Во-первых - это не санаторий. Лечения здесь нет. Номера и территория превосходные. Но ... Питание, прямо скажем, на уровне заводской столовой эпохи развитого социализма. Причем без выбора - ешьте, что принесут. Такого давно нет уже нигде. Котлеты, за две недели были всего два раза, зато свиная шея, с торчащими жилами - хит сезона! Порции маленькие. Приходилось днём подпитываться в кафе. Особый разговор о пляже. Санаторий позиционирует пляж - собственным. На самом деле - это проходной двор! Единственной привилегией, которой могут пользоваться отдыхающие санатория - располагаться на шезлонгах. Дикари, свободно проходящие через проходную, расстилают покрывала перед вашим носом или лежат на деревянных мостках по которым идёшь, перешагивая черные телеса. Пьют пиво и украдкой курят у раздевалок, травя всех угарным дымом. На замечания и жалобы, дежурные в проходной разводят руками и говорят, что не могут запретить всем посещать санаторный пляж, ссылаясь на какое-то "постановление Путина". Отдыхающие, которые приезжали сюда ещё при украине, говорили, что раньше на пляж пускали ТОЛЬКО по санаторным пропускам. В общем, у нас, как всегда и везде - из хорошего обязательно сделают ... Жаль.
Po pierwsze, to nie jest oś rodek. Tu nie ma lekarstwa. Pokoje i tereny są doskonał e. Ale...Jedzenie, szczerze mó wią c, na poziomie fabrycznej stoł ó wki epoki rozwinię tego socjalizmu. I bez wyboru – jedz to, co przynoszą . Nic takiego nie istniał o od dawna. Kotlety, w cią gu dwó ch tygodni był y tylko dwa razy, ale karkó wka z wystają cymi ż ył kami to hit sezonu! Porcje są mał e. Musiał em jeś ć w kawiarni w cią gu dnia. Specjalna rozmowa o plaż y. Oś rodek pozycjonuje plaż ę jako wł asną . To wł aś ciwie przejś cie! Jedynym przywilejem, z któ rego mogą skorzystać wczasowicze sanatorium, jest siedzenie na leż akach. Dzicy, swobodnie przechodzą c przez wejś cie, rozkł adają nakrycie przed twoim nosem lub kł adą się na drewnianych chodnikach, po któ rych idziesz, pokonują c czarne ciał a. Piją piwo i ukradkiem palą w szatniach, zatruwają c wszystkich tlenkiem wę gla. Na uwagi i skargi stewardesy wzruszają rę kami i mó wią , ż e nie mogą wszystkim zabronić odwiedzania plaż y sanatoryjnej, powoł ują c się na swego rodzaju „dekret Putina”. Urlopowicze, któ rzy przyjechali tu z powrotem na Ukrainę , powiedzieli, ż e kiedyś wpuszczano ich na plaż ę TYLKO z przepustkami do sanatorió w. Generalnie w naszym kraju, jak zawsze i wszę dzie, na pewno zrobią coś dobrego. . . Szkoda.