Сразу скажу, что выбирая отель ориентировались на отзывы и фото на официальном сайте. В каждый отпуск стараемся приехать хотя бы в 2 разных места, чтобы посмотреть окружающие достопримечательности и новые места. Удивить чем-то плохим нас, наверное, уже невозможно. Как говориться, ко всему привыкли и многого не ждем. Но не до такой же степени! Не понимаю восторженные отзывы! Люди, наверное, больше нигде не отдыхали и ничего не видели, сравнивать, наверное, не с чем. Итак: Доехать до пансионата можно только на такси или заказать трансфер, т. к. мы с мужем объехали почти весь Крым и нигде не было сложностей с дорогой до нужного места, то и на этот раз решили с Симферополя до Гурзуфа доехать сами. Потом ждал "сюрприз"! от автостанции до пансионата минут 40 по горам и лестницам надо с чемоданом идти. В итоге выдохлись по жаре чапать. Первое впечатление: территория красивая, хоть и маленькая. Думали "ну вот наконец добрались до места отдыха"! На этом, пожалуй, все плюсы закончились. Сам отель очень шумный, и дело не только в рядом грохочущей дискотеке, в самих номерах очень шумно. Слышно как соседи закрывают-открывают двери, сверху слышны шаги верхних соседей, движение мебели по балкону, в общем шумоизоляции никакой. Рядом стоящая дискотека грохочет с 21 до 3 часов утра. Спать с открытым балконом не представляется возможным. Те номера которые выходят окнами на море, то вид потрясающий внизу парк небольшой, вдали море, но если окна "на горы" (не верьте перед горой дворы других гостиниц и там тоже течет своя жизнь)то это ужас. Номера убирают каждый день, но ощущение нечистоты не покидает никогда. Запах в санузле неприятный, раковина-унитаз-душевая кабина не моются вообще. Убирают, видимо, только пол, и то не особо тщательно. Живем уже 4дня полотенца и постельное еще не меняли. Теперь завтрак, который гордо именует себя полу-шведский стол (первый раз о таком услышали): на столе стоят хлопья, мюсли, молоко, кефир, салат какой-нибудь, хлеб, вареные яйца, кофе и чай (кофе отвратительный) вы это все себе набираете, потом приходит официант и приносит на тарелке пару кусочков колбасы и сыра, а затем тарелка с горячим. Горячее - это либо макароны с сарделькой, или сечка (каша такая если кто не знает) с курицей или тефтелями. Причем иногда официант долго тебя не замечает хоть и ходит вокруг тебя, начинает надоедать ждать чтобы принесли положенную тебе порцию. Из-за этого завтрак затягивается. Обедать и ужинать с такой кухней и обслуживанием совсем не хочется, хотя может и гораздо вкусней чем завтраки. Про пляж: до пляжа надо спуститься по лестнице, абсолютно не напрягает. По набережной метров 50-70 и будет пляж. Арендован у санатория, вход на пляж с 7 до 18*30. Когда приходишь ближе к 18 часам на проходной пляжа тебя предупреждают, что пляж работает до 18*30. Это совсем неприятно. Иногда хочется поплавать и больше, да и вечера теплые, можно было бы в вечернем море искупаться, но нет, приходится в таких случаях искать другие пляжи. На пляже вам выдают шезлонг, а в номерах сумки-матрасы и зонты. Сам пляж с крупной круглой галькой, ходить-выходить из моря очень больно, спасают только купальные тапочки или шлепанцы. Набережная как и все набережные в курортных зонах - шумная, многолюдная, пахнущая едой. Если кому-то эти минусы не покажутся такими уж минусами, то смело приезжайте в Морской бриз. Я своим знакомым никогда не посоветую это место. Спасает только море и красивые окрестности. Кстати, пыталась оставить отзыв на сайте пансионата, так его не опубликовали, никто не хочет слушать правду. А здесь, хоть и пишут что МЕСТ НЕТ, но для своих отдыхающих ничего делать не хотят.
