Leć w maści w recenzjach

Pisemny: 10 marta 2010
Czas podróży: 29 sierpień — 3 wrzesień 2009
Chciał abym dodać muchę w maś ci do opinii wczasowiczó w w Hotelu Palanok. Moja rodzina i ja mieszkaliś my w tym hotelu. Pokoje są oczywiś cie wyposaż one. Odpoczywaliś my w pokoju 5. Jedno okno wychodził o na Zamek, ale dwa mał e pod dachem, tylko niebo był o widoczne. A kiedy je otworzysz, to pod oknami kawiarni, gdzie cią gle gra muzyka i sł ychać piskliwe gł osy kobiet. A ten hotel znajduje się tuż przy drodze, gdzie jeż dż ą cał ą noc i dzień wielkimi zał adowanymi kamyonami. A w pobliż u pł ynie jakiś niezrozumiał y zbiornik, ale zapach z niego lepiej nie otwierać okien. A w restauracji, któ ra otwierał a się dopiero o 9 rano, kiedy chcieliś my wyjś ć z hotelu już o 9 rano. I chcę zauważ yć , ż e kuchnia jest bardzo skromna, wydaje się , ż e przygotowywał kucharz, któ ry dopiero zaczyna uczyć się podstaw gotowania. A barmanka zawsze siedział a z niezadowoloną miną na kontuarze barowym. Przez restaurację przechadzali się niewytł umaczalni ludzie w roboczych ubraniach i bez ś wież ej twarzy.
W zasadzie podjazd. Uważ am, ż e jest to hotel dla osó b, któ re przyjeż dż ają tranzytem na jedną noc. Dzię ki tym, któ rzy to czytają .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał