Собираемся снова отдыхать и, читая отзывы об интересующем меня отели, вспомнила прошлогодний вояж. Искали отель по интернету тщательно, не один месяц, хотели не большой, семейного типа, но комфортный и уютный. До 2010 года с мужем и дочерью изъездили всё Анталийское побережье Турции, были в очень хороших отелях, но в 2010 у нас появились младшие близнецы и в 2011 мы решили в самолёт с годовалыми детьми не соваться и в первые семьёй махнули на авто в Крым. На наше счастье на авто, а не поездом, иначе пришлось бы нам сидеть в этом горе-отеле все запланированные две недели, но всё по порядку. На сайте вроде всё хорошо, отзывов я практически не нашла, подумала, что отель новый, не написал ещё ни кто. Когда мы после 14 часов пути приехали в район города, где находился Хуторок и увидели пыльные узкие улочки с сухой травой по обочинам по колено, через один недостроенными зданиями, напоминающими котокомбы мы уже были в шоке. Когда вошли в отель вещи решили не распаковывать. Номер нам предложили не убранный после предыдущих жильцов, везде грязь, пыль, постельного белья не было вообще как нам объяснили оно в прачечной. Я не знала куда положить спать малышей вокруг всё откровенно вызывало брезгливость в итоге дети спали в коляске(благодарю бога, что мы её взяли с собой). Когда нам привезли белье у меня создалось впечатление, что им много лет пользовались дома, а потом как не нужное привезли для туристов, ведь отель на тот момент был практически новый. Вообщем на следующее утро мы в машину и в Коктебель искать другое место отдыха, благо, благодоря интернету знали многие отели буквально "в лицо". Нам повезло - мы сняли просторный двухкомнатный номер в отеле "Шоколад" и прекрасно провели там две недели. Отпуск не был испорчен. Но "Шоколад" это уже другая история, отзыв о нём я тоже напишу.
Znowu odpoczniemy i czytają c opinie o interesują cych mnie hotelach, przypomniał am sobie zeszł oroczny rejs. Szukaliś my hotelu w Internecie starannie, od ponad miesią ca zależ ał o nam na niezbyt duż ym, rodzinnym typie, ale wygodnym i przytulnym. Do 2010 roku mó j mą ż i có rka jeź dzili po cał ym wybrzeż u Antalyi w Turcji, byliś my w bardzo dobrych hotelach, ale w 2010 roku mieliś my mł odsze bliź niaki, a w 2011 postanowiliś my nie lecieć samolotem z rocznymi dzieć mi i pierwsza rodzina machał a samochodem na Krym. Na szczę ś cie dla nas samochodem, a nie pocią giem, bo inaczej musielibyś my zostać w tym nieszczę snym hotelu przez cał e zaplanowane dwa tygodnie, ale wszystko jest w porzą dku. Wszystko wydaje się być w porzą dku na stronie, praktycznie nie znalazł em ż adnych recenzji, myś lał em, ż e hotel jest nowy, nikt jeszcze nie napisał . Kiedy po 14 godzinach podró ż y dotarliś my w okolice miasta, w któ rym znajdował się Chutorok i zobaczyliś my zakurzone wą skie uliczki z suchą trawą po bokach kolan, przez jeden niedokoń czony budynek przypominają cy katakumby, byliś my już w zaszokować . Kiedy weszliś my do hotelu, postanowiliś my nie rozpakowywać naszych rzeczy. Pokó j, któ ry nam zaoferowano, nie był sprzą tany po poprzednich lokatorach, wszę dzie był brud, kurz, w ogó le nie był o poś cieli, jak wyjaś nili nam w pralni. Nie wiedział am, gdzie spać dzieciaki, wszystko szczerze wywoł ał o obrzydzenie, w efekcie dzieci spał y w wó zku (dzię ki Bogu, ż e zabraliś my go ze sobą ). Gdy przywieziono do nas poś ciel, odniosł am wraż enie, ż e był a uż ywana w domu przez wiele lat, a potem jako niepotrzebna został a przywieziona dla turystó w, bo hotel w tym czasie był praktycznie nowy. W ogó le nastę pnego ranka byliś my w samochodzie iw Koktebel szukać innego miejsca na nocleg, na szczę ś cie dzię ki internetowi znaliś my wiele hoteli dosł ownie „osobiś cie”. Mieliś my szczę ś cie - wynaję liś my przestronny dwupokojowy apartament w Hotelu Czekolada i bawiliś my się tam przez dwa tygodnie. Urlop nie był zepsuty. Ale „Czekolada” to inna historia, o niej też napiszę recenzję .