tak jestem w domu

Pisemny: 13 sierpień 2010
Czas podróży: 2 — 12 sierpień 2010
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 1.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 1.0
W ogó le nie bę dę mó wił o drodze, nie jest ciekawa. Widział em ł owienie ryb i już chcę wracać do domu, dł uga droga przez cał ą wieś jest gorsza niż w Moskwie. aby przejś ć przez ulicę i dostać się na plaż ę , trzeba unikać samochodó w. nadal jest centralna ulica, ale w ogó le nie ma chodnika i tych samych samochodó w, przed któ rymi ludzie uciekają . do tego kierowcy są kompletnie pojebani i nawet nie zwalniają , a na tych dwó ch ulicach wszystko jest sprzedawane owoce, pamią tki, grille. zdrowie vobshem z tego wszystkiego jest mał o prawdopodobne, aby wzrosł o. có ż , miejscowi zaskakują swoją polityką cenową . ceny stale rosną do sierpnia. prosty przykł ad, gdy przybyli surowe mię so podawano za 45 hrywien, a po 10 dniach już za 70. co dziwne, nie zatruliś my się wszystkim, co sprzedawano na plaż y. po prostu mniej wię cej starali się wybierać , od kogo kupić , aby przynajmniej byli schludni. a teraz o plaż y, plaż a jest duż a, ale nie był o na niej miejsca, widzicie, weszliś my w szczyt sezonu. boli iś ć do morza, radzę kupić buty, nie ma ś mieci opró cz niedopał kó w papierosó w. a co najważ niejsze morze jest gł ę bokie, wię c trzeba opiekować się dzieć mi. teraz o najwię kszym rozczarowaniu jest pensjonat BRIGANTINA. poł oż ony przy gł ó wnej ulicy 500 metró w od morza, kiedy go wybraliś my, otrzymaliś my zupeł nie inne informacje. wię c do morza przynajmniej 10 minut, klimatyzator w pokoju okazał się za dodatkową opł atą (ciekawe za co zapł acił em przy odprawie) i ten cud sowieckiej produkcji kosztuje tylko 50 hrywien dziennie. sprzą tanie pokoju jest..... nie ma kró tszego, a zmiana bielizny też . jedzenie to zupeł nie inna kwestia. w cią gu dziesię ciu dni jedliś my mię so trzy razy. a kto kocha barszcz czerwony, nie jedz go przez kilka miesię cy, ż eby się znudzić , tutaj dadzą ci go każ dego dnia. tak, wcią ż jest kelner, któ ry dostarcza ci jedzenie i dotyka wszystkiego wł asnymi rę kami, któ rymi nadal udaje mu się podrapać swoje spocone ciał ko. nosi wszystko wedł ug schematu, któ ry tylko dla niego zrozumiał y, wię c pierwsze moż na zjeś ć i poczekać kolejne 15 minut na drugie, a kompot cierpliwoś ci nie zawsze wystarczał na czekanie. w ogó le nie wiem, dzię ki papom jego brudnych rą k i kucharzowi lub brudowi w kuchni cał a rodzina dostał a cudownego zatrucia, w sumie dwa dni przytulania się do toalety. i jak się trochę pó ź niej okazał o, nie tylko my mieliś my to nieszczę ś cie. mieli też szczę ś cie, ż e w tych dniach nie kupili nic na plaż y, wię c ź ró dł o infekcji został o natychmiast zidentyfikowane i aby nie umrzeć z gł odu, przez pozostał e dni jedli wę giel aktywowany na deser, wię c wł aś nie w No có ż , przecią gnę li to do koń ca wakacji. wycią gną ć wnioski z powyż szego, ale dla mnie nie ma gorszej wsi na wybrzeż u poł udniowego wybrzeż a Krymu i nie ma gorszego pensjonatu w rybackim
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał