Dzień w Miskhor
Planowaliś my odpoczywać przez 7 dni w Miskhor, w prywatnym hotelu przy pensjonacie Ai Petri. Hotel nie jest zł y, skł ada się z dwó ch budynkó w, są pokoje superior i prostsze. Nasz pokó j był wielki, wszystko nowe zaczę ł o wynajmować dopiero w tym roku. Widok z balkonu zapiera dech w piersiach, a nocą niebo zdaje się schodzić na ziemię , w ogó le raj. Ale po 20 minutach przebywania w pokoju zdaliś my sobie sprawę , ż e tak nie był o! Bo po poł udniu zaczę li wiercić i pukać mł otkami. Ten budynek, w któ rym się osiedliliś my, nie został ukoń czony! Pokoje gotowe, wszystko inne nie. Mieszkaliś my na najwyż szym pię trze, a budowniczowie budowali coś na dachu. Oczywiś cie, gdy zamawialiś my pokó j telefonicznie, nikt nas o tym nie ostrzegał . A cisza jest dla nas waż na, skoro mamy mał e dziecko ś pią ce w porze lunchu, a w ogó le jaki to odpoczynek, kiedy pukają w gł owę ? ! Nastę pnego dnia budowa został a powtó rzona. . . Generalnie wzię liś my pienią dze i pojechaliś my do Partenitu. Ale to już inna historia! )))
Teraz chcę napisać o plaż y sanatorium Ai Petri w Miskhor. Woda jest czysta, jest duż o ludzi, ale jakoś nie odczuwa się tego tak wyraź nie, jak np. w Partenicie. Z hotelu na plaż ę.4 min spacerkiem w cieniu. Ale strome schody. Na plaż y znajdują się markizy, kozł y i leż aki. Jest mał y plac zabaw. Kilka kawiarni. Ogó lnie nieź le.
Ró wnież przy hotelu jest mał e podwó rko z altanami i grillem, mał y plac zabaw z piaskownicą . Nie ma kawiarni i moż liwoś ć samodzielnego gotowania, to był minus dla nas osobiś cie! W ogó le nieź le, nie daleko do morza, niesamowite powietrze. . . Moż e Kiedy nowy budynek zostanie ukoń czony, odwiedzimy go ponownie.