Решили с женой в этом году отдохнуть в Крыму, оживить в памяти и сравнить впечатления от отдыха в милом сердцу полуострове "в те времена укромные, теперь почти былинные". Дополнительной причиной явилось организация в этом году прямых полётов из Уфы в Симферополь по весьма демократичным ценам. По интернету долго выбирали маленький посёлок и мини-отель, т. к. искали тишины и спокойствия. В результате был выбран п. Морское недалеко от Судака и Нового Света и, опираясь на положительные отзывы с разных сайтов, частный пансионат "Янаки" из-за впечатляющих фотографий красиво озеленённой и уютной хоть и небольшой территории и отдельно стоящих коттеджей с 2-мя смежными номерами и открытой большой общей верандой.
Созвонились и списались с хозяевами, уточнили цены на проживание и, что для нас было важно, отдельно на питание (т. е. можно питаться хоть один раз в день, хоть вообще не питаться), договорились о бронировании однокомнатного номера в двухномерном коттедже с душем, горячей водой круглосуточно и кондиционером. Перечислять предоплату с нас не попросили и сказали, что можно расплатиться на месте. В качестве бонуса было предложено доставить нас на авто хозяев из аэропорта Симферополя до места за 250 грн( 1000 руб) вместо, как нам сказали, обычной таксы - 700 грн. Теперь-то мы понимаем чем было вызвано такое благорасположение.
Прилетели рано утром, доехали до места как было обещано, и ( внимание- не повторяйте ошибок!! ! )решили сразу расплатиться за весь период проживания и проезд. Хозяева милостиво согласились взять плату в рублях с пересчётом по курсу гривны, якобы принятым на данный момент для всего посёлка. Это была большая ошибка с нашей стороны, т. к. очень скоро выяснилось, что цена за номер была завышена в 1.5 раза и соседи по коттеджу снимают 2-х комнатный номер за гораздо меньшую цену. Позже пройдясь по соседним гостиницам и частным апартаментам мы выяснили, что можно было снять первокласнейший номер без соседей, тихий, со всеми удобствами, ближе к морю за 250-300 грн в сутки, вместо наших 400. Как нам объяснили цены сложились из-за превышения предложения над спросом в этом году и везде по посёлку пестрят объявления- "сдаются комнаты, номера" и т. д.
С курсом рубля мы также существенно пролетели и в Симферополе, Судаку (16 км) и даже через банк в Морском рубли можно было обменять на грн гораздо выгоднее, поэтому нас и забрали из Симферополя, чтобы дополнительно нагреть на курсе.
О номере. Тесноватый ориентировочно около 10-12 м2, минимально обставленный, так что половина вещей осталась в сумках, кондиционер, работает, но очень плохо регулируется, чтобы не слишком сквозило и холодило и, судя по постоянному першению в горле при работающем кондиционере, напрашивается вывод, что фильтры не мылись и не менялись с самой установки в 2005 г. Горячая и холодная вода круглосуточно, перебоев не было. Кран душа сломан и на режим "вода из крана" не переключается, так что умываться по пояс утром приходилось из душа. Самое неприятное, что в утренние, сонные часы после слива унитаза минут 20-30 рычала, вибрировала и подвывала система водоснабжения из-за появления воздушных пробок, что конечно спать не давало. Также перегородки между номерами и верандой(общей)очень даже звукопроницаемы и т. к. большие семейства сменяющихся соседей с несколькими детьми почему-то предпочитали обедать и ужинать и проводить вечернее время на веранде, то о послеобеденном и ранневечернем сне нечего было и думать из-за визга и криков детей и доносящихся слово в слово разговоров взрослых.
Питание это отдельная история. Можно выбрать на каждый день питаться т. е. можно и 1 раз в день и 3 раза или не питаться вообще. Это несомненный плюс и к тому же цены по 35 грн за каждый подход к столу, будь то завтрак, обед или ужин. Но набор блюд и величина порций ( буквально 1 ст. ложка салата, 2 ст. ложки пюре, котлета с ту же ст. ложку) невольно навевают мысли о ленинградской блокаде. Мы три дня попробовали и не вынесли этой пытки, когда после еды надо догоняться бутербродами и пр. В поселковых столовых, кафе и домашних кухнях можно за те же деньги в день насытиться весьма прилично и качество тоже хорошее.
И последний штрих. Договорились за неделю до отъезда с хозяевами, что нас отвезут в аэропорт за 400 грн. Успокоились и больше никаких вариантов не рассматривали, и вот после обеда в день отъезда, когда билеты на автобус проданы и время для поиска машины не осталось, хозяин заявляет, что отвезёт он нас только за 500 грн и ни копейкой меньше. Вот такие доброжелательные, честные и ответственные хозяева.
Так что друзья-отпускники не наступайте на наши грабли.
Moja ż ona i ja postanowiliś my w tym roku odpoczą ć na Krymie, oż ywić się w pamię ci i poró wnać wraż enia z odpoczynku w ukochanym sercu pó ł wyspu „w tamtych czasach, odosobnionym, teraz prawie epickim”. Dodatkowym powodem był a organizacja w tym roku bezpoś rednich lotó w z Ufy do Symferopola w bardzo przystę pnych cenach. W internecie od dawna wybraliś my mał ą wioskę i mini-hotel, bo oni szukali ciszy i spokoju. W rezultacie wybrano osiedle Morskoe w pobliż u Sudaku i Novy Svet, a na podstawie pozytywnych recenzji z ró ż nych stron prywatny pensjonat „Yanaki” ze wzglę du na imponują ce zdję cia pię knie zagospodarowanego i przytulnego, choć mał ego, terytorium i wolnostoją cego domki z 2 są siadują cymi pokojami i otwartą duż ą wspó lną werandą .
Zadzwoniliś my i skontaktowaliś my się z wł aś cicielami, doprecyzowaliś my ceny za noclegi i co dla nas waż ne, osobno na wyż ywienie (czyli moż na jeś ć przynajmniej raz dziennie, przynajmniej wcale), zgodziliś my się zarezerwować jednopokojowy apartament w dwupokojowym domku z prysznicem, ciepł ą wodą przez cał ą dobę i klimatyzacją . Nie poprosili nas o przelanie zaliczki i powiedzieli, ż e moż emy zapł acić na miejscu. Jako bonus proponowano nam dowieź ć nas do samochodu wł aś ciciela z lotniska w Symferopolu na miejsce za 250 UAH (1000 rubli) zamiast, jak nam powiedziano, zwykł ej opł aty - 700 UAH. Teraz rozumiemy, co spowodował o taką dobrą wolę .
Przyjechaliś my wcześ nie rano, dojechaliś my na miejsce zgodnie z obietnicą i (uwaga - nie powtarzajcie bł ę dó w!! ! ) postanowiliś my od razu zapł acić za cał y okres pobytu i podró ż y. Gospodarze ł askawie zgodzili się na pobranie opł aty w rublach z przeliczeniem po kursie hrywny, podobno przyję tym w tej chwili dla cał ej wsi. To był duż y bł ą d z naszej strony, bo bardzo szybko okazał o się , ż e cena za pokó j był a 1.5 raza za wysoka i są siedzi w domku wynaję li 2 pokojowe mieszkanie za znacznie niż szą cenę . Pó ź niej, spacerują c po są siednich hotelach i prywatnych mieszkaniach, dowiedzieliś my się , ż e moż na wynają ć pokó j pierwszej klasy bez są siadó w, cichy, z wszelkimi udogodnieniami, bliż ej morza za 250-300 UAH dziennie, zamiast naszego 400. propozycji ponad popyt w tym roku i wszę dzie w wiosce peł no ogł oszeń - "pokoje, pokoje do wynaję cia" itp.
Z kursem rubla polecieliś my też znacznie w Symferopolu, Sudaku (16 km) i nawet przez bank w Morskoje ruble moż na był o wymieniać na hrywny znacznie korzystniej, wię c zabrali nas z Symferopola, ż eby nas ogrzać na trasie.
O pokoju. Ciasny, okoł o 10-12 m2, umeblowane minimalnie, tak ż e poł owa rzeczy został a w workach, klimatyzacja dział a, ale jest bardzo sł abo wyregulowana, ż eby nie był o za bardzo przewiewnie i zimno, a są dzą c po cią gł ym ł askotaniu w gardle, gdy klimatyzator pracuje, wniosek nasuwa się sam, ż e filtry nie był y myte ani wymieniane od czasu samej instalacji w 2005 roku. Ciepł a i zimna woda przez cał ą dobę , nie był o przerw. Bateria prysznicowa jest zepsuta i nie przeł ą cza się na tryb „woda z kranu”, wię c rano musiał em umyć twarz do pasa spod prysznica. Najbardziej nieprzyjemne jest to, ż e w godzinach porannych, sennych, po opró ż nieniu muszli klozetowej, system wodocią gowy warczał , wibrował i wył przez 20-30 minut z powodu pojawienia się zatoró w powietrza, któ re oczywiś cie nie pozwalał y spać . Ponadto ś cianki dział owe mię dzy pokojami a werandą (ogó lne) są bardzo dź wię koszczelne i dlatego. duż e rodziny rotują cych są siadó w z kilkorgiem dzieci z jakiegoś powodu wolał y zjeś ć obiad i kolację i spę dzić wieczó r na werandzie, wtedy nie był o nic do myś lenia o popoł udniowym i wczesnym wieczornym ś nie z powodu piskó w i pł aczu dzieci oraz sł owa- na sł owo rozmowy dorosł ych.
Odż ywianie to inna historia. Moż esz jeś ć codziennie, tj. moż esz jeś ć raz dziennie i 3 razy lub w ogó le nie jeś ć . To zdecydowany plus, a poza tym ceny to 35 UAH za każ de podejś cie do stoł u, czy to ś niadanie, obiad czy kolację . Ale zestaw dań i wielkoś ć porcji (dosł ownie 1 ł yż ka sał atki, 2 ł yż ki puree ziemniaczanego, kotlet z tą samą ł yż ką stoł ową ) mimowolnie przywoł ują myś li o blokadzie Leningradu. Pró bowaliś my przez trzy dni i nie mogliś my znieś ć tej tortury, kiedy po zjedzeniu trzeba nadrobić kanapki itp. W wiejskich stoł ó wkach, kawiarniach i domowych kuchniach moż na doś ć przyzwoicie za te same pienią dze dziennie i jakoś ć jest ró wnież dobra.
I ostatni szlif. Tydzień przed wylotem ustaliliś my z wł aś cicielami, ż e za 400 UAH zostaniemy zabrani na lotnisko. Uspokoiliś my się i nie rozważ aliś my ż adnych innych opcji, a po obiedzie w dniu wyjazdu, kiedy bilety autobusowe został y wyprzedane i nie był o już czasu na szukanie auta, wł aś ciciel deklaruje, ż e zabierze nas tylko za 500 UAH i ani grosza mniej. To są tacy sympatyczni, uczciwi i odpowiedzialni gospodarze.
Wię c koledzy wczasowicze nie depczą naszej prowizji.