Wspaniałe wakacje

20 Lipiec 2012 Czas podróży: z 06 Lipiec 2012 na 12 Lipiec 2012
Reputacja: +5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

W lipcu tego roku wraz z siostrą i có rką byliś my na wakacjach w Wierchowinie. Po dł ugich poszukiwaniach w Internecie nadal wybraliś my do zamieszkania osiedle „Tystra” i nie ż ał owaliś my. Bardzo dzię kujemy wł aś cicielom Pani Oli i jej mę ż owi za ciepł e, szczere przyję cie i doskonał e warunki mieszkaniowe (a to wszystko w bardzo rozsą dnej cenie! )

Dzię ki miejscowemu przewodnikowi Kobyliuk Vasyl Oleksiyovych wspię liś my się na Howerlę i teraz moż emy być z siebie dumni, bo zdobyliś my pierwszy szczyt w ż yciu (oby nie ostatni! ) Zejś cie był o nie tylko trudne, ale i ekstremalne.


Jednak nasze wysił ki nie poszł y na marne, gdyż widzieliś my, jak rzeka Prut zaczyna się od mał ego strumienia z krystalicznie czystą i przyjemnie smakują cą wodą , któ ra spł ywa burzliwym, gł oś nym wodospadem po skał ach wś ró d gó r na dno. Cał ej tej wyprawie towarzyszył y legendy, ciekawe fakty historyczne, geograficzne i huculskie w wykonaniu naszego niedoś cignionego przewodnika Pana Wasyla (za co jesteś my mu niezmiernie wdzię czni! )

Nastę pnego dnia pojechaliś my na gó rską ł ą kę , gdzie na wł asne oczy widzieliś my, jak w huculskiej chacie przygotowywane są sery, brynza, a takż e wł aś ciciel Andrij ugotował dla nas prawdziwy huculski banush, któ ry bardzo nam się podobał siedzą c przy stole wś ró d ludzi. gó ry na gó rskiej ł ą ce (romans! ) wspię liś my się na szczyt gó ry Rotilo, zobaczyliś my stodoł y Dowbusza, a na koniec Pan Wasyl zabrał nas na jagodową ł ą kę , gdzie jedliś my jagody do syta.

W Wierchowinie zwiedziliś my dwó r-muzeum filmu „Cienie zapomnianych przodkó w”, gdzie przewodniczka pani Halina bardzo fascynują co opowiedział a historię samego dworu i krę cenia filmu.

Kolejnym miejscem wartym odwiedzenia jest Muzeum Instrumentó w Ludowych im. Romana Kumlyka. To mę ska orkiestra, mę skie ś wię to! Nie tylko umie grać na każ dym ze swoich instrumentó w, ale takż e opowiada historię ich powstania, któ rej towarzyszą dowcipne bajki, anegdoty i nie tylko. Godzinna wycieczka minę ł a jak 5 minut.

Odnoś nie ż ywienia. Aby nie obcią ż ać Pani Olgi, postanowiliś my jeś ć we wł asnym zakresie. Sama nie chciał am gotować , bo jesteś my na wakacjach! Niestety w Wierchowinie jest niewiele lokali gastronomicznych. Chata „Vodogray Karpaty” był a nieprzyjemnie pod wraż eniem zł ego smaku, restauracja „Ukrainochka” wyró ż niał a się nieprofesjonalną obsł ugą , a w posiadł oś ci „Povnitsa” zignorowano nas bez otwierania drzwi, przy któ rych kilkakrotnie dzwoniliś my.

Ale restauracja „Svitlytsia”, poł oż ona w centrum wsi, zadowolił a nas goś cinnoś cią i ż yczliwoś cią oraz pysznym jedzeniem. Ceny są doś ć rozsą dne: za zestaw obiadowy dla 4 osó b pł aciliś my ś rednio 140 UAH. Przy okazji dzię kuję kelnerkom Lesyi i Lyubie za ich obsł ugę!

W przyszł ym roku planujemy ponownie odwiedzić koł o Huculszczyzny Wierchowiny!

Lisa, Vika - Kijó w

Luda, Ira - Poł tawa

Tłumaczone automatycznie z języka ukraińskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara