Отдыхали четверо взрослых и ребёнок (4года). Брали 2 номера.
Сам пансионат мне лично очень понравился.
Главное получила всё, на что расчитывала, просмотрев их сайт
http://kur. sealand. com. ua.
Искала пансионат именно с бассейном (конечно не для заплывов на длинные дистанции).
Очень приятно утром, пока остальные ещё спят, поплавать в бассейне и позагорать на утреннем солнышке.
Не всегда удобно бежать к морю, а потом возвращаться на завтрак.
К тому же, нам не очень повезло с погодой. Несколько раз была гроза. А море после грозы становилось грязным и мы купались в бассейне.
Джакузи, правда, включали редко. Надо было просить. Но если работало, то струи были мощьные и приятно было помассажировать шейный отдел и спину.
О положительных качествах написано в предыдущих отзывах.
На мой взглад, в пансионате хорошо отдыхать именно с детьми.
Наблюдала, как дети 8-10лет резвились в бассейне, а родители, видимо, отдыхали в номерах.
Правда, это, может, не очень хорошо для других отдыхающих, т. к. действительно, режима никакого нет.
Если кто-то хочет днем поспать, то надо выбирать номера, выходящие окнами на восток, на улицу (не на бассейн).
Там гораздо спокойнее и не так жарко. У нас были именно такие.
Нам, наверное, повезло. Особого шума мы не слышали.
Кондиционер в одном номере был расположен нормально (над головой). А вот в другом, действительно, висел напротив и дул прямо на кровать. Но у меня на работе такая же ситуация и я приноровилась: поднимала шторки кондиционера так, чтобы он дул наверх.
Запрет на чайники мы тоже по тихому обошли - никакие пробки не вышибало. Просто не афишировали.
Вода и горячая, и холодная была постоянно, что не могло не радовать. В номерах есть фен.
Убирались каждый день. Полотенца и бельё меняли по заявленному графику.
Недостатки:
1. Очень напрягало то, что от номера давали только один ключ. Я шла утром в бассейн.
Если брала ключ с собой (при этом в номере отключается всё электричество, кроме холодильника), то муж, проснувшись, не мог ни побриться, ни телевизор включить.
А если ключ не брать, то по возвращении, надо разбудить мужа, чтобы он открыл дверь.
2. За всем "хозяйством" следил один сотрудник. Вообщем, хорошо. По любому вопросу к нему можно было обратиться.
Один раз всё же была неприятность: на столе лежала книжечка с указанием цен на всё, что находится в номере.
Это тоже напрягало. Если телевизор, например, сломался именно при нас, почему МЫ должны за него платить?
Так вот, были грозы. Пришел этот сотрудник и проверил, что кондиционер работает. Было не жарко и мы его выключили. Когда на ночь я решила освежить воздух, то обнаружила, что кондиционер не работает. Перепугалась, прикинула, есть ли у меня деньги, чтобы оплатить кондиционер.
Стала просить мужа, чтобы он посмотрел, что я сделала с кондиционером или пультом.
Он увидел, что вообще кондиционер не подает признаков жизни. У меня сразу нервы сдали, но я пошла к администратору, чтобы сказать о поломке.
Девушка с милой невинной улыбкой сказала, что всю систему ПРОСТО ОТКЛЮЧИЛИ из-за грозы.
Отлично! ! А предупредить нельзя было?? ?
3. Питание заказывать не стали. Нужно было делать заказ сразу на 5 дней, а мы много ездили и заранее не знали, когда и куда поедем и сможем ли вернуться к обеду или ужину.
В поселке много кафе разного уровня.
Мы начали с очень приличного на вид кафе "Рушанна". Там дороговато, но уютно и разнообразное меню.
К сожалению, отравились. Сначала, трое взрослых - подумали на фрукты.
Но через 2 дня отравился и ребенок.
Стали кушать в других кафе (но уже избегали брать мясное). Перед отъездом обнаружили, что прямо наискосок от пансионата очень приличное кафе в другом пансионате.
Кормят быстро и дешево.
4. Не понравилась система бронирования и оплаты.
Бронь взяли сразу за 3 дня. А если бы не смогли приехать, пропали бы деньги? Даже если предупредить заранее? ?
При окончательной оплате, ничего не дали. Ни рассчета, ни чека. На руках никакой бумаги о полной оплате.
