Zatrzymaliś my się w hotelu na począ tku lipca 2023 roku na kilka dni. Pierwszym negatywnym punktem był a wizyta pokojó wki wczesnym rankiem. W dniu wyjazdu o godzinie 9.00 pokojó wka zapukał a do pokoju tylko po to aby wyjaś nić czy przedł uż amy pobyt czy też się wyprowadzamy. Swoją wizytą obudził a dzieci i zaskoczył a nas swoją niezrozumiał ą wizytą i niewł aś ciwym zachowaniem. Najgorsze miał o dopiero nadejś ć . Przed wyjazdem przygotowaliś my się do wyjś cia na ś niadanie, zebraliś my trochę rzeczy i zabraliś my je do samochodu. Wracają c okoł o 10.30 zastaliś my otwartą salę , już wysprzą taną dla kolejnych goś ci. Zwracam uwagę na fakt, ż e czas wymeldowania to 12.00, czyli do 12.00 zapł aciliś my za pokó j. Powiedzieć , ż e byliś my zszokowani, to mał o powiedziane! Z takim nastawieniem spotkaliś my się po raz pierwszy!
Najbardziej oburzają ce był o to, ż e nasze rzeczy pozostawione w pokoju nie leż ał y tylko w jednym miejscu (takim jak miejsce zapomnianych rzeczy), ale został y już rozebrane przez personel hotelu, najwyraź niej rozł oż one wedł ug potrzeb. Gdy poproszono nas o przyniesienie naszych rzeczy, powiedziano nam, ż e został a tylko jedna skrzynka, któ ra obecnie znajduje się u straż nikó w. Nie mogli nam zaoferować nic innego. Byliś my oburzeni. Nie pozostał o nam nic innego, jak wspó lnie z dzieć mi przypomnieć sobie, co został o w naszym pokoju w momencie wyjś cia na ś niadanie. Wywoł ywaliś my rzeczy z pamię ci i przynosili je nam z niezadowolonym spojrzeniem, i to z ró ż nych miejsc: kwiaty podarowane dziecku na urodziny był y na innym pię trze, stał y na stole, już zachwycił y personel; torba sportowa był a u administratorki (podobno bardzo jej się podobał a); pudeł ko sł odyczy dla dziecka - prezent urodzinowy, został o znalezione w zupeł nie innym miejscu (podobno ktoś też postanowił napić się herbaty).
Potem był o jeszcze ciekawiej – na proś bę o zwrot balonó w, o któ rych dziecko pamię tał o, a któ re był y ró wnież prezentem dla mojej có rki na urodziny, odmó wili nam, twierdzą c, ż e je wyrzucili. Po zaaranż owanym skandalu czę ś ć balonó w cudem odnaleziono i zwró cono je dziecku. Nie mogę nie zauważ yć , ż e nie był o nas okoł o 30 minut, czyli w cią gu 30 minut udał o się uporzą dkować i rozł oż yć wszystkie rzeczy, któ re został y w pokoju, posprzą tać dwupokojowy apartament i wyrzucić pił ki. Odnosi się wraż enie, ż e patrzyli, kiedy wychodziliś my z pokoju, aby od razu tam iś ć . Ten bał agan! Ponownie, nigdy nie widzieliś my czegoś takiego. Najwyraź niej nie na pró ż no zjawił a się sł uż ą ca wcześ nie rano, wyjaś niają c nasze plany. Potem pojawił a się obawa, ż e nawet w czasie naszego pobytu, kiedy wychodziliś my na spacer po Jał cie, mogą wejś ć do pokoju i zabrać rzeczy.
W tym momencie, mieszkają c w hotelu, któ ry budzi zaufanie w tamtym czasie, nie przychodzi do gł owy pilnowanie rzeczy w pokoju i sprawdzanie iloś ci pienię dzy. Przyjechaliś my odpoczą ć . Szczerze mó wią c, nadal nie mieś ci mi się to w gł owie, ż e w tego typu hotelu, pozycjonują cym się jako hotel na wysokim poziomie, konieczne jest sprawdzenie pienię dzy i rzeczy.
Z minusó w chciał bym ró wnież zwró cić uwagę na okropny parking, na któ rym jest krytycznie mał o miejsca na parkowanie i normalne wyjś cie.
Z plusó w chyba tylko lokalizacja jest moż liwa, blisko nasypu. Ale znowu jest to plus tylko dla tych, któ rzy lubią tego rodzaju lokalizację hotelu. Jak dla nas, nie jest to najważ niejszy czynnik przy wyborze hotelu do rekreacji i zakwaterowania. Bardzo lubimy spacerować . Tutaj wybó r hotelu opierał się na reprezentacyjnoś ci hotelu, ale jak się ostatecznie okazał o, popeł niliś my bł ą d przy wyborze. Dla nas waż ny jest komfort mieszkania i ż yczliwi ludzie, któ rzy witają goś ci hotelu.
To wspaniale, gdy masz mił e wraż enia z hoteli, do któ rych chcesz wracać.
ZDECYDOWANIE NIE CHCĘ WRÓ CIĆ DO TEGO HOTELU!! !
Wię c dotarliś my do hotelu, robił o się ciemno. Oczywiś cie ceny nieco wzrosł y w cią gu roku, ale nie krytycznie. Są pokoje z widokiem na morze, są też tań sze z widokiem na kolejkę linową . Umieś cili nas w standardowym pokoju, nasi znajomi mieli junior suite. W naszym pokoju był o wszystko: kabló wka z 60 rosyjskimi kanał ami, sejf, Wi-Fi, prysznic z radiem, czajnik, sztuć ce, mikrofaló wka, ogromna lodó wka, ogromne ł ó ż ko, rozkł adana sofa, ż elazko, suszarka do wł osó w , balkon ze stoł em i drewnianymi krzesł ami. Junior suite miał też mał y aneks kuchenny, ale i tak byliś my zadowoleni, duż o ł atwiej nas zadowolić ))
Niestety w samym hotelu nie ma restauracji, ale nie jest to konieczne, ponieważ najbliż sza kawiarnia znajduje się w odległ oś ci spaceru. Nastę pnego dnia od razu wybraliś my się na przejaż dż kę kolejką linową i odkryliś my restaurację Cousteau na szczycie kolejki, a wieczorem wybraliś my tradycyjną promenadę wzdł uż nasypu, któ ra jest oddzielona od hotelu kilkoma schodkami i kawiarnie poś rednie „Marina” i, jak się wydaje, „Victoria”. W "Marinie" porcje nie był y dla dzieci, ale "Cousteau" zapadł o w pamię ć za wł oskie menu, talerz seró w, krymskie wino butelkowane z korkiem, wspaniał y widok z tarasu i nienaganną obsł ugę .
Po poł udniu hotel zarezerwował wycieczkę do Massandry, ja też chciał em iś ć do ich fryzjera, ale do wycieczki został o okoł o pó ł godziny, a my chę tnie poszliś my zrobić zdję cia w hotelowym ogrodzie zimowym.
Marmurowe schody, wysokie sufity i inne arystokratyczne otoczenie skł onił y nas do zastanowienia się nad datą budowy tego hotelu. Okazuje się , ż e został zbudowany już w 1875 roku i nosił nazwę Rosja. Myś lę , ż e ze starego budynku pozostał tylko hol i schody z biał ego marmuru, szkoda, ż e nazwa się nie zachował a, a szkoda, ż e wakacje szybko minę ł y. .