Ну что ж, вот мы и вернулись из Крыма.
Впервые побывали здесь, выбрали для проживания гостиницу "Бриз-Морское": по описанию на сайте всё устраивало - включено питание, приемлемая цена, есть все удобства.
По сути, описанию действительно соответствует. Но это, как гласит, проставленная мной оценка, "если не искать недостатков". Правда, специально их никто и не искал. Сами, так сказать просились на глаза.
Во-первых, возник "косяк" при заселении. По документам забронировали нам номер 32 на третьем этаже. На месте оказалось - 22 номер и на втором этаже. Показали электронный лист бронирования, который заполняли в Москве, - всё верно, 22. Видимо, произошла какая-то перетрубация. Не принципиально, конечно, но могли предупредить.
Далее. Территория у гостиницы небольшая, но зелёная и ухоженная. Автовладельцам, скорее всего, покажется маленькой автостоянка, но мы были не за рулём, так что по этому поводу не волновались.
Номер нам достался довольно уютный, отделанный деревом. Чего не хватало? Большого зеркала в комнате. Кроме того, стол и стулья, которые значатся в описании, - это пластик. Они хороши для посиделок на балконе тёплым вечером. По мере надобности стол заносили в комнату, но однозначно - простого столика, к примеру, журнального в комнате не хватает. Санузел уже не в идеальном состоянии. Пол выглядит неопрятно сам по себе - такое впечатление создают плитка грязно-голубого цвета и желтоватый неровный шов. Крышка унитаза поцарапана, как и поддон душевого уголка. То же самое - со стенами в комнате. Они белые, поэтому любое пятно бросается в глаза. Тем более - если оно большое и желтоватое, как это было у нас. Не особо приятно.
В столовой довольно опрятно, персонал приветливый. Питание? Мы остановились только на завтраках. Они здесь довольно сытные и вкусные: как правило, это бутерброд, чай/кофе, какая-нибудь каша, яйцо, оладьи, творожники или нечто в этом роде. Пару раз оставались на обед. В принципе, неплохо - за счёт большой и вкусной порции супа. Но обычно предпочитали обедать в поселке или покупать домашние обеды у частников - всегда было вкусно и сытно. Ужины не впечатлили: мало. Да, возможно, мы обжоры. Но после насыщенного дня хочется сытно покушать. Поэтому опять-таки предпочитали домашнее или столовые.
Кстати, на сайте гостиницы указано, что при необходимости гостю в дорогу могут собрать с собой сухой паёк. Так вот на деле в этот паёк вам положат максимум пару бутербродов. Впервые мы с этим столкнулись, когда уезжали на экскурсию рано утром. Предупредили с вечера, нам ответили - не вопрос, приходите раньше (в 7:30), накормим. Пришли. Нам подали по бутерброду, куда вошло по два кусочка сыра вместо одного, как обычно. Оказалось, это и есть наш завтрак (который, к слову был оплачен как и обычно). Правда, недоедание утром нам согласились компенсировать в обед - выдали суп и салат. В дальнейшем мы делали так ещё несколько раз, в том числе - перед отъездом домой. Тогда мы спросили о сухом пайке и снова услышали о бутербродах. Нет уж, лучше суп накануне отъезда...
Посетили мы и здешнюю сауну. Внутри вполне уютно. Но внутри самой "парилки" больше трёх человек вряд ли поместится. Есть холл со столом, телевизором и караоке. Не то, не то не работает. Предусмотрен и небольшой бассейн - воду в него не наливают, почему - нам объяснить не смогли. В общем, посидели, попотели, обмылись и назад.
В целом, вывод такой. Гостиница задумана и сделана вполне хорошо. Но в настоящий момент она требует ремонта и какого-то, что ли, освежения. Поизносилась, так сказать. А так - нормальное доступное жилье.
No to wracamy z Krymu.
Byliś my tu po raz pierwszy, na nocleg wybraliś my hotel Breeze-Morskoye: zgodnie z opisem na stronie wszystko pasował o - wyż ywienie w cenie, przystę pna cena, są wszystkie udogodnienia.
W rzeczywistoś ci opis naprawdę pasuje. Ale to, jak mó wią , to moja ocena, „jeś li nie szukasz wad”. To prawda, ż e nikt ich specjalnie nie szukał . Sami, ż e tak powiem, poprosili o oczy.