Muszę od razu powiedzieć , ż e przy wyborze hotelu kierowaliś my się recenzjami i zdję ciami na oficjalnej stronie internetowej. Na każ de wakacje staramy się przyjechać do co najmniej 2 ró ż nych miejsc, aby zobaczyć okoliczne zabytki i nowe miejsca. Chyba nie da się nas czymś zł ym zaskoczyć . Jak mó wią , jesteś my przyzwyczajeni do wszystkiego i nie oczekujemy wiele. Ale nie w tym samym stopniu! Nie rozumiem entuzjastycznych recenzji! Ludzie chyba nie odpoczywali nigdzie indziej i nic nie widzieli, chyba nie ma z czym poró wnywać . A wię c: do pensjonatu moż na dojechać tylko taksó wką lub zamó wić transfer, ponieważ z mę ż em przejechaliś my prawie cał y Krym i nie był o ż adnych trudnoś ci z drogą we wł aś ciwe miejsce, tym razem zdecydowaliś my się przejechać z Symferopola do Gurzuf my sami. Potem był a „niespodzianka”! z dworca autobusowego do pensjonatu okoł o 40 minut przez gó ry i schodami trzeba iś ć z walizką . W rezultacie zabrakł o im pary w upale. Pierwsze wraż enie: teren jest pię kny, choć niewielki. Myś l „no có ż , w koń cu dotarł em do miejsca spoczynku”! Na tym być moż e skoń czył y się wszystkie plusy. Sam hotel jest bardzo gł oś ny i to nie tylko pobliska dyskoteka, same pokoje są bardzo gł oś ne. Sł ychać , jak są siedzi zamykają i otwierają drzwi, z gó ry sł ychać kroki gó rnych są siadó w, ruch mebli na balkonie, ogó lnie nie ma izolacji akustycznej. Pobliska dyskoteka huczy od 21 do 3 nad ranem. Nie ma moż liwoś ci spania przy otwartym balkonie. Te pokoje, któ re wychodzą na morze, to widok jest niesamowity na dole park jest mał y, morze daleko, ale jeś li okna są „na gó ry” (nie wierz w podwó rka innych hoteli przed gó ra i ich wł asne ż ycie też tam pł ynie), to jest horror. Pokoje sprzą tane są codziennie, ale uczucie nieczystoś ci nigdy nie ustę puje. Zapach w ł azience jest nieprzyjemny, umywalka-toaleta-prysznic w ogó le nie jest myta. Wyczyś ć najwyraź niej tylko podł ogę , a potem niezbyt ostroż nie. Mieszkamy 4 dni, rę czniki i poś ciel nie został y jeszcze zmienione. Teraz na stole ś niadanie, któ re dumnie nazywa się pó ł -bufetem (po raz pierwszy o tym sł yszeliś my): pł atki zboż owe, musli, mleko, kefir, trochę sał atki, chleb, jajka na twardo, kawa i herbata (kawa jest obrzydliwa) , jesteś wszystkim, co wybierasz, potem przychodzi kelner i przynosi kilka kawał kó w kieł basy i sera na talerzu, a potem talerz gorą cego. Na gorą co - to albo makaron z kieł basą , albo pokrojony (taka owsianka jak ktoś nie zna) z kurczakiem lub klopsikami. Co wię cej, czasami kelner nie zauważ a Cię przez dł ugi czas, chociaż krą ż y wokó ł Ciebie, zaczyna mu się nudzić czekanie na przyniesienie Ci porcji, któ rą powinieneś . Z tego powodu ś niadanie jest opó ź nione. Nie mam ochoty jeś ć obiadó w i kolacji z taką kuchnią i obsł ugą , chociaż moż e być znacznie smaczniejsza niż ś niadania. O plaż y: na plaż ę trzeba zejś ć po schodach, w ogó le ci to nie przeszkadza. Na nasypie 50-70 metró w i bę dzie plaż a. Wynajmowany z oś rodka, wejś cie na plaż ę od 7 do 18*30. Kiedy podejdziesz bliż ej godziny 18 przy wejś ciu na plaż ę , zostaniesz ostrzeż ony, ż e plaż a jest otwarta do 18*30. To doś ć nieprzyjemne. Czasem chce się wię cej popł ywać , a wieczory są ciepł e, moż na by popł ywać w wieczornym morzu, ale nie, w takich przypadkach trzeba poszukać innych plaż . Na plaż y do dyspozycji jest leż ak, aw pokojach torby-materace i parasole. Sama plaż a jest z duż ymi okrą gł ymi kamykami, chodzenie i wychodzenie z morza jest bardzo bolesne, ratują tylko kapcie ką pielowe lub kapcie. Nabrzeż e, podobnie jak wszystkie nasypy na terenach uzdrowiskowych, jest gł oś ne, zatł oczone, pachną ce jedzeniem. Jeś li komuś te wady nie wydają się takimi wadami, zapraszamy do Sea Breeze. Nigdy nie polecę tego miejsca moim znajomym. Oszczę dza tylko morze i pię kną okolicę . Swoją drogą pró bował em zostawić recenzję na stronie pensjonatu, ale nie został a opublikowana, nikt nie chce usł yszeć prawdy. A tutaj, choć piszą , ż e MIEJSC NIE MA, to nie chcą nic robić dla swoich wczasowiczó w.