Боюсь, что не могу назвать не одного плюса этой гостиницы, кроме близости к морю (метров 100 до городского пляжа) и метров 300 до пляжа ТОК Мокроусова (чудесный пляж - чистый, просторный, с местами для курения, ).
А теперь минусы:
1. Трансфер. Трансфер с ж/д вокзала Симферополя решили заказать у этой гостиницы, потому как нас устроила цена 25 евро заявленная на сайте. И вот мы в Симферополе!!! ! ! Ура!! !
Нас встретил дядечка, донес чемоданы, остановился в садах, чтобы мы смогли купить фрукты подешевле, включил песню про старого еврея и мы возле нашей виллы. Когда у дядечки спросили, сколько мы должны, он нам так спокойно отвечает: «Две тысячи ваших, девчонки». Как, почему столько, мы же с администратором договаривались о 25 евро. «Ну не знаю, разговаривайте с администратором»-говорит дядечка. В итоге остановились на 30 евро.
1. На месте администратора нет НИКОГДА. Наталью – администратора мы смогли увидеть только на 4-ые сутки. И деньги за проживание и трансфер мы отдали только на 7-ые сутки. В номер нас не посчитали нужным проводить, что-то показать, объяснить. Обслуживающий персонал в лице Галины можно увидеть только во время завтраков, обедов и ужинов, но тогда ей абсолютно некогда и решить какие-то вопросы соответственно тоже некогда.
2. Помыться НЕЛЬЗЯ, потому, как вода бежит либо холодная, либо горячая. Но чаще ее нет вообще!! ! ! Задав вопрос хозяину – Виталию Седову, мы получили очень интересный ответ, а к нам с таким вопрос еще никто не подходил, вы первые. Поговорив с проживающими там, мы поняли, что помыться нормально не может никто.
3. Люди, если Вы любите тусить по ночам, то это место однозначно не для Вас. С 24-00 по 7-00 для нашей безопасности выпускают собаку, породы албанец, килограмм 100 весом (об этом на сайте гостиницы заявлено не было). В это время Вы не сможете зайти и выйти с территории гостиницы. А еще она лает по ночам на каждого проходящего мимо гостиницы.
4. Питание в гостинице. Завтраки, входящие в стоимость – это нечто. Я жалею, что не сфоткала их, самое запоминающееся – это две котлетки из баклажана в диаметре 5см и чай. Вообщем, этими завтраками не сможет наесться маленький ребенок, не говоря уже о взрослом мужчине. Многие на завтрак приносили свои йогурты, печенье, колбасу и даже хлеб. Да еще запомнился «царский» завтрак, тогда все наелись от души – овощное рагу, сосиска! , вареное яйцо и чай. В первый день мы решили еще, и пообедать, порции были очень-очень маленькие, а цену за них сказать не мог никто.
5. Уборка в номере. Убрали у нас только на 6-ые сутки, (до этого только мусор выносили) и белье поменяли на 6-ые сутки. А вообще, в номере грязь, окна не мыты, наверное, с того времени когда они запустили гостиницу, везде паутина, даже не паутина, а паутинища!! ! ! Да и еще там есть маленькие жильцы – тараканчики. Что такое освежитель воздуха они не знают и ни разу не пользовались!
6. Хозяин гостиницы – Виталий Седов! В то время когда отдыхали мы, отдыхали друзья Виталия, и каждый вечер они собирались во дворе и устраивали посиделки. Ну а остальным жильцам приходилось либо сидеть в номере, либо на балконе. На все вопросы у Виталия были такие ответы: никто не жалуется – вы первые; я все понял, все пока; сайт и то, что написано там это не есть догма. Есть и плюс у Виталия – он очень много знает про Севастополь и охотно делится своими знаниями со всеми. А то, что человек срубил деньги и забыл про отдыхающих и их комфорт, это мелочи.
7. На сайте заявлено, что не слышно музыки с так называемой «стометровки» - это своеобразная набережная Укуевки, но это не совсем так музыку слышно, а если еще откроете окно, то уснуть Вы точно не сможете.
P. S. Цена этого "удовольствие" на двоих 45 евро....
Но даже все происходящее в гостинице не смогло испортить впечатления от Севастополя и Крыма в целом. Крым как всегда прекрасен и мы не раз еще вернемся туда!!!! ! !
Obawiam się , ż e nie mogę wymienić wię cej niż jednego plusa tego hotelu, poza bliskoś cią morza (100 metró w do plaż y miejskiej) i 300 metró w do plaż y TOK Mokrousova (cudowna plaż a - czysta, przestronna, z miejsca dla palą cych).
A teraz minusy:
1. Przeniesienie. Zdecydowaliś my się zamó wić transfer z dworca kolejowego w Symferopolu z tego hotelu, ponieważ byliś my zadowoleni z ceny 25 euro podanej na stronie internetowej. I oto jesteś my w Symferopolu!!! ! ! Hurra!! !
