Нижняя ОреандаКупили путёвки на 2-их в 3 корпус за 9 тыс. руб. в сутки с 20 июля по 2 августа 2014 г. Питание. Обещали кормить в корпусе, но отдыхающих мало и кормят всех в 1-ом корпусе. Пришлось три раза в день лазить в гору по жаре и духоте. Шахтовый лифт поднимает лишь частично и всё время течёт. После того как его как-то отключили, и мы поднимались пляжным, то постоянно была опасность вообще до столовой не доползти. Кормили не очень, мясных блюд мало, порции средние, а иногда, например, запеканка размером с фото на паспорте. Пляж. Территория и береговая зона огромные (ЦК КПСС, для себя любимых, не поскупился), но пляж очень плохо оборудован: 8 тентов наверху, старые навесы на берегу. На большую часть пляжа вообще нельзя попасть, т. к. нет ступенек. Весь пляж размыт, и когда штормит выйти на берег моря можно лишь у лодочной станции, где все в основном и купались. Но это место не убирается, везде тина, грязь и нет лежаков. Проживание. Номер достаточно большой, мебель, действительно старая, но это финские гарнитуры чистого дерева и хорошего качества, так что служат ещё с времён СССР. Потолок побелен, обои новые. Сантехника обычная, российско-чешско-турецкая, но работала. Окна не стеклопакеты и во время шторма совсем не тихо. Холодильник был деревянный, средних размеров. На лоджии старая медицинская кушетка, кресло и сыплется штукатурка. Кондиционер сплит-системы работал нормально. 28 июля исчезла холодная вода, которой не было до утра, а ночью отключали электричество, кондиционер также отключился, и мы проснулись с тяжёлой головой. После этого мы не выдержали и 29 утром сбежали в другое место, где благополучно дожили до конца, т. к. были куплены билеты на самолёт. Оставшиеся деньги обещали вернуть в Москве. Администратор пыталась объяснить проблемы переходным периодом, но цены-то (см. выше) далеко не переходного периода.
Nizhnyaya OreandaKupił em kupony dla 2 osó b w trzecim budynku za 9 tysię cy rubli. dziennie od 20 lipca do 2 sierpnia 2014 r. Wyż ywienie. Obiecali wyż ywić się w budynku, ale urlopowiczó w jest niewielu i karmią wszystkich w pierwszym budynku. Musiał em wspinać się na gó rę trzy razy dziennie w upale i dusznoś ci. Winda szybowa unosi się tylko czę ś ciowo i cał y czas pł ynie. Po tym, jak został jakoś wył ą czony i wspię liś my się na plaż ę , zawsze istniał o niebezpieczeń stwo, ż e w ogó le nie doczoł gamy się do jadalni. Jedzenie nie był o zbyt dobre, dań mię snych był o mał o, porcje ś rednie, a czasem np. zapiekanka wielkoś ci zdję cia paszportowego. Plaż a. Terytorium i strefa przybrzeż na są ogromne (KC KPZR, dla swoich bliskich, nie ż ał ował ), ale plaż a jest bardzo sł abo wyposaż ona: 8 namiotó w na gó rze, stare szopy na brzegu. Do wię kszoś ci plaż y nie moż na w ogó le wejś ć , ponieważ nie ma tam schodó w. Cał a plaż a jest rozmyta, a gdy jest sztorm, nad morze moż na wyjś ć tylko przy przystani, gdzie w zasadzie wszyscy pł ywali. Ale to miejsce nie jest sprzą tane, bł oto i brud są wszę dzie i nie ma leż akó w. Zakwaterowanie. Pokó j jest doś ć duż y, meble naprawdę stare, ale to fiń skie komplety z czystego drewna i dobrej jakoś ci, wię c sł uż ą od czasó w ZSRR. Sufit bielony, tapeta nowa. Hydraulika jest zwyczajna, rosyjsko-czesko-turecka, ale zadział ał a. Okna nie są podwó jnie oszklone, a podczas burzy wcale nie jest cicho. Lodó wka był a drewniana, ś redniej wielkoś ci. Na loggii stoi stara leż anka lekarska, kruszy się fotel i gips. Klimatyzator systemu split dział ał dobrze. 28 lipca zniknę ł a zimna woda, któ rej nie był o do rana, a w nocy wył ą czono prą d, wył ą czył się też klimatyzator, a my obudziliś my się z cię ż ką gł ową . Potem nie mogliś my tego znieś ć i 29-go rano uciekliś my w inne miejsce, gdzie przeż yliś my bezpiecznie do koń ca, bo kupiliś my bilety lotnicze. Pozostał e pienią dze obiecano zwró cić w Moskwie. Administrator pró bował wyjaś nić problemy jako okres przejś ciowy, ale ceny (patrz wyż ej) są dalekie od okresu przejś ciowego.