Отдыхали в конце июня - начале июля 2015 года. Место отличное, номера удобные, кормят вкусно, но сервис срочно необходимо улучшать. Сервис был до того плох, что мы осилили только половину срока проживания: потом забрали деньги (спасибо, что вернули! ) и уехали. А хозяева отеля (мы общались с Владимиром Николаевичем) даже ничего не предприняли, чтобы нас удержать и решить проблемы, которые мы ему озвучили. Какие проблемы были у нас. 1. Отсутствие горячей воды (я чуть не простыла, моясь в холодной воде, и даже когда пожаловалась Владимиру Николаевичу, бойлер он не включил). 2. Поведение горгичной: горничная Лина сказала, что уборка раз в 5 дней и если нам понадобится раньше - мойте сами (щетка, тряпка и ведро есть на каждом этаже в коридоре), так что если у вас дети что-то прольют на пол, убираться будете самостоятельно - горничную не дозовётесь. 3. Качество уборки номеров: мы дождались уборки на 5 день. Номер Лина убрала хорошо, но только не балкон. Когда мы заехали, она сразу сказала, что там ласточки свили гнездо и это может вызвать неудобства. Мы не придали этому значения: ласточки, вьющие гнездо на балконе, - обычное для юга дело. Но на самом деле Лина имела в виду, что она не будет убирать с балкона их помёт, которого с каждым днем становилось всё больше! Мы через неделю жили в прямом смысле слова среди какашек: выходя на балкон, нужно было смотреть под ноги. В итоге мы забивались в противоположный от гнезда угол балкона. Непомытая пепельница после такого показалась ерундой. 4. Обслуживание в кафе. Официантка Татьяна - нахалка. В кафе ВСЕГДА бурут 10% от суммы заказа за обслуживание. Ок, пусть: можно не оставлять на чай. НО: это самое обслуживание бывает НЕ всегда. В течение 4 дней нам дважды пришлось самим спускаться за заказом: он остывал на стойке бара и ждал, пока мы придем, а Татьяна в это время занималась своими делами. Когда мы высказали ей недоумение, она грубо ответила, что мы должны были ее предупредить, что будем ждать заказ в кафе, а то вдруг мы уйдем в номер! Как она вообще смогла придумать такой бред! Особенно смешно это звучало, когда она не принесла кофе, перед этим подав нам завтрак, т. е. она точно знала, за каким мы столиком. Но в этом кафе можно и есть - благо вокруг полно хороших мест, где к тому же дешевле. Особенно неприятно было другое: когда мы пожаловались Владимиру Николаевичу, он НИЧЕГО не предпринял, даже не извинился. Кстати то же самое я могу сказать и о Вере (хозяйка): пока речь шла о деньгах и организационных вопросах, она оперативно и мило общалась, отвечала на письма, а когда я пожаловалась на официантку, даже не извинилась за ее поведение! В общем, плевали и хозяева, и персонал на гостей: если вам не нравится - катитесь, на ваше место быстро заедут другие, менее притязательные. И самое неприятное, что этот расчет верный.
Byliś my na przeł omie czerwca i lipca 2015 roku. Lokalizacja jest doskonał a, pokoje wygodne, jedzenie pyszne, ale obsł uga pilnie wymaga poprawy. Obsł uga był a tak zł a, ż e udał o nam się tylko poł owę pobytu: potem zabrali pienią dze (dzię ki za zwrot! ) i wyszli. A wł aś ciciele hotelu (rozmawialiś my z Wł adimirem Nikoł ajewiczem) nawet nie zrobili nic, aby nas zatrzymać i rozwią zać problemy, któ re mu przedstawiliś my. Jakie mieliś my problemy. 1. Brak ciepł ej wody (prawie przezię bił em się podczas prania w zimnej wodzie, a nawet kiedy poskarż ył em się Wł adimirowi Nikoł ajewiczowi, nie wł ą czył bojlera). 2. Zachowanie wą wozu: sł uż ą ca Lina powiedział a, ż e sprzą tanie odbywa się co 5 dni i jeś li potrzebujemy wcześ niej - umyj je samemu (na każ dym pię trze korytarzu jest szczotka, szmata i wiadro), wię c jeś li twoje dzieci wylej coś na podł ogę , sam posprzą tasz - nie zadzwonisz do pokojó wki. 3. Jakoś ć sprzą tania pokoju: na sprzą tanie czekaliś my 5 dnia. Lina dobrze posprzą tał a pokó j, ale nie balkon. Gdy wjechaliś my, od razu powiedział a, ż e jaskó ł ki zbudował y tam gniazdo i to moż e powodować niedogodnoś ci. . Nie przywią zywaliś my do tego ż adnej wagi: jaskó ł ki gniazdują ce na balkonie to czę sta rzecz na poł udniu. Ale tak naprawdę Lina miał a na myś li, ż e nie bę dzie usuwać ich odchodó w z balkonu, któ rego z każ dym dniem był o coraz wię cej! Tydzień pó ź niej ż yliś my w dosł ownym tego sł owa znaczeniu wś ró d kupy: wychodzą c na balkon trzeba był o zajrzeć pod nogi. W efekcie skuliliś my się w przeciwległ ym do gniazda rogu balkonu. Nieumyta popielniczka wydawał a się po tym nonsensem. 4. Obsł uga w kawiarni. Kelnerka Tatiana jest bezczelna. Kawiarnie ZAWSZE przyjmują.10% wartoś ci zamó wienia do obsł ugi. Ok, niech: nie moż esz zostawić napiwku. ALE: ta sama usł uga NIE zawsze jest. W cią gu 4 dni musieliś my dwa razy zejś ć na dó ł , aby odebrać zamó wienie: ochł oną ł w barze i czekał na nas, podczas gdy Tatiana zajmował a się wł asnymi sprawami. Kiedy wyraziliś my jej nasze zdezorientowanie, niegrzecznie odpowiedział a, ż e powinniś my ją ostrzec, ż e bę dziemy czekać na zamó wienie w kawiarni, inaczej nagle poszlibyś my do pokoju! Jak mogł a w ogó le wymyś lić takie bzdury! Brzmiał o to szczegó lnie zabawnie, gdy nie przyniosł a kawy, wcześ niej podawał a nam ś niadanie, czyli dokł adnie wiedział a, przy któ rym stoliku jesteś my. Ale w tej kawiarni moż na i zjeś ć - ponieważ wokó ł jest wiele dobrych miejsc, w któ rych jest też taniej. Coś innego był o szczegó lnie nieprzyjemne: kiedy poskarż yliś my się Wł adimirowi Nikoł ajewiczowi, NIC NIE zrobił , nawet nie przeprosił . Swoją drogą to samo mogę powiedzieć o Verze (gospodyni): choć chodził o o pienią dze i sprawy organizacyjne, to komunikował a się szybko i ł adnie, odpowiadał a na listy, a kiedy poskarż ył em się na kelnerkę , nawet za nią nie przeprosił a zachowanie! Generalnie zaró wno wł aś ciciele, jak i obsł uga nie przejmowali się goś ć mi: jeś li ci się nie spodoba, szybko zajmą twoje miejsce inne, mniej pretensjonalne. A najgorsze jest to, ż e ta kalkulacja jest poprawna.