Moje najgorsze wakacje?

Pisemny: 28 styczeń 2013
Czas podróży: 21 — 25 styczeń 2013
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 1.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 1.0
Bę dę duż o pisał , ale nie bą dź zbyt leniwy, ż eby czytać!
To najgorsze wakacje, jakie mogł y mi się przytrafić . O wszystko w porzą dku. Jechaliś my z Miń ska, wszystkie negocjacje odbywał y się odpowiednio z gospodynią telefoniczną . Ustaliliś my począ tkowo, ż e jedziemy do 5 par, z któ rych 4 przyjeż dż ają w nocy z 20 na 21 stycznia, ostatnia para jedzie pó ź niej. mieli wyjechać dopiero 21-go, ale z waż nego powodu ich podró ż został a odwoł ana. Przyjechaliś my o 12 w nocy, gospodyni tam nie był o. zadomowiony. Obudził em się rano, poszedł em na spacer, gospodyni już nie widziano. spotkał em ją dopiero wieczorem. i wtedy się zaczę ł o. Począ tkowo ustaliliś my cenę.280 gr za pokó j, ale! kiedy przyjechaliś my do pokoi, nie był o zadeklarowanego wifi, co był o dla nas bardzo potrzebne w interesach. Gospodyni przewró cił a oczami i powiedział a, ż e ​ ​ usł yszał a o tym po raz pierwszy. W każ dym razie. zaczą ł rozważ ać koszty utrzymania. mó wi nam, ż e skoro nasza ostatnia para nie przyjedzie, jesteś my zobowią zani obcią ż yć ją grzywną za 2!
dni przestoju pokoju. Co oznaczał y dwa dni, nie rozumieliś my, bo musieli tylko wyjechać . Dlatego oczywiś cie odmó wiliś my pł acenia wymyś lonych kar. zwł aszcza, ż e ​ ​ kiedy przyjechaliś my, tylko jeden pokó j był zaję ty i nie zauważ yliś my ż adnego napł ywu ludzi. Dalej okreś lamy ceny za mieszkanie. mó wimy, skoro nie macie internetu i nie ma wystarczają cej iloś ci rę cznikó w w niektó rych pokojach, to bą dź my tań si. 250 gr. ona: „DOBRA” i popija szampana ze kieliszka. Dobrze, tak dobrze. Liczymy kwotę , dajemy jej i ś wietnie się bawimy. Nastę pnego dnia sprzą taczka zobaczył a otwarte okna w pokojach i przyszł a zagrozić , ż e odbierze nam grzejnik. Nawiasem mó wią c, ten nawiasem mó wią c nie dział ał na czas wietrzenia pomieszczeń . Oznacza to, ż e okazuje się , ż e wietrzenie z nimi pomieszczeń jest surowo zabronione. Postanowiliś my się wyką pać . Uzgodniono, zapł acono, przychodzi sprzą taczka i mó wi „ahhh, a tak przy okazji nie idziesz dziś do ł aź ni”.!!!!!! ! my "jak????

Kró tko mó wią c, z tego kwiku zorientowaliś my się , ż e obliczył a dla nas jakiś chrzan 300 gr na mieszkanie i tylko 5! dni. Jakbyś nie zapł acił mi grzywny za parę , wię c zdobą dź to. Wynoś się albo zadzwonię po ochronę . Wzywamy policję . Oczywiś cie nadzieja na to, ż e wszystko zostanie rozwią zane na naszą korzyś ć , był a bardzo mał a, ale i tak nie dał o się tego tak zostawić . Przybył starszy policjant, udał , ż e nas uważ nie sł ucha i powiedział : „Chł opaki, doskonale was rozumiem, ale lepiej spakujcie swoje rzeczy i wyjdź cie. ” PAPABABAM! W porzą dku wyjechać , pieprzyć ją tym bł agalnym. ale co z rzeczami? jakie miał a prawo ich dotykać ? Mam tam pienią dze, zł oto! A jeś li czegoś brakował o? Mó wię daj mi papier i dł ugopis, napiszę na nim oś wiadczenie. w odpowiedzi otrzymał em, ż e to oś wiadczenie nie wyjdzie nawet poza podwó rko. To jest moc! W ten sposó b otrzymasz pomoc!
Tak, gdyby taka sytuacja zdarzył a się w Miń sku, za tego oszusta wezwano by kilka sł uż b i nał oż ono by takie mandaty, ż e na pewno zapamię tał aby ją do koń ca ż ycia! Wtedy ten funkcjonariusz policji powiatowej opowiadał ró ż ne historie o tym, jak rzucają (z jakiegoś powodu) inni wł aś ciciele takich mają tkó w Biał orusini i Moł dawianie. Rosjan nie rzucają , podobno wiedzą , ż e ci w ż yciu codziennym mogą za takie rzeczy pukać w gł owę . Spakowaliś my się i opuś ciliś my to piekł o. Ale nie zostawię tego tak po prostu. W restauracji, nawiasem mó wią c, mają też rzadkie G. cał kowicie niehigieniczne warunki. Oto coś takiego. Pomyś l tysią c razy, zanim tam pó jdziesz. Jeś li nie bę dę zbyt leniwy, wyrzucę filmik o stanie, w któ rym znaleź liś my nasze rzeczy. Powodzenia!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał