В этом году отдыхали в Новом Свете, это посёлок недалеко от Судака. Знакомые сказали, что дикарями туда ехать не стоит, особенно в августе. Посёлок мелкий, а народу туда ломится, как на финальную распродажу. Короче, решили мы заранее заказать номер в гостинице. Искали в интернете и выбрали "Голицына, 19". Как было написано на сайте, здание гостиницы - старинное, итальянской архитектуры. Конечно, когда приехали, выглядело оно не слишком итальянским, но вполне симпатичнным. Мы с мужем поселиились в двуместном номере "улучшенного стандарта". Кровать, столик, шкаф, душевая кабинка с горяей и холодной водой, санузел, холодильник, телевизор - всё работало исправно. Единственное, что доставило неудобства - это то, что иногда душевая кабинка забивалась и вода растекалась по полу в ванной комнате. То есть если мыться, то либо через полчаса после кого-то, пока вода стечёт, либо сразу вдвоём. В итоге мы попросили прочистить проток и после всё наладилось.
Столовой в гостинице нет, есть кухни в отдельных номерах, но в нашем не было, поэтому питались мы в кафе или брали что-то на местном рынке и клали к себе в холодильник. Рядом с гостиницей есть сопдеповская столовая. Я бы там есть на советовала, хотя всё и дешёво.
Есть возможность жарить барбекю и шашлыкии на территории гостиницы, только об этом нужно заранее предупреждать хозяев.
В целом гостиница находится на переходном уровне от частного дома к отелю, но уже большей своей частью находится именно на стороне отеля.
Сам посёлок понравился. На пляже, конечно, всё как везде в Крыму в августе - яблоку упасть негде, но зато порадовали окрестности посёлка, очень здорово с мужем погуляли по местным горам.
W tym roku odpoczywaliś my w Nowym Ś wiecie, to wieś niedaleko Sudaka. Znajomi mó wili, ż e nie warto tam jechać jak dzikusy, zwł aszcza w sierpniu. Wioska jest mał a, a ludzie pę kają tam, jak na ostatnią wyprzedaż . Kró tko mó wią c, zdecydowaliś my się zarezerwować pokó j w hotelu z wyprzedzeniem. Szukaliś my w Internecie i wybraliś my „Golicyn, 19”. Jak napisano na stronie, budynek hotelu to stara, wł oska architektura. Oczywiś cie, kiedy przyjechaliś my, nie wyglą dał o to zbyt wł osko, ale cał kiem ł adnie. Mieszkaliś my z mę ż em w pokoju dwuosobowym "podwyż szony standard". Ł ó ż ko, stó ł , szafa, prysznic z ciepł ą i zimną wodą , ł azienka, lodó wka, telewizor - wszystko dział ał o poprawnie. Jedyną niedogodnoś cią był o to, ż e czasami kabina prysznicowa był a zatkana, a woda rozlewał a się po podł odze w ł azience. To znaczy, jeś li myjesz, to albo pó ł godziny po kimś , aż woda spł ynie, albo razem na raz. W rezultacie poprosiliś my o wyczyszczenie kanał u, a potem wszystko był o w porzą dku.
W hotelu nie ma jadalni, są kuchnie w osobnych pokojach, ale nasza nie, wię c jedliś my w kawiarni lub braliś my coś na lokalnym targu i wkł adaliś my to do lodó wki. W pobliż u hotelu znajduje się stoł ó wka Sopdep. Polecam tam zjeś ć , chociaż jest tanio.
Na terenie hotelu moż na smaż yć grilla i szaszł yki, tylko trzeba wcześ niej uprzedzić o tym wł aś cicieli.
Ogó lnie hotel znajduje się na poziomie przejś ciowym od prywatnego domu do hotelu, ale w wię kszoś ci znajduje się z boku hotelu.
Podobał a mi się sama wioska. Na plaż y oczywiś cie wszystko jest jak wszę dzie na Krymie w sierpniu - nigdzie nie ma spadać jabł ko, ale okolica wsi nas ucieszył a, bardzo fajnie był o z mę ż em spacerować po okolicy gó ry.