Wyglą da na to, ż e ktoś po prostu zarabia na chwalebnej niegdyś nazwie sanatorium. Wś ró d sanatorium krą ż ą pogł oski, ż e z Shayan wypompowuje się wszystko, co się da...by potem sprzedać sanatorium "efektywnemu wł aś cicielowi", być moż e z izraelskim paszportem...90% goś ci sanatorium to emeryci któ rzy przyjeż dż ają tu od lat, wię c nie przejmują się negatywnymi zmianami, jakie zachodzą . Emeryci nie są w stanie myś leć o tym, ż e wkró tce moż e im zostać nakazane przyjazd tutaj, a obecny stan sanatorium znają już od czasó w sowieckich. I ogó lnie wszystko w Shayan (oś rodku) stał o się doś ć drogie. Przez sanatorium prowadzi droga do...willi był ego szefa VRU Plyushcha, a takż e do elitarnego pensjonatu „Fiery Salamandra” innego był ego szefa VRU Moroza, droga jest utwardzona, w dobrym stanie, co moż na powiedzieć o centralnej ulicy wioski Shayan))))
Teren sanatorium jest bardzo zadbany, duż o zieleni i ł awek. Odwiedził em oba budynki sanatorium. Pierwszy 4-pię trowy budynek jest gę sto zaludniony)) Jest wielu wczasowiczó w na bonach socjalnych i osó b starszych, a latem po wszystkich korytarzach biega duż o dzieci. Izolacja akustyczna jest bardzo sł aba.
Wszystkie pokoje przeznaczone są dla 2 osó b. Każ dy pokó j posiada balkon, z wyją tkiem 4. pię tra. Powiem, ż e drugi 3-pię trowy budynek znajduje się trochę dalej od budynku medycznego i trochę w gł ą b lasu, wię c lepiej nie osiedlać się tam dla osó b starszych. Jest bardziej odpowiedni dla par lub dla tych, któ rzy chcą odpoczą ć w ciszy z dala od ludzi. Budynek zamykany jest na klucz, któ ry posiada każ dy mieszkaniec.
Jeś li ktoś ma jakieś pytania, pisz, odpowiem, bo wszystko tam wiem bardzo dobrze.
W celu. Przed wyjazdem zadzwonił em do Vasila Kapitana (tel. odpisał em tutaj) i zgodził em się na transfer z Mukaczewa. Wspaniale Cię poznał em, aw przyszł oś ci zwracali się do mnie z wszelkimi pytaniami - pomogł em i podpowiedział em. Bardzo dzię kuję !
Dotarliś my do oś rodka. Zaoferowano nam do wyboru pokoje 5. Chodź my popatrzeć . Jeden straszniejszy i brudniejszy od drugiego. My nawet spojrzeliś my na deluxe. Okna w dachu (widoczne tylko niebo) i brud. W sanatorium nie ma odkurzacza. Obrzydliwe jest dotykanie mebli tapicerowanych. Dywaniki nie widział y nawet miotł y z wyglą du od trzech miesię cy. Podarte zasł ony i zasmarkane lampki nocne, mał y 4-programowy telewizor na centralnej antenie z migają cym obrazem, któ rego nie moż na regulować . We wszystkich pokojach w ł azience (jej wielkoś ć wraz z muszlą klozetową i umywalką to 1.20x1.20 !! ! ) znajdują się zardzewiał e patyczki na któ rych wisi zasł ona oraz dziura w podł odze obok muszli klozetowej. To do prania! Moż esz to zrobić siedzą c na toalecie. Drzwi z ł azienki wchodzą w klincz z drzwiami wejś ciowymi do pokoju. Jeś li jeden z nich nie zostanie przypadkowo zamknię ty, nie moż na wejś ć do pokoju ani wyjś ć z ł azienki. To, ż e w niektó rych ł azienkach kwitnie grzyb, jest zrozumiał e. Szkoda, ż e nie moż esz tu doł ą czyć zdję cia! Na szczegó lną uwagę zasł uguje ł ó ż ko, któ re jest warunkowo biał e i ma na sobie ogromną czarną pieczę ć "Shayan Sanatorium - 1995"! Są też poduszki z pierza z tego samego roku produkcji z poszewkami w kolorze ż oł nierskich obrusó w z czasó w I wojny ś wiatowej. Takż e koce, w któ rych ze staroś ci wypeł zł o cał e pł ó tno i bardziej przypominają stare pł ó tno. Pierwszej (i ostatniej) nocy pod dwoma takimi kocami nie mogliś my się ogrzać ani przez minutę , ubrani w skarpetki, spodnie dresowe i swetry. Na szczę ś cie w sanatorium wył ą czono ogrzewanie na czas i nie zamierzali go wł ą czyć . Có ż , ostatnią kroplą był o jedzenie.
Przy wejś ciu do jadalni w przedpokoju jest szafa i umywalki, prawdopodobnie gdzieś ukryta toaleta. Ale zapach w tym korytarzu był taki, jakbyś poszedł do ubikacji, gdzie nigdy nie był o wody, a wszystkie urzą dzenia sanitarne polegają na obfitym posypaniu wybielacza, któ ry zjadł oczy. Tak był o na obiad, kolację i ś niadanie (wtedy uciekliś my). Jadalnia - meble, ś ciany, naczynia - wszystko strasznie nę dzne. Ż ywnoś ć . Warunkowo nazywany barszczem - coś unosił o się w ró ż owej wodzie. Drugi - owsianka i "patty" - to po prostu namoczony chleb (nie był o w nim nawet cebuli) Sał atka - papka z kiszonych ogó rkó w, w któ rej kawał ek sera i kompot był y cał kowicie zarumienione bez cukru. Zamiast masł a - margaryna. Rano podawali "deser" - z namoczonych ciasteczek i jabł ka (któ rego nie braliś my dzień wcześ niej) podlane czymś lepkim szarym.
Na począ tku chciał em tym wszystkim nakarmić dietetyka i naczelnego lekarza. Potem postanowił em nie rozpieszczać nerwó w i wycofaliś my się z sanatorium do sektora prywatnego (zakwaterowaliś my się w pię knym, ciepł ym pokoju) i taniej. Kupiliś my jedzenie w sanatorium MSW (po drugiej stronie ulicy od Shayan DP), pił wodę i uczestniczył w niezbę dnych procedurach. Oszczę dnoś ci na dwa tygodnie okazał y się.1500 UAH. na osobę . To wystarczył o na odwiedzenie ł aź ni w Velyatino, wycieczki do Chustu i Tiaczewa.
Przyroda w są siedztwie oś rodka wypoczynkowego „Shayan” jest cudowna, woda lecznicza i smaczna, jest wystarczają co duż o miejsc na spacery i „spotkania”. Na pewno warto wybrać się do Shayan. ALE TYLKO NIE W ZDROWIU DP „SHAYAN”!
Nawiasem mó wią c, sanatorium Ministerstwa Spraw Wewnę trznych (zwane ró wnież „Shayan”) to cał kiem godne miejsce. Trochę droż ej, 30 hrywien dziennie (najprostszy pokó j z wyż ywieniem i leczeniem), ale trzeba wcześ niej zamó wić.1, 5-2 miesią ce. W wiosce Shayan jest teraz wiele nowych prywatnych pensjonató w, wygodnych i pię knych, ale ceny są odpowiednie. Ż yczę wszystkim udanych wakacji! I mam nadzieję , ż e moja obiektywna recenzja się komuś przyda.
UAH Jedzenie jest monotonne i bez smaku. Dla diabetykó w nie ma owocó w, nie ma koktajli zioł owych (((((Nie ma transportu pań stwowego, ż eby pojechać gdzieś na wł asną rę kę , wszystko to tylko taksó wka. PO PROSTU STRASZNE !!!!!!!!!!!!!! ).
Wię c w porzą dku.
1. Droga. Jechaliś my przez Kijó w do Mukaczewa, z Mukaczewa do Szajana. Pocią g przybył do Mukaczewa o 5.10 rano. Wielu taksó wkarzy czekał o na nas na dworcu i dzwonił o po minibusy, wię c nie był o problemó w z transportem. Do Shayan dotarliś my za 1.40 za 70 hrywien za osobę.
2. Rozliczenie. Ponieważ przyjechaliś my do "Shayan" okoł o 7 rano i musieliś my czekać do 8, bo planowaliś my zamieszkać w apartamencie (dziecko jest dorosł e i w standardowym pokoju 12 dni na ł ó ż eczku jakoś niezbyt szczę ś liwa perspektywa). Poszliś my napić się wody, poszliś my na ś niadanie, a potem o 10 rano usiedliś my w pokoju.
