Месторасположение: 7 км от центра Буковеля. . последняя усадьба на трассе...Внешний вид отеля удовлетворительный. . Номер достаточно комфортный...Питание в кафе выше среднего качества. . Номер теплый. . На этом положительное заканчивается, ну если еще упомянуть цену 400грн за номер с балконом без завтрака...Теперь минусы. Никто нам не перезвонил. чтобы уточнить наше прибытие. . По прибытии, а мы заехали почти в 19 часов вечера, чем сэкономили электроэнергию не очень щедрым хозяевам. нам не были не то что не рады, а сложилось впечатление, что администраторша просто сделала одолжение, что нас заселяет. . Наспех показав, как пользоваться ключами от двери, она ретировалась к себе на ресепшен, ничего не пояснив, не показав, не описав услуги отеля. Что убило сразу, так это розетки на уровне двух метров от пола, практически под потолком. . Пришлось искать хотя бы одну розетку, чтобы зарядить телефон. . а у нас их два. Второй телефон заряжали в санблоке, первый на полу возле розетки снизу. . Но это все еще цветочки и не с таким иногда сталкивались за многие годы поездок Украиной. . Но самое интересное началось, когда мы съезжали...Администраторша по нашему приглашению начала рьяно проверять все закоулки и инвентарь комнаты. . И - о Горе. нашла маленькую трещинку на чайнике...Что тут поднялось. . Она орала на весь отель, на всю улицу, что мы испортили чайник, что она нас никуда не отпустит. . хотя мы чайник не били и даже не заметили этой трещинки. . Короче, мы уносили ноги бегством, ибо ничего пояснить ей было нельзя. . Мы взрослые достаточно люди, не подростки, не студенты , ездим не первый раз, но такого хамства и откровенного террора не встречали нигде. . Мы не можем рекомендовать Ведмежый Двир для уважающих себя людей. . Точка.
Lokalizacja: 7 km od centrum Bukowela. . ostatni dwó r na torze. . . Wyglą d hotelu jest zadowalają cy. . Pokó j jest wystarczają co wygodny. . . Jedzenie w kawiarni jest powyż ej ś redniej jakoś ci. . W pokoju jest ciepł o. . Na tym koń czy się pozytyw, no có ż , jeś li jeszcze wspomnimy o cenie 400 UAH za pokó j z balkonem bez ś niadania. . . Teraz minusy. Nikt do nas nie oddzwonił . aby potwierdzić nasz przyjazd. . Po przyjeź dzie zameldowaliś my się prawie o 19, co zaoszczę dził o prą d dla niezbyt hojnych gospodarzy. nie tylko nie byliś my szczę ś liwi, ale wydawał o się , ż e administrator po prostu wyś wiadczył nam przysł ugę , zaludniają c nas. . Pokazawszy pospiesznie, jak korzystać z kluczy do drzwi, wycofał a się do swojej recepcji, niczego nie wyjaś niają c, nie pokazują c, nie opisują c usł ug hotelu. Od razu zabił y gniazdka na wysokoś ci dwó ch metró w od podł ogi, prawie pod sufitem. . Musiał em poszukać przynajmniej jednego gniazdka, ż eby nał adować telefon. . a mamy dwa. Drugi telefon ł adowano w sanbloku, pierwszy na podł odze przy gniazdku od doł u. . Ale to wcią ż kwiaty i nie jest to coś , z czym czasami się spotykamy podczas wieloletnich podró ż y na Ukrainę . . Ale najciekawsza rzecz zaczę ł a się , kiedy się wyprowadziliś my. . . Administrator na nasze zaproszenie zaczą ł gorliwie sprawdzać wszystkie zakamarki sali. . I o Gore'u. Znalazł em mał e pę knię cie w czajniczku. . . Co tu jest. . Krzyczał a na cał y hotel, po cał ej ulicy, ż e zrujnowaliś my czajnik, ż e nigdzie nas nie wypuś ci. . chociaż nie biliś my czajnika i nawet nie zauważ yliś my tego pę knię cia. . Kró tko mó wią c, uciekliś my, bo nie moż na był o jej nic wytł umaczyć . . Jesteś my wystarczają co dorosł ymi ludź mi, nie nastolatkami, nie studentami, jedziemy nie po raz pierwszy, ale nigdzie indziej nie widzieliś my takiego chamstwa i jawnego terroru. . Nie moż emy polecić Vedmezhy Dvir osobom szanują cym się . . Kropka.