Итак, начну с того, что все что написано чистой воды правда, в которую я не поверила, а поверила хозяину, который заверил меня, что все ложь...Два номера мы бронировали за 1.5 месяца, предварительно созвонившись с отелем, нас убедили, что все нормально оплачивайте, ваши номера забронированы, на протяжении месяца я еще позванивала хозяину базы и он твердил, что все в силе, и тут в день нашего приезда началось самое интересное...прибыв на базу в 11 утра, нас мило встретил Николай и заверил , что не смотря на заселением большой делегации наши номера готовятся к нашему заселению и нужно немного подождать...ок, мы конечно без никаких плохих мыслей пошли завтракать, дожидаясь обещанного, но спустя пару часов чуда не произошло, когда мы позвонили Николаю он сказал, что все в порядке, сейчас он все решит....и тут сюрприз, оказывается, наши номера заняты...но так, как получилась такая ситуация нас переселили в другое место..... , скажу слава Богу, что так случилось, база честно говоря желает лучшего:
1) база находиться очень высоко на горе, что есть неудобно при спусках и подъемах, особенно когда гололед, но это не такой большой минус ко всему, что там есть не объятная гора мусора на переднем дворе, вонь...помещение само по себе неухоженное, ободранные стены, запах плесени...и много можно еще перечислять ....короче говоря, как узнали у жителей поселка, база Дзвинка -в аренде, и тому самому Николаю, как видно абсолютно наплевать на то, что и как происходит, главное карман набить. Советую обходить стороной такие места и верьте отзывам людей, они оправданы!
Zacznę wię c od tego, ż e wszystko co jest napisane to czysta prawda, w któ rą nie wierzył em, ale wierzył em wł aś cicielowi, któ ry zapewniał mnie, ż e wszystko jest kł amstwem. . . Zarezerwowaliś my dwa pokoje 1.5 miesią ca z gó ry , po wcześ niejszym telefonie do hotelu przekonaliś my się , ż e wszystko jest w porzą dku, pokoje są zarezerwowane, jeszcze przez miesią c dzwonił em do wł aś ciciela bazy i powtarzał , ż e wszystko obowią zuje, a potem w dniu naszego przyjazdu Najciekawsze zaczę ł o się … po przybyciu do bazy o 11 rano zostaliś my uprzejmie przyję ci Nikoł aj zapewniony, ż e pomimo rozliczenia duż ej delegacji, nasze pokoje są przygotowywane na naszą osadę i trzeba trochę poczekać . . ok oczywiś cie bez zł ych myś li poszliś my na ś niadanie, czekają c na to co obiecano, ale po paru godzinach nie zdarzył się cud jak zadzwoniliś my do Nikoł aja powiedział , ż e wszystko jest w porzą dku, teraz zadecyduje o wszystkim.... a potem niespodzianka, okazuje się , ż e nasze pokoje są zaję te...ale jak się ta sytuacja potoczył a, przeniesiono nas w inne miejsce....., dzię kuję Bogu, co się stał o, baza szczerze chce tego, co najlepsze:
1) baza znajduje się bardzo wysoko na gó rze, co jest niewygodne podczas zjazdó w i podjazdó w, zwł aszcza gdy jest ló d, ale to nie jest tak duż y minus do wszystkiego, ż e na podwó rku jest ogromna gó ra ś mieci, smró d...sam pokó j jest zaniedbany , obrane ś ciany , zapach pleś ni...i wiele wię cej moż na wymienić.... w skró cie jak dowiedzieli się od mieszkań có w wsi baza Dzvinka jest wydzierż awiona , a ten sam Nikoł aj, jak widać , absolutnie nie dba o to, co i jak się dzieje, najważ niejsze jest napeł nienie kieszeni. Radzę unikać takich miejsc i wierzyć opiniom ludzi, są one uzasadnione!