3. Sanatorium i pokó j.
Sanatorium pię kne, teren zadbany, duż o zieleni, ł aweczki, rzeka w pobliż u, pijalnia, jadalnia w pobliż u. Pokó j 2-pokojowy, jeś li poró wnuję z gwiazdkami, to 3-4* moż na spokojnie podać . Mieszkaliś my na 4 pię trze, pię kny poł amany dach i odpowiednio sufit, okno sypialni w suficie, leż ysz i patrzysz w niebo, bardzo fajnie. 2 pojedyncze ł ó ż ka, 2 szafki nocne, szafa, deska do prasowania, ż elazko, lampka stoł owa. W drugim pokoju rozkł adany naroż nik (moż na spokojnie postawić.2 osoby), telewizor, czajnik, stolik, mał a lodó wka, suszarka do wł osó w, naczynia. Jest mał y przedpokó j z wieszakiem i pó ł kami na buty. W ł azience - prysznic, toaleta, suszarka na rę czniki, miska (do prania), dywanik. Wszystko jest przyzwoite. Szampon (1 saszetka), mydł o (1 sztuka - "Rumianek") i rolka papieru - ró wnież.1 (kupiliś my). Obok sanatorium znajduje się boisko sportowe (choć już trochę zepsute, ale przeszliś my mię dzy wodą a ś niadaniem, obiadem, kolacją ). Internet - nie (choć stwierdzono)! ! ! !!
3.
Odż ywianie.
Monotonny, ale wystarczają cy. Zamawiasz codziennie pojutrze, a w pierwsze dni jesz to, co dajesz. Gł ó wnie kasza (gryka, ję czmień , owies), tł uczone ziemniaki, jajka, kotlety gotowane na parze lub pieczone, ryby (smaż one, gotowane, z sosem pomidorowym - opcjonalnie), raz w tygodniu kanapka z czerwonym kawiorem (skromna, ale prawdziwa! ), zupy , barszcz, jabł ka, kiwi, mandarynki, ciastka, buł ki itp. Kró tko mó wią c, wystarczy. Przy stole dla 4 osó b.
4. Woda. Powtarzam, po raz pierwszy nie pił em innej wody poza sklepem z tworzywami sztucznymi. Wó dka jest oryginalna, nie brzydka, mię kka w smaku, z naturalnym napowietrzeniem, z lekkim ironicznym posmakiem. Poszedł em 3 gdzieś dziennie 45 minut przed jedzeniem. Pijalnia jest blisko.
5. Procedury. Kiedy wyjeż dż aliś my, konsultowaliś my się z przyjació ł mi, znajomymi i doszliś my do wniosku, ż e nic nie zrobimy. Dlatego zabieg nr 1 to czyste powietrze, zabieg nr 2 to woda.
Decyzja zapadł a, gdy zobaczyli lekarzy i pielę gniarki w swetrach, koszulkach, kamizelkach.
Ś piwó r z plastikowymi okienkami, ciepł y; i medyczne - wcią ż sovdep, okna - jedno nazwisko, przecią g na korytarzach, po ką pieli ludzie stygną w trakcie lub szybko biegają do numeró w po drugiej stronie ulicy. Trzeba jeszcze rozebrać się na masaż , a jest on pł atny, aw naszym mieś cie - tań szy. Ludzie ś pieszą się , by traktować ich jak „nie w sobie”.
6. Wypoczynek. Nawet jeś li pó jdziesz na zabiegi, wszystkie są do 13-00. A trasa dormitorium - jadalnia - wię c moż na umrzeć z nudó w. Duż o chodziliś my, oglą daliś my domy, hotele. Naprawdę mieliś my nadzieję , ż e pojedziemy na sanki i narty, tutaj jest kompletne rozczarowanie. W pobliż u „Shayan” znajduje się zjeż dż alnia, jedynym problemem jest to, ż e od 5 lat nie był o normalnego ś niegu, a lina został a skradziona w zeszł ym roku. Pewnego dnia spadł ś nieg, szczę ś liwie zabraliś my z Visak dwa sanie i spacerowaliś my w gó rę iw dó ł - starczył o nam na pó ł torej godziny, nie wię cej.
W hotelu "Erniy Laz" jest zjeż dż alnia, poszliś my tam pieszo, aby zobaczyć , trudno przejś ć (30-40 minut pod gó rę ), moż na dojechać autobusem - 20 UAH. Jest armata i zjeż dż alnia, ale jest 250-300 metró w, nie był em pod wraż eniem, jeszcze moż e być na saniach, ale na nartach… A ty nie. W są siednim Velyatynie jest znakomita zjeż dż alnia o dł ugoś ci 1000 lub 1200 metró w, ale ś niegu nie ma od 5 lat, sanek nawet nie jest uruchamiany. Wię c nawet nie licz tutaj.
7. Wycieczki. Konkurują ze sobą.2 firmy: „Erni Laz” i „Traveling Together”. w zasadzie programy są bardzo podobne, ale wszystko zależ y od klienta. "Erney Laz" - wraż enie, ż e najważ niejsze jest ich sprzedanie, powieszenie makaronu na uszach: ś nieg, a droga jest dobra itp. Pojechaliś my z inną firmą , doś wiadczenie w "Shayan" 40 lat, mó wi duż o. Przewodnik Andriana i jej matka Olena Mychajł owna. Byliś my zadowoleni.
Odbył y się : wieczory (Koł yba opryszkó w), Unikalny region Chustu (fabryka seró w, jeleni, strusi, fabryka filcu), degustacje wina i koniaku oraz prawosł awne klasztory i cerkwie. Pojechaliś my do Velyatyna do ź ró deł termalnych (taksó wka 60 UAH za samochó d).
8. Wniosek. Dobry wypoczynek, spokó j, pouczają ce, poprawiają ce zdrowie, rozumiesz, ż e niewiele wiesz o swoim kraju. Ciekawa kraina, ję zyk, legendy, historia, ludzie. Ale: nie ma dró g, nie ma usł ug itp.
Sanatorium znajduje się na począ tku wsi, a jeś li pó jdziesz dalej gł ó wną ulicą (któ ra jest brukowana, moż esz sobie wyobrazić.0-), to od razu zadowolisz się ró ż norodnoś cią ofert, gdzie się zatrzymać : drewniane domki dla jednego lub wię cej rodzin "Chervona Ruta" i restauracja o tej samej nazwie, kawiarnie ....wszystko czego dusza zapragnie .....i altany, kawiarnie, przejaż dż ki katamaranem.
w zasadzie trochę znudzony, ale wystarczają co, choć bardziej dietetyczny niż zwykle. . ale tak powinno być . . profil tego wymaga. Leczenie podstawowe obejmuje doś ć minimalny program - woda pitna, ką piele mineralne, ozokeryt, a na ż yczenie lekarzy.
zabiegi, terapia ruchowa, wszystko inne w zasadzie za dodatkową opł atą Ró wnież nie nudzić się przewodnicy proponują udać się do Uż gorodu, Mukaczewa, Chustu, Beregowa i Velyatino-odkryte baseny z wodą mineralną , Jezioro Synewyr, po drodze do któ rej był o wycią g na wycią g krzeseł kowy na gó rę.1000m - RAJU itp. Jeś li jest chę ć pojechania gdzieś komunikacją miejską , to tu nie ma wolnoś ci wyboru....doś ć problematyczna dla nich z transportem lub podró ż ą , bo loty jechać lub bardzo wcześ nie, raz po poł udniu i inną opcją wyjazdu autobusem wiozą cym pracownikó w z są siednich baz i sanatorió w.
I oczywiś cie zakupy. . wię c. . wię c moż na to zrobić tutaj ...wielu mieszkań có w przywozi tu wł asne produkty - mió d, wino, herbatę , weł nę i towary z Wę gier i innych regionó w ....
Otó ż ogó lnie chciał bym pojechać do innego sanatorium, na przykł ad „Karpatia”, na któ re natknę liś my się podczas spaceru i któ rego infrastruktura bardzo nam się podobał a. . Ogó lnie jeś li kochasz gó ry, przyrodę , spokó j i nie ma zbyt wysokich kryterió w, przyjedź tu odpoczą ć i leczyć się - gwarantuję LUBIĘ ! ! ! ! ! ! !
junior suite), wszystko nowe. Minusy: Sł aba obsł uga. Ł ó ż ko był o zmieniane co 10 dni. Ś mieci nie są wywoż one w majowe ś wię ta - urlopowicze są do tego zobowią zani. Jeś li się kł ó cisz, zwią zek się poprawia. Wię kszoś ć pracownikó w MSW odpoczywa w sanatorium. Moż na był o obserwować przeklinanie mię dzy nimi i krzyki, któ re z nich są fajniejsze. Wiele osó b dział ał o im na nerwy. W każ dym razie tu jest lepiej, ale obsł uga jest znacznie gorsza niż w Carpathia.