Отдохнули в Славском нормально (ездила с мужем, мамой и ребенком) в основном благодаря экскурсиям, воздуху, видам и местной кухне. Что касается усадьбы Арефьевых, могу сказать, что территория ухоженная, не маленькая, 2 бассейна, беседочки-лавочки, шезлонги... Хозяйка Оксана рано утром ожидала нас с поезда у дома, заботливо предупредила о растущем везде опасном Борщевике, консультировала по экскурсиям. Очень вкусно, много и по демократичным ценам кормили. Девочки-персонал вообще просто прелесть, всегда готовы помочь, очень доброжелательные))
Из хорошего на этом все. Главное и полное разочарование - это комната в которую нас поселили... На улице лето, а в этом помещении реально прохладно и очень сыро, давали пуховые одеяла (сначала я возмутилась, мол, не чересчур ли как для лета? ! ), потом поняла, что так пытаются компенсировать подвальный холод и сырость этого номера. Причем не столько было холодно как зябко, пробирающе, как в подвале... За креслами и батареями чернела плесень, провонялись сыростью все вещи, но хуже всего было вечером, перед сном, ложится на корявый и горбатый раскладной диван, в мокрую и холодную постель, под мокрое одеяло... быстрее пытаться уснуть, что бы не ощущать этот дикий дискомфорт и проснуться мокрой и холодной((
На мои претензии хозяйка предложила обогреватель, который вряд ли что нибудь решил бы! Пол в комнате засыпан шлаком и прикрыт кучей старых ковров, не ровный, трещит под ногами и с ямами... мебель "уставшая", тоже отсыревшая и местами поломанная. Холодильник был грязный, и чайник внутри пришлось отмывать. Стоил номер не дешево, и позиционировали его как полулюкс! ! ! Ну с санузлом, по сравнению со всем остальным, нам повезло больше, это +)) Также из плюсов отдельный вход в комнату на первом этаже, лавка у двери... и все... В общем хотелось из комнаты скорее уйти и совсем не хотелось возвращаться. Кухня, где люди могут готовить себе еду, тоже не в лучшем виде, за ней не следят. Приборы, посуда, раковина и столы в застарелом лэпе, поэтому предпочли еду заказывать.
Так же напоследок огорчила ситуация когда в день нашего отьезда домой (поезд в 20:06), утром, горничная спросила когда мы собираемся выезжать, мы ей сказали что было бы хорошо ближе к 6 вечера, пока сложим вещи, поедим, соберемся... она сказала "добре", а приблизительно в 13:00-14:00 к нам заходит Оксана (хозяйка) и дает 20 минут на сборы, утверждая, что это мы так горничной сказали а она не соглашалась и вообще там люди ждут уже заселятся. Нам пришлось бегом все скидывать и даже не поев переезжать в кухню на улице. Это очень унизило и окончательно испортило впечатление об усадьбе Арефьевых! ( Вот так. А тем, кто собирается в Славское, рекомендую поискать что то другое, в тех же местах есть номера с стоимостью в 2 раза меньше, а условиями в 10 раз лучше)) Погуляли и нашли таких не мало, но поздно) Многие пишут что подъемник в 3-х минутах... Идти пешком до него часа пол, 40 мину, ехать 10 минут.
W Sł awsku mieliś my normalny odpoczynek (podró ż ował em z mę ż em, matką i dzieckiem), gł ó wnie ze wzglę du na wycieczki, powietrze, widoki i lokalną kuchnię . Jeś li chodzi o posiadł oś ć Arefiewó w, to mogę powiedzieć , ż e teren jest zadbany, nie mał y, 2 baseny, altany, ł awki, leż aki… Gospodyni Oksana czekał a na nas z pocią gu koł o domu wcześ nie rano Rano ostroż nie ostrzegał nas przed niebezpiecznym barszczem rosną cym wszę dzie, doradzał na wycieczki. Bardzo smacznie, duż o jedzenia iw przystę pnych cenach. Dziewczyny z personelu są na ogó ł po prostu urocze, zawsze gotowe do pomocy, bardzo przyjazne))
To wszystko na dobre. Gł ó wnym i cał kowitym rozczarowaniem jest pokó j, w któ rym się zamieszkaliś my. . . Na dworze jest lato, ale w tym pokoju jest naprawdę chł odno i bardzo wilgotno, dali koł dry (na począ tku był em oburzony, mó wią , czy to nie za duż o na lato? ! ), wtedy zdał em sobie sprawę , ż e wię c starają się zrekompensować piwniczny chł ó d i wilgoć tego pokoju. Poza tym był o nie tyle zimno, ile chł odno, przeszywają c, jak w piwnicy… Pleś ń poczerniał a za krzesł ami i kaloryferami, wszystko ś mierdział o wilgocią , ale najgorzej był o wieczorem, przed pó jś ciem spać , leż eć . leż eć na niezgrabnej i garbatej rozkł adanej sofie, w mokrym i zimnym ł ó ż ku, pod mokrym kocem. . . postaraj się szybciej zasną ć , aby nie poczuć tego dzikiego dyskomfortu i obudzić się mokry i zimny ((
W odpowiedzi na moje roszczenia gospodyni zaproponował a grzejnik, któ ry prawie nic by nie rozwią zał ! Podł oga w pokoju pokryta ż uż lem i pokryta wią zką starych dywanó w, nieró wnych, pę kają cych pod stopami i dziurawych. . . meble są "zmę czone", też wilgotne i miejscami poł amane. Lodó wka był a brudna, a czajnik trzeba był o umyć . Pokó j nie był tani i był ustawiony jako junior suite! ! ! Otó ż z ł azienką , w poró wnaniu do wszystkiego innego mieliś my wię cej szczę ś cia, to jest +)) Też z plusó w jest osobne wejś cie do pokoju na pię trze, ł awka przy drzwiach… i tyle. . . Generalnie chciał em jak najszybciej wyjś ć z pokoju i wcale nie chciał em wracać . Kuchnia, w któ rej moż na samodzielnie gotować , też nie jest w najlepszym stanie, nie jest monitorowana. Sztuć ce, naczynia, zlew i stoł y w przestarzał ej linii energetycznej, wię c woleli zamawiać jedzenie.
Wreszcie sytuacja był a ró wnież przygnę biają ca, gdy w dniu wyjazdu do domu (pocią g o 20:06) rano pokojó wka zapytał a, kiedy wyjedziemy, powiedzieliś my jej, ż e dobrze bę dzie bliż ej 18:00 , podczas gdy my odkł adamy rzeczy, jemy, spotykamy się...powiedział a „dobrze” i okoł o 13:00-14:00 przychodzi do nas Oksana (gospodyni) i daje nam 20 minut na przygotowanie się , twierdzą c, ż e tak powiedzieliś my pokojó wce, ale ona się nie zgodził a i w ogó le tam ludzie już czekają na osiedlenie się . Musieliś my biec, ż eby wszystko zrzucić i nawet nie jeś ć , ż eby przenieś ć się do kuchni na ulicy. To bardzo upokorzył o i cał kowicie zepsuł o wraż enie posiadł oś ci Arefiewó w! Przeszliś my i znaleź liś my ich sporo, ale za pó ź no) Wiele osó b pisze, ż e do windy jest 3 minuty. . . Spacer pó ł godziny, 40 minut, idź.10 minut.