Курортное.
Поездили по окрестностям. Курортное - самое тихое и удобное место отдыха.
Везде на пляжах, как шутили, в пазлы играли - "яблоку упасть негде". Толпы народу.
А здесь гораздо свободнее.
Мы, правда, не сразу обнаружили хороший пляж. Пришли на основную набережную.
Я не смогла зайти в море - огромные булыжники. Расстроилась.
А на следующий день прошли за Рушанну и вещевой рынок и обнаружили пляж с мелкой галькой - дикий пляж.
Там даже большие тенты остались - но всё в запущенном состоянии.
Отличный дельфинарий. Маленький, но очень хорошее представление.
Приятно прокатиться на караблике вдоль гор и золотых ворот.
Если есть много денег и их не жалко, то катаются на вотрушках, банане, катамаранах - недешево.
Вечером развлечения для детей - тоже готовьте побольше денег.
В аквапарк в Коктебель и не поехали - там в июле почти в 2 раза повысили цены относительно июня.
Вообще, сколько тянут с отдыхающих (чтобы побольше содрать) просто раздражало.
Byliś my 4 osoby dorosł e i dziecko (4 lata). Wzię liś my 2 pokoje.
Osobiś cie bardzo podobał mi się hostel.
Najważ niejsze był o to, ż e dostał em wszystko, na co liczył em, patrzą c na ich stronę internetową
http://kur. morze. com. ua.
Szukał em pensjonatu z basenem (oczywiś cie nie do pł ywania dalekobież nego).
Bardzo przyjemnie jest rano, gdy reszta jeszcze ś pi, pł ywać w basenie i opalać się w porannym sł oń cu.
Nie zawsze wygodnie jest uciec nad morze, a potem wró cić na ś niadanie.
Poza tym pogoda nam nie sprzyjał a. Kilka razy zdarzał y się burze. A morze po burzy zrobił o się brudne i pł ywaliś my w basenie.
Jednak jacuzzi rzadko był o wł ą czane. Musiał em zapytać . Ale jeś li zadział ał o, to dysze był y silne i fajnie był o masować okolice szyjki i plecó w.
Pozytywne cechy są napisane w poprzednich recenzjach.
Moim zdaniem w pensjonacie dobrze jest wypoczywać z dzieć mi.
Obserwował em, jak dzieci w wieku 8-10 lat bawił y się w basenie, a rodzice najwyraź niej odpoczywali w pokojach.
To prawda, ż e moż e to nie być zbyt dobre dla innych wczasowiczó w, ponieważ rzeczywiś cie nie ma reż imu.
Jeś li ktoś chce spać w cią gu dnia, to trzeba wybrać pokoje skierowane na wschó d, na ulicę (nie na basen).
Tam jest znacznie spokojniej i nie jest tak gorą co. Mieliś my to.
Musieliś my mieć szczę ś cie. Nie sł yszeliś my zbyt wiele hał asu.
Klimatyzacja w jednym pokoju znajdował a się normalnie (narzut). Ale w drugim naprawdę wisiał naprzeciwko i wiał bezpoś rednio na ł ó ż ko. Ale mam taką samą sytuację w pracy i przyzwyczaił em się do tego: podniosł em zasł ony klimatyzatora, ż eby się wysadził.
Po cichu też omijaliś my zakaz uż ywania czajnikó w – korkó w nie był o. Po prostu się nie reklamowali.
Woda był a przez cał y czas gorą ca i zimna, co nie mogł o się nie radować . Pokoje wyposaż one są w suszarkę do wł osó w.
Sprzą tane codziennie. Rę czniki i poś ciel był y zmieniane zgodnie z ustalonym harmonogramem.
Niedogodnoś ci:
1. Bardzo denerwują ce był o to, ż e do pokoju podano tylko jeden klucz. Rano poszedł em na basen.
Jeś li zabrał a ze sobą klucz (w tym samym czasie cał y prą d w pokoju jest wył ą czony, z wyją tkiem lodó wki), to mą ż , budzą c się , nie mó gł się ogolić ani wł ą czyć telewizora.
A jeś li nie zabierzesz klucza, to po powrocie musisz obudzić mę ż a, aby otworzył drzwi.
