В Парк-отель мы поехали по путевке на 12 мучительных дней!!! Постараюсь объяснить почему с самого начала нашего путешествия:
Итак, мы собрались на долгожданный отпуск следующим составом- я, моя старшая дочь 6 лет, моя младшая дочь почти 2-х лет и моя мама 58 лет(папа наш не смог с нами поехать) и это была наша первая ошибка... Приехали мы на вокзал в Симферополь из Ростова, взяли такси до парка-отеля. Таксист нас привез в парк-отель "Марат", потому что ни одного указателя на частный парк-отель не было и соответственно он не знал (это первый минус). Мы с чемоданами, с коляской, с детьми пошли пешком искать его. Хотя не так далеко, но было ужасно тяжело и обидно. Настроение упало. Нашли, поднялись по ступенькам, ступеньки уже не понравились, так как я уже представила как я буду каждый день коляску и ребенка на себе поднимать и спускать по ним. Детям сразу понравились золотые рыбки в мааленьком прудике (это плюс). Мы пошли заселяться. Путевка у нас была на двух взрослых с трех разовым питанием. Нас заставили оплатить за двух детей по 50 грив. в день на каждого за КОММУНАЛЬНЫЕ УСЛУГИ. Получилось 1200 грив. за 12 дней ЗА ДЕТЕЙ. Абсурд? И вот мы тоже были в шоке, за доп места для детей с завтраком тоже сказали доплачивать столько сколько стоит вся наша путевка с трехразовым питанием. Но, слава богу, платить не пришлось после высказывания нашего недовольства. (это второй минус) После заселения мы успели на завтрак. Порции очень маленькие, мужчине, например, не наестся. Чай отвратительный, не понятно какой и сколько раз заваренный, кофе тоже ужасный. После завтрака нам дали пропуска на пляж и мы пошли.... долго шли, лифта так и не обнаружили, так как никто не знал, даже охранник в пансионате "Украина". Мама моя была в шоке,,, сколько нужно идти, но это еще цветочки... обратно мы нашли лифт, но он не работал и мы со спящим ребенком в коляске, сумкой с пляжными принадлежностями поднимались вверх по ступенькам, нам показалось что их миллион. Еле добрели до отеля, шли больше часа (это третий минус). И тут еще нас ждал "вкусный обед". Есть было невозможно и так же порции маленькие. Мы в шоке поднялись к себе в номер и расстроившись к тому же что и еще нет кондиционера, мы легли отдыхать. Но потом кондиционер обнаружился, но только один на этаж (это четвертый минус) Ужин нас тоже не впечатлил. На третий день мы нашли короче дорогу на пляж, но легче стало не намного. Очень крутой спуск и соответственно подъем, плюс пятьсот ступенек нужно пройти до лифта, для того, чтобы проехать на лифте тридцать ступенек. Вообщем ничего не организовано. Для детей нет ничего, ни горки, ни качелек, ни песочницы. Хотя каждый второй отдыхает с детьми (это пятый минус). Уборка отвратительная, на десятый день поменяли постельное белье. Один раз после уборки оставили номер не закрытым, без спроса залезли в шкаф с вещами и забрали одно одеяло, оставили ужасное пыльное верблюжье одеяло, после которого, моя дочь кашляла всю ночь ( аллергия на пыль) и плюс к этому выкинули случайно (уборщица подумала, что мы оставили в ванной комнате пакет с вещами, для того чтобы его выбросить) пакет с грязными нашими вещами, но потом в мусорке нашли и вернули. (это шестой минус). А вообщем номер чистый, уютный, сантехника и мебель новая. (это плюс) Эмоций много, не погравился отель вообще. Не соответствует 3-м звездам, особенно столовское питание. Шашлык заказали - принесли отвратительный. И далеко идти к морю. ИТОГ: с маленькими детьми, пожилым не рекомендую.
