Moje cudowne wakacje

Pisemny: 3 styczeń 2009
Czas podróży: 29 grudzień 2008 — 2 styczeń 2009
Komu autor poleca hotel?: Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Hotel "Karpaty" wyglą da jak nic, ale jego ukryte "wnę trza" są przeraż ają ce. W pokoju (pokó j 7) był a tak wieczna zmarzlina, ż e ​ ​ trzeba był o spać pod trzema kocami. Ciepł a woda nie jest wł ą czona, dopó ki nie pokł ó cisz się z administratorem. Poza tym , drzwi do ł azienki był y wył amane, dywan (zbudowaliś my jedno z 2 ł ó ż ek, aby się ogrzać , przesuwają c je odpowiednio) pod jednym z ł ó ż ek spalony do ziemi, podobno coś zł ego stał o się w pokoju. Ż aró wka w ł azience wypalił a się - wydali nową , wkrę ć ją sobie. I nikt mi nie powiedział , jak wspią ć się na ten pieprzony sufit. Jedzenie oczywiś cie pozostawia wiele do ż yczenia. Ś niadanie skł ada się z dwó ch jajek na twardo i kieł basek sojowych (nie da się ich zjeś ć ). Obiad to puree ziemniaczane rozcień czone wielokrotnie wodą , aby wydawał o się , ż e jest ich duż o, te same kieł baski sojowe, ale już smaż ony barszcz nie jest zł y, ale nie ma w nim mię sa, chociaż moż e to na lepsze. Woleli zjeś ć obiad w pobliskim „Focusie”, kuchnia jest wyś mienita, a dla mieszkań có w Kijowa po cał kiem przyzwoitych cenach. dla dwojga moż esz po prostu wybuchną ć z przejedzenia. Takie tute placki z groszkiem : (
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał