Хочу рассказать о гостевом доме в котором мы отдыхали в 2012г. Расположен он на самом въезде в Симеиз. Место красивое, всё сделано со вкусом и очень удобно! И на этом всё заканчивается... Проживали мы 12 дней (400 гр. за сутки). За это время нам 1 раз поменяли постельное бельё, 2 раза убрали в номере, 2 раза вынесли мусор, ни разу не сменили полотенец. Домывались мы мылом, оставшимся посте предыдущих жильцов. В номере был холодильник, но скорее всего для мебели. Продукты в нём портились, т. к. температура в нём не опускалась ниже +12 С (проверяли). Да, вода в номере была и холодная, и горячая, но по-очереди! 3-4 сек. лилась холодная, затем она резко переходила в крутой кипяток тоже на 3-4 сек. и т. д. Когда мы обратились за разъяснениями к "менеджеру" Наталье, она начала "втирать", что номера спаренные и если два номера пользуются водой одновременно - такое бывает. У нас было постоянно не зависимо ни от чего (проверяли). Но Наталья пообещала отрегулировать подачу воды и забыла... Вернее, можно сказать, просто пообещала. В ванне отсутствовали полочки и крючки. Либо все держи в руках, либо мойся, либо забей на всё! Замок в двери номера был неисправен и изнутри заклеен скотчем. Когда Наталью попросили протереть пол в номере и в ванне, она ответила, что для этих целей у нас при входе висит тряпка. Т. е. я за 50$ должна была сам им помыть пол в номере. Ещё большие неприятности доставляли мухи в номере и периодически появляющиеся тараканы. Последних я не видела уже лет 20. Ну, а в конце нашего пребывания, с нами наш "менеджер" уже здоровалась сквозь зубы. Да красивый! Но отдыхом в нём мы "наелись"!
Opowiem Wam o pensjonacie, w któ rym odpoczywaliś my w 2012 roku. Znajduje się przy samym wejś ciu do Simeiz. Miejsce jest pię kne, gustownie wykoń czone i bardzo wygodne! I na tym się koń czy. . . Ż yliś my 12 dni (400 gr. dziennie). W tym czasie 1 raz zmienialiś my poś ciel, 2 razy sprzą taliś my pokó j, 2 razy wyrzucaliś my ś mieci, nigdy nie zmienialiś my rę cznikó w. Umyliś my się mydł em pozostał ym po poprzednich lokatorach. W pokoju był a lodó wka, ale najprawdopodobniej na meble. Produkty w nim się pogorszył y, ponieważ temperatura w nim nie spadł a poniż ej +12 C (sprawdzono). Tak, woda w pokoju był a zaró wno zimna, jak i gorą ca, ale z kolei! 3-4 sek. lał o zimno, potem nagle zamieniał o się we wrzą cą wodę , ró wnież na 3-4 sekundy. itp. Kiedy zwró ciliś my się do „kierownika” Natalii o wyjaś nienie, zaczę ł a „pocierać ”, ż e pokoje są sparowane i jeś li dwa pokoje korzystają z wody w tym samym czasie - tak się dzieje. Byliś my stale niezależ ni od wszystkiego (sprawdzeni). Ale Natalia obiecał a uregulować dostawy wody i zapomniał a. . . Moż na raczej powiedzieć , wł aś nie obiecane. W ł azience brakował o pó ł ek i haczykó w. Albo trzymaj wszystko w rę kach, albo umyj się , albo zapomnij o wszystkim! Zamek w drzwiach pokoju był uszkodzony i zaklejony od wewną trz. Kiedy Natalia został a poproszona o wytarcie podł ogi w pokoju i ł azience, odpowiedział a, ż e w tym celu przy wejś ciu wisi szmata. Oznacza to, ż e sam musiał em umyć podł ogę w pokoju za 50 USD. Muchy w pokoju i od czasu do czasu karaluchy przyniosł y jeszcze wię cej kł opotó w. Tego ostatniego nie widział em od 20 lat, no có ż , pod koniec naszego pobytu nasza "menadż erka" przywitał a nas już przez zę by. Tak, pię knie! Ale odpocznij w tym, ż e „jedliś my”!