Скажу честно, Виженка была для нас (5 человек: 2 пары и +1 товарищ) лишь перевалочным пунктом - вытряхнуть из рюкзаков крымский песок и отправиться дальше в Карпаты. И номера мы бронировали вообще в соседней гостинице, но случился у нас казус с питанием и пришлось исследовать прилегающую территорию на предмет, где бы подкрепиться - тут-то и попалась нам Гражда. И возвращались мы в свою гостиницу только ночевать : )
Поскольку пишу с большим опозданием, фактами оперировать сложно, но попытаюсь.
Настоящая украинская кухня. Все очень вкусно, приготовлено с душой и по вполне демократичным ценам. Рекомендуем местный самогон на травах (это с учетом, что сами непьющие) и практически все, что сможете съесть; а на свежем воздухе аппетит нагуливается отлично.
Обслуживание на высоте. Девушки бегают, улыбаются, готовы помочь, если что нужно. При этом мы попали на какой-то чемпионат (по мотокроссу кажется) и людей было достаточно много - зрители, участники - гостиница была забита полностью и мы, соседи, как бы были вообще чужими людьми. Но приходили по несколько раз в день, заседали часами и чувствовали себя как дома.
Непосредственно насчет жилья сказать сложно, так как мы там не жили. Кажется, все очень компактно: во дворе беседки, внутри столовый зал, комнаты на двух этажах. Знаю, есть баня.
Полчаса-час ходьбы до села Виженка. Там и магазины, и рынок, и автобусная станция, и даже кинотеатр. Небольшое сельпо и несколько других гостиниц - примерно на полпути до села. Также через село протекает Днестр.
Гостиница находится у подножия перевала, поэтому каких-то особых видов нет, подняться на перевал занимает минут 30. Там, насколько знаю, зимой функционируют лыжные трассы.
Минусом можно считать относительную отдаленность от всего - и к городу неблизко, и горы-лыжи в стороне - "гражда" находится примерно посредине, немного ближе к вершине. Соответственно, собственный транспорт не помешает. С другой стороны, угол подъема на перевале довольно серьезный и зимой на своих городских колесах я лично ездить не рискнул бы.
Вердикт: Вкусно, красиво, приятно - хорошее место для отдыха. Будете в тех краях - заглядывайте. Мы вот, когда в следующий раз окажемся в Карпатах, обязательно остановимся именно в "гражде"
Szczerze mó wią c, Wyż enka był a dla nas (5 osó b: 2 pary i +1 kolega) tylko punktem tranzytowym – aby wytrzą sną ć z naszych plecakó w piasek krymski i pojechać dalej w Karpaty. I ogó lnie zarezerwowaliś my pokoje w są siednim hotelu, ale mieliś my incydent z jedzeniem i musieliś my zwiedzić okolicę w poszukiwaniu miejsca do jedzenia - tam trafił do nas Graż da. A do naszego hotelu wró ciliś my tylko na noc : )
Ponieważ piszę z duż ym opó ź nieniem, trudno operować faktami, ale postaram się .
Prawdziwa kuchnia ukraiń ska. Wszystko jest bardzo smaczne, gotowane z duszą iw doś ć demokratycznych cenach. Polecamy lokalny bimber na zioł ach (biorą c pod uwagę , ż e sami nie piją ) i prawie wszystko, co moż na zjeś ć ; a na ś wież ym powietrzu apetyt jest doskonale rozbudzony.
Obsł uga na najwyż szym poziomie. Dziewczyny biegają , uś miechają się , gotowe do pomocy w razie potrzeby. W tym samym czasie dostaliś my się na jakieś mistrzostwa (wydaje się , ż e w motocrossie) i był o cał kiem sporo ludzi - widzó w, uczestnikó w - hotel był kompletnie wypeł niony, a my, są siedzi, wydawaliś my się w ogó le obcy. Ale przychodzili kilka razy dziennie, siedzieli godzinami i czuli się jak w domu.
O mieszkalnictwie trudno powiedzieć wprost, bo tam nie mieszkaliś my. Wszystko wydaje się bardzo kompaktowe: na dziedziń cu znajdują się altany, wewną trz jadalnia, pokoje na dwó ch pię trach. Wiem, ż e jest ką piel.
Pó ł godzinny spacer do wsi Vizhenka. Są sklepy, market, dworzec autobusowy, a nawet kino. Mał y sklep wielobranż owy i kilka innych hoteli - mniej wię cej w poł owie drogi do wioski. Przez wieś przepł ywa ró wnież Dniestr.
Hotel poł oż ony jest u podnó ż a przeł ę czy, wię c nie ma ż adnych specjalnych widokó w, wejś cie na przeł ę cz zajmuje okoł o 30 minut. O ile wiem, zimą funkcjonują tam stoki narciarskie.
Minusem moż e być wzglę dna odległ oś ć od wszystkiego - i to nie blisko miasta, a na uboczu gó ry - "graż da" znajduje się mniej wię cej poś rodku, trochę bliż ej szczytu. W zwią zku z tym wł asny transport nie zaszkodzi. Z drugiej strony ką t podjazdu na przeł ę czy jest doś ć poważ ny i zimą osobiś cie nie odważ ył bym się jeź dzić na moich miejskich koł ach.
Werdykt: Pyszne, pię kne, przyjemne - dobre miejsce na nocleg. Jeś li jesteś w tych stronach, spó jrz. My, gdy nastę pnym razem znajdziemy się w Karpatach, na pewno zatrzymamy się w „graż dzie”