Do Park Hotelu pojechaliś my na 12 bolesnych dni!! ! Postaram się wyjaś nić , dlaczego od samego począ tku naszej podró ż y:
Tak wię c zebraliś my się na dł ugo oczekiwane wakacje w nastę pują cym skł adzie - ja, moja najstarsza có rka 6 lat, najmł odsza có rka prawie 2 lata i moja mama 58 lat (nasz tata nie mó gł z nami pojechać ) i to to był nasz pierwszy bł ą d...Przyjechaliś my, z Rostowa pojechaliś my na dworzec kolejowy w Symferopolu, pojechaliś my taksó wką do hotelu-parku. Taksó wkarz zawió zł nas do parku-hotelu „Marat”, ponieważ nie był o ani jednego wskaź nika do prywatnego parku-hotelu, a zatem nie wiedział (to pierwszy minus). My z walizkami, z wó zkiem, z dzieć mi szliś my na piechotę go szukać . Choć nie do tej pory, był o to strasznie trudne i obraź liwe. Nastró j spadł . Znaleź liś my go, weszliś my po schodach, nie podobał y mi się już stopnie, bo już wyobraż ał am sobie, jak codziennie bę dę podnosić i opuszczać wó zek, a dziecko na mnie. Dzieciom od razu spodobał a się zł ota rybka w mał ym stawie (to plus). Poszliś my się ustatkować.
Mieliś my kupon dla dwó ch osó b dorosł ych z trzema posił kami dziennie. Za dwoje dzieci musieliś my zapł acić.50 hrywien. dziennie dla każ dego za USŁ UGI PUBLICZNE. Okazał o się , ż e 1200 hrywien. 12 dni DLA DZIECI. Absurdalny? I tak też byliś my zszokowani, za dodatkowe miejsca dla dzieci ze ś niadaniem też powiedzieli, ż eby dopł acić tyle, ile kosztuje cał y nasz voucher z trzema posił kami dziennie. Ale dzię ki Bogu nie musieliś my pł acić po wyraż eniu naszego niezadowolenia. (to drugi minus) Po zakwaterowaniu mieliś my czas na ś niadanie. Porcje są bardzo mał e, na przykł ad czł owiek nie moż e jeś ć wystarczają co. Herbata jest obrzydliwa, nie wiadomo jaka i ile razy parzona, kawa też okropna. Po ś niadaniu dostaliś my przepustki na plaż ę i poszliś my ....dł ugo szliś my, windy nigdy nie znaleziono, bo nikt nie wiedział , nawet straż nik w pensjonacie „Ukraina”. Moja mama był a w szoku, jak dł ugo to trwa, ale to wcią ż kwiaty ...
z powrotem znaleź liś my windę , ale nie dział ał a i my ze ś pią cym dzieckiem w wó zku, torbą z akcesoriami plaż owymi wspię liś my się po schodach, wydawał o nam się , ż e jest ich milion. Ledwo dotarliś my do hotelu, szliś my ponad godzinę (to trzeci minus). A potem czekaliś my na „pyszny obiad”. Nie moż na był o jeś ć , a porcje był y mał e. W szoku poszliś my do naszego pokoju i sfrustrowani, ż e nadal nie ma klimatyzacji, poł oż yliś my się , by odpoczą ć . Ale potem pojawił się klimatyzator, ale tylko jeden na pię tro (to czwarty minus). Kolacja też nie zrobił a na nas wraż enia. Trzeciego dnia znaleź liś my kró tszą drogę na plaż ę , ale wcale nie był o ł atwiej. Bardzo strome zejś cie i odpowiednio podjazd plus pię ć set krokó w trzeba iś ć do windy, aby wjechać windą trzydzieś ci krokó w. Ogó lnie nic nie jest zorganizowane. Nie ma nic dla dzieci, ż adnych zjeż dż alni, huś tawek, piaskownic. Chociaż co drugie wakacje z dzieć mi (to pią ty minus).
Sprzą tanie jest obrzydliwe, dziesią tego dnia zmienili poś ciel. Kiedyś , po sprzą taniu, opuś cili pokó j niezamknię ty, bez pytania wspię li się do szafy z rzeczami i wzię li jeden koc, zostawili okropny zakurzony koc wielbł ą da, po któ rym moja có rka kaszlał a cał ą noc (alergia na kurz) i na dodatek , wyrzucili przez przypadek (sprzą taczka pomyś lał a, ż e zostawiliś my w ł azience torbę z rzeczami, ż eby ją wyrzucić ) worek z naszymi brudnymi rzeczami, ale potem znaleź li ją w ś mietniku i oddali. (to szó sty minus). Ogó lnie pokó j jest czysty, wygodny, hydraulika i meble są nowe. (To jest plus) Jest duż o emocji, hotel wcale nie polepszył się . Nie odpowiada 3 gwiazdkom, zwł aszcza jedzeniu w jadalni. Szaszł yk zamó wiony - przynió sł obrzydliwy. I daleko do morza. REZULTAT: przy mał ych dzieciach osobom starszym nie polecam.