Приехала только вчера домой, но с момента заселения в "Парус" очень хотелось написать этот отзыв. Вызвало бурю негативных эмоций, т. к. никогда так ужасно не отдыхала. Начну с самого начала. Как только мы ехали в этот санаторий, я уже сразу поняла, что ничего хорошего ждать мне не следует, потому что вокруг не было практически ничего- ни магазинов, ни нормальных деревьев (одни безжизненные мрачные кустики), никаких развлечений. Осталась надежда на то, что хотя бы на территории "Паруса" будет все нормально. Значит зашли в корпус, где проходит регистрация отдыхающих (заселение начинается в 8 утра, как правило). Вокруг этого самого корпуса сидят люди, примерно человек 20-30 (время уже было половина 10 утра) и ждут пока их наконец поселят. Лично мы сидели там ровно 2 часа, что естественно испортило настроение в первый же день (другие и больше ожидали). Нас поселили в корпус №7. Он отреставрирован , претензий у меня нет абсолютно никаких. Но на сайтах и в журналах, где описывается этот пансионат, везде пишут до пляжа 10, а то и 5 метров! ! ! ВРАНЬЕ! ! ! Не знаю чем и каким способом они измеряли, но это наглая ложь! Нам пообещали, что номер будет с видом на море, я специально сфотографировала какой там "прекрасный" вид на море (вид через 2 старых забора). Дальше столовая - еда нормальная, но очень-очень однообразная. Они просто взяли за основу самые простые блюда, которые нравятся практически всем. Действительно, они просто обожают кормить котлетами под разными названиями. Дальше пляж - просто отвратителен. Он грязный, море грязное, ОДНИ ВОДОРОСЛИ, медузы - я таких впервые увидела вживую, они большие, фиолетовые и, главное, жалят. И пляж там никаких не 700 метров, а 300!! ! по крайней мере эти 300 метров хоть как-то чистится, а остальное, за пределами этих 300 метров просто кошмар. Это не пляж, это проходной двор. Я частенько знакомилась с людьми, которые вовсе не проживают на территории "Паруса" (там есть дырка в заборе), да и к тому же, рядом с воротами, кто сидит на посту, не особо волнует кто заходит и выходит на территорию "Паруса". И последнее - на территории есть всего лишь 2 магазина и 2 кафе (причем не очень хороших). Мне чтобы купить сувениры, нужно было ехать с пересадками на двух маршрутках! ! ! На территории "Паруса" не звучала почти никогда музыка, а если звучала, то вечером после ужина и то для бабуль. В общем туда если ехать, то только лечиться. Я специально спрашивала у других отдыхающих, даже бабушек - не скучно ли вам тут? на что они мне ответили - если бы не грязи, не лечение, то никогда бы здесь не отдыхали, т. к. очень скучно! ! !
Dopiero wczoraj wró cił em do domu, ale od chwili, gdy zameldował em się w Parusie, bardzo chciał em napisać tę recenzję . To wywoł ał o burzę negatywnych emocji, bo nigdy nie miał em tak strasznego odpoczynku. Zacznę od samego począ tku. Gdy tylko pojechaliś my do tego sanatorium, od razu zorientował em się , ż e nie powinienem oczekiwać niczego dobrego, bo wokó ł praktycznie nic nie ma - ż adnych sklepó w, ż adnych normalnych drzew (tylko martwe ponure krzaki), ż adnej rozrywki. Był a nadzieja, ż e przynajmniej na terenie „Ż agla” wszystko bę dzie dobrze. Weszliś my wię c do budynku, w któ rym odbywa się rejestracja wczasowiczó w (odprawa zaczyna się z reguł y o 8 rano). Wokó ł tego samego budynku siedzą ludzie, okoł o 20-30 osó b (był o już wpó ł do dziesią tej rano) i czekają , aż się wreszcie usią dą . Osobiś cie siedzieliś my tam dokł adnie 2 godziny, co naturalnie popsuł o nastró j pierwszego dnia (inni oczekiwali wię cej). Zostaliś my umieszczeni w budynku numer 7. Został odnowiony i nie mam absolutnie ż adnych skarg. . Ale na stronach internetowych i w czasopismach, w któ rych ten pensjonat jest opisywany, wszę dzie piszą.10, a nawet 5 metró w do plaż y ! ! ! KŁ AMSTWA! ! ! Nie wiem jak i w jaki sposó b mierzyli, ale to jest raż ą ce kł amstwo! Obiecano nam, ż e pokó j bę dzie z widokiem na morze, specjalnie sfotografował em, jaki jest „pię kny” widok na morze (widok przez 2 stare ogrodzenia). Potem jadalnia – jedzenie normalne, ale bardzo, bardzo monotonne. Po prostu wzię li za podstawę najprostsze dania, któ re prawie każ dy lubi. Rzeczywiś cie, po prostu uwielbiają karmić kotlety pod ró ż nymi nazwami. Plaż a jest po prostu obrzydliwa. Brudno, brudno morze, TYLKO ALGI, meduzy - pierwszy raz widział em te na ż ywo, są duż e, fioletowe i co najważ niejsze ż ą dlą ce. A do plaż y nie ma 700 metró w, a 300! ! ! przynajmniej te 300 metró w są jakoś oczyszczone, a reszta poza tymi 300 metrami to tylko koszmar. To nie plaż a, to podwó rko. Czę sto spotykał em ludzi, któ rzy w ogó le nie mieszkają na terenie „Ż agla” (jest dziura w ogrodzeniu), a poza tym przy bramie, kto siedzi na sł upku, nie przejmuje się tym, kto wjeż dż a i opuszcza teren z „Ż agla”. I ostatni - na terenie są tylko 2 sklepy i 2 kawiarnie (i niezbyt dobre). Aby kupić pamią tki, musiał em jechać z transferami na dwa minibusy ! ! ! Muzyka prawie nigdy nie brzmiał a na terytorium „Ż agla”, a jeś li tak, to wieczorem po obiedzie, a potem dla babć . Ogó lnie rzecz biorą c, jeś li tam pojedziesz, to tylko bą dź leczony. Zapytał em konkretnie innych wczasowiczó w, nawet babcie - nudzisz się tutaj? na co mi odpowiedzieli - gdyby nie bł oto, nie kuracja, to nigdy by tu nie odpoczywali, bo jest bardzo nudno! ! !