Ale przy rezerwacji byli zainteresowani jedzeniem, obiecali, ż e tak bę dzie, uzgodnimy po przyjeź dzie. Dojeż dż amy: „Jesteś w samochodzie, jedź gdzieś w mieś cie, są supermarkety”. Jesteś my z dzieckiem, czyli po prostu supermarket nie wchodzi w grę . Jadł em w mieś cie. Ale rano powinieneś przynajmniej napić się herbaty? Ok, wszystkie kubki są szczerze zabrudzone, a znalezienie takiej, któ ra nie jest wyszczerbiona, to kolejne zadanie. Po herbacie i jogurcie postanowił em umyć naczynia dla mojej rodziny - i oto nie ma detergentu ani gą bki kuchennej. Okazuje się , ż e wł aś ciciele są przeciwni chemii, po prostu nie ma ich w kuchni (to powó d dla przyboró w kuchennych i kuchni jako cał oś ci) - jest baaaardzo brudna (w tym momencie cieszył am się , ż e nie tam jeś ć ). Jest zmywarka, ale „rzadko ją wł ą czamy, jest duż o ś wiatł a”. Wą skie, lekko chwiejne stopnie ró ż nej wielkoś ci prowadzą na trzecie pię tro, dla mnie nic, mó j mą ż co jakiś czas „przeciskał ”, trzeba tupać pod prysznic z 3 pię tra na 2 pię trze. Ł azienki też są brudne (no, paję czyny wisiał y nawet w rogach).
Powiedziano nam, ż e wł aś ciciele są zmę czeni po przyjeź dzie duż ej grupy i postanowili na nas odpoczą ć - super, ale dlaczego wzię li rezerwację . Czy my też tu jesteś my, ż eby się zrelaksować ?
Zabawa z parkowaniem też nie jest jasna, wydaje się , ż e tam jest, ale „nie parkuj, bo syn przyjechał ”. Ogó lnie masz wraż enie, ż e nie zapł acił eś , ale przyszedł eś nieproszony do odwiedzenia i niejasno dajesz do zrozumienia, ż e nadszedł czas, aby odejś ć .
Pokó j skromny, ale czysty, moż na spać , ł ó ż ko w porzą dku, no có ż , meble trochę dziwnie uł oż one (na 3 metry był.3-osobowy), ale telewizor praktycznie nic nie pokazuje, tylko syczy. Ale to są momenty mał o interesują ce, przyjechaliś my zobaczyć miasto. Gorą co polecam jednak nie przebywać na tym osiedlu, nawet za bardzo skromne ceny.