Po pierwsze, podczas osadnictwa był „oś cież nica”. Wedł ug dokumentó w zarezerwowaliś my pokó j 32 na III pię trze. Na miejscu okazał o się - 22 pokoje i na drugim pię trze. Pokazali nam elektroniczny arkusz rezerwacji, któ ry wypeł niliś my w Moskwie - tak, 22. Najwyraź niej był o jakieś przeł adowanie. Oczywiś cie nie zasadniczo, ale moż e ostrzegać .
Dalej. Teren hotelu jest mał y, ale zielony i zadbany. Wł aś ciciele samochodó w najprawdopodobniej uznają , ż e parking jest mał y, ale my nie jechaliś my, wię c nie przejmowaliś my się tym.
Pokó j, któ ry dostaliś my jest doś ć przytulny, ozdobiony drewnem. Czego brakował o? Duż e lustro w pokoju. Dodatkowo stó ł i krzesł a, któ re pojawiają się w opisie są plastikowe. Są dobre na spotkania na balkonie w ciepł y wieczó r. W razie potrzeby do pokoju wniesiono stolik, ale zdecydowanie – prosty stolik, np. stolik kawowy w pokoju to za mał o. Ł azienka nie jest już idealna. Sama podł oga wyglą da niechlujnie – takie wraż enie robią brudnoniebieskie pł ytki i ż ó ł tawy nieró wny szew. Pokrywka toalety jest porysowana, podobnie jak brodzik. To samo dotyczy ś cian w pokoju. Są biał e, wię c każ da plama rzuca się w oczy. Zwł aszcza jeś li jest duż y i ż ó ł tawy, tak jak u nas. Niezbyt mił e.
Jadalnia jest doś ć czysta, a personel jest przyjazny. Odż ywianie? Zatrzymaliś my się tylko na ś niadanie. Są tu doś ć obfite i smaczne: z reguł y jest to kanapka, herbata / kawa, jakaś owsianka, jajko, naleś niki, twaroż ek lub coś takiego. Zatrzymał em się kilka razy na lunch. W zasadzie nieź le - ze wzglę du na duż ą i smaczną porcję zupy. Ale zazwyczaj woleli zjeś ć obiad na wsi lub kupować domowe posił ki od prywatnych handlarzy - zawsze był o smacznie i satysfakcjonują co. Obiady nie był y imponują ce: za mał o. Tak, moż emy być ż arł okami. Ale po mę czą cym dniu chcesz zjeś ć obfity posił ek. Dlatego ponownie woleli domowe lub jadalnie.
Nawiasem mó wią c, na stronie hotelu wskazano, ż e w razie potrzeby moż na odebrać suchą rację dla goś cia w drodze. Tak wię c w rzeczywistoś ci ta racja zapewni Ci maksymalnie kilka kanapek. Po raz pierwszy spotkaliś my się z tym, gdy wczesnym rankiem wyruszyliś my na wycieczkę . Ostrzegali nas wieczorem, odpowiadali - bez pytania, przyjdź wcześ niej (o 7:30), nakarmimy. Oni przyszli. Podano nam kanapkę , któ ra jak zwykle skł adał a się z dwó ch plasterkó w sera zamiast jednego. Okazał o się , ż e to nasze ś niadanie (któ re notabene został o opł acone jak zwykle). To prawda, ż e rano zrekompensowali nam niedoż ywienie - dali nam zupę i sał atkę . W przyszł oś ci robiliś my to jeszcze kilka razy, w tym przed wyjś ciem z domu. Nastę pnie zapytaliś my o suche racje ż ywnoś ciowe i ponownie usł yszeliś my o kanapkach. Nie, lepsza zupa w przeddzień wyjazdu. . .
Odwiedziliś my ró wnież lokalną saunę . W ś rodku jest cał kiem wygodnie. Ale w „ł aź ni parowej” prawdopodobnie nie zmieś ci się wię cej niż trzy osoby. Jest salon ze stoł em, TV i karaoke. Nie, to nie dział a. Zapewniony jest ró wnież mał y basen - nie wlewają do niego wody, dlaczego nie mogli nam wyjaś nić . Generalnie siedzieliś my, pociliś my się , myliś my się i wracaliś my.
Ogó lnie rzecz biorą c, wniosek jest taki. Hotel jest pomyś lany i zrobiony cał kiem dobrze. Ale w tej chwili wymaga naprawy i jakiegoś odś wież enia. Zuż yte, ż e tak powiem. I tak - normalne, niedrogie mieszkanie.