Wujek wyszedł na nas, nió sł walizki, zatrzymał się w ogró dkach, ż ebyś my mogli kupić tań sze owoce, wł ą czył piosenkę o starym ż ydzie i byliś my w pobliż u naszej willi. Kiedy zapytano wuja, ile jesteś my winni, tak spokojnie odpowiada: „Dwa tysią ce waszych dziewczyn”. Jak, dlaczego tak duż o, ustaliliś my z administratorem okoł o 25 euro. „No nie wiem, porozmawiaj z administratorem” – mó wi wujek. W efekcie ustaliliś my na 30 euro.
1. Na miejscu NIGDY nie ma administratora. Natalię , administratorkę , mogliś my zobaczyć dopiero czwartego dnia. A pienią dze na nocleg i transfer oddaliś my dopiero 7 dnia. Nie uznali za konieczne zaprowadzić nas do pokoju, pokazać nam coś , wyjaś nić . Sł uż ą ce w osobie Galiny moż na zobaczyć tylko podczas ś niadań , obiadó w i kolacji, ale wtedy ona absolutnie nie ma czasu i odpowiednio nie ma czasu na rozwią zanie jakichkolwiek problemó w.
2. NIEMOŻ LIWE jest mycie, ponieważ woda pł ynie zimna lub gorą ca. Ale przez wię kszoś ć czasu w ogó le go tam nie ma! Po zadaniu wł aś cicielowi Witalijowi Siedowowi pytania, otrzymaliś my bardzo ciekawą odpowiedź , ale nikt jeszcze nie zwró cił się do nas z takim pytaniem, jesteś pierwszy. Po rozmowie z mieszkają cymi tam ludź mi zdaliś my sobie sprawę , ż e nikt nie moż e normalnie się myć .
3. Ludzie, jeś li lubisz spę dzać czas w nocy, to zdecydowanie nie jest to miejsce dla Ciebie. Od 24:00 do 07:00 dla naszego bezpieczeń stwa wypuszczają psa rasy albań skiej waż ą cego 100 kilogramó w (nie ogł oszono tego na stronie hotelu). W tym czasie wejś cie i wyjś cie z hotelu nie bę dzie moż liwe. I szczeka nocami w każ dym przejeż dż ają cym hotelu.
4. Posił ki w hotelu. Ś niadanie wliczone w cenę to coś . Ż ał uję , ż e nie zrobił am im zdję cia, najbardziej zapadł y mi w pamię ć dwa kotlety z bakł aż ana o ś rednicy 5 cm i herbata. Generalnie mał e dziecko nie bę dzie w stanie zjeś ć tych ś niadań , nie mó wią c już o dorosł ym mę ż czyź nie. Wielu przyniosł o na ś niadanie wł asny jogurt, ciastka, kieł basę , a nawet chleb. Poza tym pamię tam "kró lewskie" ś niadanie, potem wszyscy jedli obficie - gulasz warzywny, kieł basa! , jajko na twardo i herbatę . Pierwszego dnia postanowiliś my zjeś ć jeszcze trochę lunchu, porcje był y bardzo, bardzo mał e i nikt nie mó gł powiedzieć za nie ceny.
5. Sprzą tanie pokoju. Zabrali od nas dopiero 6 dnia (wcześ niej wynoszono tylko ś mieci), a 6 dnia zmieniano poś ciel. Generalnie w pokoju jest brud, okna nie są umyte, chyba od czasu kiedy uruchomili hotel, paję czyny są wszę dzie, nawet nie paję czyny, ale paję czyny!! ! ! Tak, i wcią ż są mali lokatorzy - karaluchy. Nie wiedzą , czym jest odś wież acz powietrza i nigdy go nie uż ywali!
6. Wł aś ciciel hotelu - Witalij Siedow! Kiedy my odpoczywaliś my, przyjaciele Witalija odpoczywali i co wieczó r zbierali się na podwó rku i urzą dzali zebrania. No có ż , reszta lokatoró w musiał a siedzieć albo w pokoju, albo na balkonie. Witalij miał nastę pują ce odpowiedzi na wszystkie pytania: nikt nie narzeka - jesteś pierwszy; Wszystko zrozumiał em, na razie wszystko; strona i to, co jest napisane, nie jest dogmatem. Witalij ma plus - duż o wie o Sewastopolu i chę tnie dzieli się swoją wiedzą ze wszystkimi. A fakt, ż e ktoś ograniczył pienią dze i zapomniał o wczasowiczach i ich wygodzie, to drobiazg.
7. Witryna stwierdza, ż e nie sł ychać muzyki z tak zwanych „stu metró w” - to rodzaj nasypu Ukuevka, ale nie do koń ca tak sł yszysz muzykę , a jeś li nadal otwierasz okno, moż esz na pewno nie bę dzie mó gł zasną ć .
PS Cena tej „przyjemnoś ci” dla dwojga to 45 euro....
Ale nawet wszystko, co wydarzył o się w hotelu, nie mogł o zepsuć wraż eń Sewastopola i Krymu jako cał oś ci. Krym jak zawsze pię kny i wró cimy tam jeszcze nie raz!!!! ! !