co roku przyjeż dż ają do Karpat I ZATRZYMUJĄ SIĘ W DWORZE Z GÓ RSKIEGO POWIETRZA.
Z Kijowa pojechaliś my pocią giem do Frankiska i tam zamó wiliś my transfer. Pan Wasyl przywitał nas minibusem i za godzinę dotarliś my do Jaremcza. Zostaliś my zakwaterowani w domku. Zajmowaliś my wszystkie trzy pokoje. Pokoje są czyste i przytulne, każ dy pokó j ma wł asną ł azienkę . Wszystko jest obite drewnem i niesamowicie pachnie. Ś pij sł odko i zdrowo.
Z kranó w pł ynie ź ró dlana woda - dlatego piliś my ją z dzieć mi i gotowaliś my na niej owsiankę . Na podwó rku wł aś nie kwitną wiś nie, któ rych pię kno jest nie do opisania. Wieczory był y ciepł e - zjedliś my obiad w altanie na ulicy, zamó wiliś my obiad u pani Hope i wszystko był o bardzo smaczne. A porcje są takie, ż e ledwo jedliś my. Chociaż apetyt w Karpatach niroku! ! ! !!
Zamó wiliś my wycieczkę konną po gó rskiej ł ą ce i bardzo nam się podobał o. Chociaż podró ż był a wyczerpują ca)
Odwiedziliś my takż e huculskie muzeum-wodospad Dzvin z legendarnym targiem z pamią tkami. No i oczywiś cie zjedliś my lunch w restauracji Huculszczyzna
PYSZNIE! ! ! PIĘ KNY! ! ! UMYSŁ OWO! ! ! ! ! POLECAMY DWOREK Z GÓ RSKIEGO POWIETRZA I DZIĘ KUJEMY WŁ AŚ CICIEROM, Wasilijowi i Nadież dzie ZA TAKIE SERDECZNIE ZAPRASZAMY! ! ! DZIECI SĄ PO PROSTU SZCZĘ Ś LIWE !! ! ! ! !!
NA PEWNO ZACHOWAJ SIĘ ! ! ! )