biorą c pod uwagę , ż e sami nie piją ) i prawie wszystko, co moż na zjeś ć ; a na ś wież ym powietrzu apetyt jest doskonale rozbudzony.

Obsł uga na najwyż szym poziomie. Dziewczyny biegają , uś miechają się , gotowe do pomocy w razie potrzeby. W tym samym czasie dostaliś my się na jakieś mistrzostwa (wydaje się , ż e w motocrossie) i był o cał kiem sporo ludzi - widzó w, uczestnikó w - hotel był kompletnie wypeł niony, a my, są siedzi, wydawaliś my się w ogó le obcy. Ale przychodzili kilka razy dziennie, siedzieli godzinami i czuli się jak w domu.
O mieszkalnictwie trudno powiedzieć wprost, bo tam nie mieszkaliś my. Wszystko wydaje się bardzo kompaktowe: na dziedziń cu znajdują się altany, wewną trz jadalnia, pokoje na dwó ch pię trach. Wiem, ż e jest ką piel.
Pó ł godzinny spacer do wsi Vizhenka. Są sklepy, market, dworzec autobusowy, a nawet kino. Mał y sklep wielobranż owy i kilka innych hoteli - mniej wię cej w poł owie drogi do wioski. Przez wieś przepł ywa ró wnież Dniestr.
Hotel poł oż ony jest u podnó ż a przeł ę czy, wię c nie ma ż adnych specjalnych widokó w, wejś cie na przeł ę cz zajmuje okoł o 30 minut. O ile wiem, zimą funkcjonują tam stoki narciarskie.
Minusem moż e być wzglę dna odległ oś ć od wszystkiego - i to nie blisko miasta, a na uboczu gó ry - "graż da" znajduje się mniej wię cej poś rodku, trochę bliż ej szczytu. W zwią zku z tym wł asny transport nie zaszkodzi. Z drugiej strony ką t podjazdu na przeł ę czy jest doś ć poważ ny i zimą osobiś cie nie odważ ył bym się jeź dzić na moich miejskich koł ach.
Werdykt: Pyszne, pię kne, przyjemne - dobre miejsce na nocleg. Jeś li jesteś w tych stronach, spó jrz. My, gdy nastę pnym razem znajdziemy się w Karpatach, na pewno zatrzymamy się w „graż dzie”
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał