Znośne, ale....

Pisemny: 18 sierpień 2010
Czas podróży: 9 — 15 sierpień 2010
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 5.0
Czystość: 6.0
Odżywianie: 2.0
Infrastruktura: 3.0
Byliś my w sierpniu u szczytu cen. Informacje znalezione w Internecie na oficjalnej stronie hotelu. Teraz w kolejnoś ci:
1) To nie jest hotel, ale pensjonat skł adają cy się z dwó ch mał ych budynkó w. Terytorium jako takiego praktycznie nie ma - samochó d trzeba ustawić pod ogrodzeniem pensjonatu naprzeciwko.
2) Bardzo blisko morza - minuta spacerkiem.
3) Pokoje są mał e, ale dobrze utrzymane (wzię liś my apartament typu junior suite). Jest klimatyzacja, sejf, prysznic, ł azienka, telewizor panelowy. Wszystko dział a poprawnie.
4) Informacje na oficjalnej stronie o sprzą taniu i zmianie poś cieli co 4 dni są co najmniej przesadzone - nie mieliś my ich jako takich, w tym zmiany rę cznikó w.

5) Najsmutniejsze jest jedzenie. Jakoś ć i ró ż norodnoś ć są takie same jak w sowieckiej stoł ó wce, a wielkoś ć porcji, có ż , być moż e dla dziecka w wieku 10-12 lat wydaje się normalna. Szczyt kulinarnych pysznoś ci szefa, nazwał bym pewnie faszerowaną papryką , w któ rej był a jedna pasta ryż owo-pomidorowa w iloś ci 3 drobiazgó w i kotlet, jeś li ktoś jeszcze pamię ta sowiecki kotlet chlebowy - to jest to. I tak ł yż ka ryż owej owsianki i (po prostu nie wypadnie) jedno smaż one skrzydeł ko z kurczaka to np. obiad. Myś lę , ż e 75 dolaró w za pokó j za noc to wstyd.
I na zakoń czenie o samym Peschany. Plaż a publiczna jest niewielka, reszta wybrzeż a podzielona jest gł ó wnie mię dzy sanatoria dziecię ce. Obsł uga i ceny w kawiarniach i barach są niestety krajowe w peł nym tego sł owa znaczeniu. Dla siebie postanowił em nie jechać na Krym w zasadzie - za trochę wię cej pienię dzy do Turcji, a jeś li nie, to Witamy w regionie Chersoniu - to samo morze i obsł uga, ale dwa razy taniej. Ż yczę wszystkim mił ego wypoczynku.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał