Бронировала номер на вилле "Сани" еще в начале мая. С конца апреля и до 23 июня звонила Нине Михайловне 3 раза с уточнением, далеко ли пляж? В Николаевку ехали первый раз и мы не знали, что именно представляет из себя этот поселок. Меня интересовала конкретно близость именно ПЛЯЖА, а не МОРЯ (ведь море без пляжа может быть рядом, а вот именно пляж может быть в часе езды). При этом сказала хозяйке виллы, что с нами будет 3-летний очень активный ребенок. И все 3 раза я получала один и тот же ответ: да, пляж рядом, да, его за зиму смыло, но кооператив "Скиф" собрал деньги и сделал "шикарный пляж рядом" (цитирую). Поверив Нине Михайловне, я внесла предоплату за 3-местный номер и мы стали дожидаться поездки.
Мы приехали 25 июня 2013 года в Николаевку. Да, МОРЕ - рядом, реально метров 50-70. Но пляж((((. Пляжа там реально нет, камни-валуны, ширина "пляжа" - не более 5 метров, кое-где - не более 2 метров. Хорошо, что мы с ребенком пошли посмотреть на море и пляж, а муж поехал ставить машину. Муж поставил машину (а ставить ее было реально негде, там пятачок в 2 квадратных метра), пришел к нам на пляж, тоже прозрел от увиденного и мы пошли забирать машину и решили ехать искать другое место (вернее, поселок) для отдыха.
Тут хозяева начали нас уговаривать, что всем тут нравится и мы опрометчиво поступаем, уезжая. И что их шикарный пляж находится где-то в 800-1000 метров от виллы...да и вообще, мы можем на хороший пляж (там, где каждый год приваливает отдыхающих и каждые 10 м стоят таблички "КУПАТЬСЯ ЗАПРЕЩЕНО") ездить на автобусе, 10-15 минут езды - и вы на месте! Когда мы сказали Нине Михайловне и Александру Николаевичу, что мы уезжаем, все гостеприимство и доброжелательность сразу же испарились.
По поводу самой виллы - балконов нет, в описании на их сайте - утопает в цветах и поэтому самая узнаваемая... ну, многие виллы и пансионатики там в цветах, рядом с виллой "Сани" - незаконченная стройка, места для парковки особо нет.
По поводу номеров, уборки ничего сказать не могу, мы даже номера не смотрели, развернулись и уехали.
И мы очень быстро нашли место в другом поселке, в непосредственной близости от пляжа и очень рады, что все-таки плюнули на эту бронь в "Сани" и тем самым не испортили себе весь отдых.
Zarezerwował em pokó j w willi "Sani" na począ tku maja. Od koń ca kwietnia do 23 czerwca 3 razy dzwonił a do Niny Michajł ownej, pytają c, czy plaż a jest daleko? Po raz pierwszy pojechaliś my do Nikoł ajewki i nie wiedzieliś my, jak dokł adnie wyglą da ta wieś . Szczegó lnie interesował a mnie bliskoś ć PLAŻ Y, a nie MORZA (w koń cu morze bez plaż y moż e być w pobliż u, ale plaż a moż e być godzinę drogi). Jednocześ nie powiedział a wł aś cicielce willi, ż e bę dzie z nami 3-letnie bardzo aktywne dziecko. I wszystkie 3 razy dostał em tę samą odpowiedź : tak, plaż a jest w pobliż u, tak, został a zmyta zimą , ale spó ł dzielnia Skif zebrał a pienią dze i zrobił a „elegancką plaż ę w pobliż u” (cytuję ). Uwierzywszy Ninie Michajł ownej, wpł acił em zaliczkę za pokó j 3-osobowy i zaczę liś my czekać na podró ż .
Przyjechaliś my 25 czerwca 2013 roku do Nikolaevki. Tak, morze jest w pobliż u, naprawdę.50-70 metró w. Ale plaż a ((((. Naprawdę nie ma tam plaż y, kamienie to gł azy, szerokoś ć „plaż y” nie przekracza 5 metró w, w niektó rych miejscach - nie wię cej niż.2 metry. Dobrze, ż e dziecko i ja poszedł popatrzeć na morze i plaż ę , a mó j mą ż Mó j mą ż zaparkował samochó d (a tak naprawdę nie był o miejsca do zaparkowania, był kawał ek 2 metró w kwadratowych), przyszedł na naszą plaż ę , ró wnież otrzymał wzrok z czego zobaczył , a my pojechaliś my odebrać samochó d i postanowiliś my pojechać poszukać innego miejsca (a raczej wsi) na rekreację .
Tutaj wł aś ciciele zaczę li nas przekonywać , ż e każ demu się tu podoba i wyjeż dż ają c zachowujemy się lekkomyś lnie. A ż e ich szykowna plaż a jest gdzieś.800-1000 metró w od willi… i w ogó le moż emy pojechać na dobrą plaż ę (na któ rą co roku przyjeż dż ają wczasowicze i co 10 m są napisy „PŁ YWANIE ZABRONIONE”) autobusem, 10 -15 minut jazdy - i jesteś na miejscu! Kiedy powiedzieliś my Ninie Michajł ownej i Aleksandrowi Nikoł ajewiczowi, ż e wyjeż dż amy, cał a goś cinnoś ć i ż yczliwoś ć natychmiast wyparował y.
Co do samej willi - nie ma balkonó w, w opisie na ich stronie - jest pochowana w kwiatach i dlatego najbardziej rozpoznawalna. . . no có ż , wiele willi i pensjonató w jest w kwiatach, obok willi Sani jest niedokoń czony plac budowy, mał o miejsca parkingowego.
Nie mogę nic powiedzieć o pokojach, sprzą taniu, nawet nie spojrzeliś my na liczby, odwró ciliś my się i wyszliś my.
I bardzo szybko znaleź liś my miejsce w innej wiosce, w bezpoś rednim są siedztwie plaż y i bardzo się cieszymy, ż e mimo wszystko spluliś my na ten rezerwat w „Sani” i tym samym nie zepsuliś my nam cał ego urlopu.