Nie pojedziemy ponownie

Pisemny: 12 sierpień 2011
Czas podróży: 30 lipiec — 8 sierpień 2011
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 2.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 8.0
Odpoczywał y na począ tku sierpnia dwie matki z dzieć mi w wieku 8.5 lat.
W rzeczywistoś ci pomysł zorganizowania wypoczynku na „Wolnej” należ y obiektywnie uznać za dobry. Ale realizacja, delikatnie mó wią c, zawiodł a. Zdecydowanie nie doradzę ż adnemu z moich znajomych z dzieć mi, wrę cz przeciwnie.
Natychmiast o najważ niejszej rzeczy. Bajkowy pobyt w "Falce" zakoń czył się dokł adnie o godzinie 12:00 - czasie eksmisji. Wymeldowaliś my się , ale nasz pocią g odjechał dopiero o 18:30, a autobus do pocią gu o 16:00. Pozwolono nam ł askawie zostać w bazie. A potem miał em nieostroż noś ć , aby poprosić recepcjonistó w o sprzedanie nam lunchu (dostaliś my ś niadanie przed wymeldowaniem). Po drodze musiał em nakarmić dziecko. Powiedziano mi, ż e taka usł uga nie jest ś wiadczona (stwarza to niedogodnoś ci dla pozostał ych goś ci. Nadal nie rozumiem, jakie, bo jest bufet. Tak, a podczas ś niadania nie zauważ yli niezadowolonych spojrzeń w ich kierunku) , a bar na plaż y ma menu dla dzieci i moż emy tam zjeś ć . Có ż , nie ma mowy. Okazał o się , ż e tego dnia kuchnia barowa zaczę ł a dział ać dopiero po 15:00 (przypominamy, ż e autobus jest o 16:00). Wracamy do administracji i, gł upcze, znowu proszę o sprzedanie obiadu dla dziecka (nie mó wię o sobie, myś lę , ż e matki mnie zrozumieją ). Poradzono mi, ż ebym poczekał a do 15:00 lub nakarmił a dziecko owocami. Rada jest z pewnoś cią dobra, ale moja có rka, któ ra nie ma obsesji na punkcie jedzenia i jest już trochę gł odna o 13:30, postrzega owoce wył ą cznie jako deser lub przeką skę . Postanowił em skontaktować się ze starszym administratorem (lub dyrektorem). Wyjaś nili mi, ż e jest bardzo zaję ty, jest na terenie, nie moż e podejś ć . I to wszystko. Szczerze mó wią c, zaczą ł em się denerwować . Poza tym potocznie mi tł umaczyli, ż e jesteś my ich goś ć mi tylko do 12:00, a potem jesteś my nikim i nie woł ają nas w ż aden sposó b: Bal Kopciuszka się skoń czył . W zł oś ci obiecał a napisać „prawdziwą ” recenzję , do któ rej odpowiedzieli, ż e mam do tego prawo. Zgodzić się . Najwyraź niej w ogó le ich to nie obchodzi. Administracja bazy jest tak pewna „wysokiej” jakoś ci ś wiadczonych usł ug…

Teraz morze. Rozumiem, ż e trudno jest zł apać glony z wody, zwł aszcza jeś li morze je cią gle niesie, ale moż na przynajmniej raz dziennie spacerować wzdł uż wybrzeż a i je zbierać . Pomimo tego, ż e teren bazy jest regularnie i dokł adnie czyszczony. Glony mogą się przydać , ale schronienie znalazł y tam stada komaró w, szczegó lnie atakują cych wieczorami.
Animatorzy są leniwi. Moż e zmę czyli się po 2 miesią cach pracy? Có ż , pracujemy od roku, aby odpoczą ć . Animacja dla dzieci, na pewno był a. . .
Na miejscu jest pediatra. Wspaniał y i dobry. Zwł aszcza jeś li weź mie się pod uwagę liczbę chorych dzieci. Nasze dzieci też zachorował y. A my doroś li doł ą czyliś my do nich. Na począ tku myś leliś my, ż e dzieci ką pią się w morzu (nie weszł y do ​ ​ basenu), potem też zachorowaliś my. Wró ciliś my i teraz dochodzimy do siebie.
Wniosek: nie pojedziemy ponownie. A za takie pienią dze czekają na nas inne kraje Morza Czarnego, Morza Ś ró dziemnego i Adriatyku.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Uwagi (3) zostaw komentarz
аватар Gerlena9
Gerlena9

Nic takiego. Za TAKIE pieniądze w hostelu w Turcji osiedl się bez jedzenia, a tym bardziej - w Bułgarii. Ale generalnie we wszystkich hotelach na świecie jest godzina wymeldowania, każdy, kto podróżował, wie i jest już do tego przyzwyczajony. Nikt nie zabroni Ci wyjmować ze śniadania bułki dla dzieci. Odpoczywaliśmy w Volna 2 lata temu, jesteśmy bardzo zadowoleni, wrócimy w tym roku.

Thu, 15 Mar 2012, 15:34
аватар ulak2
ulak2

Wszyscy o czymś marudzą, siedzieliby w domu, ale ty sam musisz zająć się dziećmi!

Thu, 05 Apr 2012, 15:14
аватар Lyudmila_51
Lyudmila_51

I dlaczego jesteś tak oburzony czasem eksmisji? Jeśli kupiłeś bilet w biurze podróży, wszystkie warunki są wyraźnie określone w umowie, w tym godzina zameldowania / wymeldowania. I zaraz po odebraniu kluczy w administracji podpisaliście regulamin pobytu na „Fali”. Inna sprawa, że ​​podpisałeś je bez przeczytania... W końcu po godzinie 14:00 inni wczasowicze osiedlają się w twoim już dawnym pokoju, a pokój trzeba jeszcze posprzątać. I nie „wchodziłeś przed wymeldowaniem” na śniadanie - miałeś zjeść śniadanie w dniu wyjazdu, a obiad i kolację zjadłeś w dniu przyjazdu, wszystko jest jasne. Nikt nie miał obowiązku was karmić, a gdy sezon jest już w bazie (lipiec-sierpień) nie sprzedają dodatkowo posiłków, choć mogą obiecać. Dlatego za dwa dni zaczynam przygotowania do wyjazdu – sery, kiełbaski zawsze można wyjąć i przechować w lodówce, a bułeczki na herbatę odebrać w pociągu. Tyle lat odpoczywaliśmy, nigdy nie było żadnych problemów, a ja z mężem też pojechaliśmy, a teściowa przysłała nas z maleńką i mamą. I za takie pieniądze nigdzie się nas nie oczekuje, może poza hostelami, jak słusznie napisała Gerlena9, zwłaszcza nad Adriatykiem, bo byliście w Chorwacji? Nie ma tam cen 400 UAH.
/dzień na osobę, jeśli liczyć zakwaterowanie-wyżywienie-transfer.

Fri, 25 Jan 2013, 12:35
аватар