2. Jeden pracownik czuwał nad cał ym „gospodarstwem domowym”. Ogó lnie jest dobrze. W przypadku jakichkolwiek pytań moż na się z nim skontaktować.
Kiedyś jednak pojawił a się ucią ż liwoś ć : na stole leż ał a ksią ż eczka z cenami za wszystko w pokoju.
To też był o stresują ce. Jeś li na przykł ad telewizor zepsuł się tuż przed nami, dlaczego mamy za niego pł acić?
A wię c był y burze. Ten pracownik przyszedł i sprawdził , czy klimatyzator dział a. Nie był o gorą co i wył ą czyliś my go. Kiedy zdecydował em się odś wież yć powietrze na noc, odkrył em, ż e klimatyzator nie dział a. Przestraszył em się , zastanawiał em się , czy mam pienią dze na opł acenie klimatyzatora.
Zaczę ł am prosić mę ż a, ż eby spojrzał na to, co zrobił am z klimatyzatorem lub pilotem.
Zauważ ył , ż e klimatyzator nie wykazywał ż adnych oznak ż ycia. Nerwy mi od razu minę ł y, ale poszedł em do administratora opowiedzieć o awarii.
Dziewczyna ze sł odkim, niewinnym uś miechem powiedział a, ż e cał y system był WŁ AŚ NIE WYŁ Ą CZONY z powodu burzy.
W porzą dku! ! Nie mogł eś ostrzec? ?
3. Jedzenie nie został o zamó wione. Trzeba był o zł oż yć zamó wienie od razu na 5 dni, ale duż o podró ż owaliś my i nie wiedzieliś my z gó ry, kiedy i gdzie pojedziemy i czy moż emy wró cić na lunch lub kolację.
W wiosce znajduje się wiele kawiarni na ró ż nych poziomach.
Zaczę liś my od bardzo przyzwoicie wyglą dają cej kawiarni „Rushanna”. Jest trochę drogi, ale jest przytulny i ma urozmaicone menu.
Niestety zostali otruci. Najpierw troje dorosł ych - myś l o owocach.
Ale po 2 dniach dziecko ró wnież został o otrute.
Zaczę li jeś ć w innych kawiarniach (ale już unikali jedzenia mię sa). Przed wyjazdem odkryliś my, ż e naprzeciw pensjonatu w innym pensjonacie znajduje się bardzo przyzwoita kawiarnia.
Jedzenie jest szybkie i tanie.
4. Nie podobał mi się system rezerwacji i pł atnoś ci.
Rezerwacja został a podję ta z 3 dniowym wyprzedzeniem. A gdyby nie mogli przyjś ć , czy pienią dze został yby stracone? Nawet z wyprzedzeniem? ?
Przy ostatniej pł atnoś ci nic nie został o podane. Bez rachunku, bez czeku. Na rę kach brak papieru na peł ną wypł atę.
Oś rodek wczasowy.
Podró ż owaliś my po okolicy. Oś rodek - najcichsze i najwygodniejsze miejsce na pobyt.
Wszę dzie na plaż ach, jak ż artowali, grali w puzzle – „nie ma gdzie spaś ć jabł ko”. Tł umy ludzi.
A tutaj jest znacznie swobodniej.
Jednak nie od razu znaleź liś my dobrą plaż ę . Dotarliś my do gł ó wnej promenady.
Nie mogł em wejś ć do morza - ogromne gł azy. Był zdenerwowany.
A nastę pnego dnia wyszliś my poza Rushannę i rynek odzież owy i znaleź liś my plaż ę z mał ymi kamykami - dziką plaż ę.
Został y tam nawet duż e namioty - ale wszystko jest w zł ym stanie.
Doskonał e delfinarium. Mał a, ale bardzo dobra prezentacja.
Fajnie jest jeź dzić ł odzią po gó rach i zł otych bramach.
Jeś li masz duż o pienię dzy i nie jest ci ich ż al, to jeż dż ą na wotruszkach, bananach, katamaranach - to nie jest tanie.
Wieczorem animacje dla dzieci - przygotujcie też wię cej pienię dzy.
Do parku wodnego w Koktebel nie pojechaliś my - tam w lipcu ceny był y prawie podwojone w poró wnaniu z czerwcem.
Ogó lnie rzecz biorą c, to, ile wycią gają od wczasowiczó w (aby zdzierać wię cej), był o po prostu denerwują ce.