Так как отпуск на работах нам не давали, по этому мы выбили мы 4 дня отдыха за свой счёт и рванули в Крым, Севастополь. Предварительно я выбрала по интернету отель - "Руслан и Людмила", уж больно всё красиво было описано: всё за европейскими стандартами, прекрасный вид из окна, в общем - купилась. Приехали, разместились, открываю шторку, а там капец - стройка, какие то заброшенные дома, развалины, эта "картина" как то наводила на меня страх. Но всё бы ничего, если бы...последняя ночь (их всего то было три), наш номер на втором этаже, мы собрали все вещи...спим, около 4-5 утра приоткрыли балкончик...в общем к тому времени, пока мы проснулись - а это было около 7.30 утра, в наших сумках не оказалось ни копейки денег!!!!!!!!!!!!!!!! ! ! Как вспомню, аж вздрогну!!!!! ! ! Кто то, за этот небольшой промежуток времени, залез на балкон, АБСОЛЮТНО НАГЛО открыл две сумки (деньги были в разных карманах (мужская и женская) - вытянул ВСЕ деньги (оставалось около 500 $) ! ! ! Больше ничего не взяли, а были мобильные, ноутбук, фотоаппарат...Я как представлю, что я могла проснуться, когда кто то посторонний был в номере...что могло бы быть...Слава Богу, что на обратную дорогу были куплены билеты и в курточке оставалось 20 грн.!!!! ! ! Мы с мужем просто абалдели от такого! ! ! Когда мы сказали об этом хозяйке, она ответила, что такого у них никогда не было, что это мы всё придумали!! ! ! Вот так нас радушно провожал домой отель - "Руслан и Людмила"!!! ! !
Ponieważ nie dostaliś my urlopu w pracy, wybiliś my 4 dni odpoczynku na wł asny koszt i pognaliś my na Krym, do Sewastopola. Wcześ niej wybrał em hotel w Internecie - "Rusł an i Ludmił a", wszystko był o boleś nie pię knie opisane: wszystko był o na europejskim poziomie, pię kny widok z okna, w ogó le - kupił em. Przyjechaliś my, osiedliliś my się , rozsunę liś my zasł onę i był kapet - plac budowy, jakieś opuszczone domy, ruiny, ten "obraz" jakoś wzbudził we mnie strach. Ale wszystko był oby dobrze, gdyby tylko. . . ostatniej nocy (był y ich tylko trzy), nasz pokó j na drugim pię trze, zebraliś my wszystkie nasze rzeczy. . . ś pimy, okoł o 4-5 rano otworzyli balkon. . . ogó lnie rzecz biorą c, do czasu, gdy się obudziliś my - a był o okoł o 7.30 rano, w naszych torbach nie był o ani grosza!!!!!!!!!!!!!!!!! ! ! Jak tylko sobie przypomnę , wzdrygam się !!!!! ! ! Ktoś w tym kró tkim czasie wspią ł się na balkon, ABSOLUTNIE bezczelnie otworzył dwie torby (pienią dze był y w ró ż nych kieszeniach (mę skiej i ż eń skiej) - wycią gną ł WSZYSTKIE pienią dze (pozostał o okoł o 500 $) ! ! ! weź cokolwiek innego, ale był a komó rka, laptop, aparat. . . Wyobraż am sobie, ż e mogł abym się obudzić , gdy ktoś inny był w pokoju. . . co by był o. . Dzię ki Bogu kupiono bilety na podró ż powrotną , aw kurtce został o 20 UAH. !!!! ! ! Mó j mą ż i ja po prostu zwariowaliś my! Kiedy powiedzieliś my o tym gospodyni, odpowiedział a, ż e nigdy czegoś takiego nie mieli, ż e wszystko wymyś liliś my !! ! ! Tak zostaliś my serdecznie odprowadzeni do domu przez hotel - "Rusł an i Ludmił a" !!! ! !